reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

☀️ W czerwcu dwie kreski na teście się pojawiają, bo wakacje staraczkom sprzyjają! 🏖

Ja nigdy w ciąży nie byłam, ale odkąd się staramy to co miesiąc czuje jakby to było to 🙈 w tym cyklu jedynie nie bolą mnie piersi, ale reszta mocno daje znać pewnie o nadchodzącym okresie. Dzisiaj też się złamałam i zrobiłam test, ale oczywiście biało 🤷🏼‍♀️ Czy ktoś też jest team "Nie testuje za szybko a potem testy lecą nawet nie wiem kiedy"? 😂
taaaa, ja planowo testuje 08.06 ale dzisiaj siknełam na test bo wieczorem jadę na panieński i impreza będzie do niedzieli. Jestem 7 dpo i jakiego miałam zonka jak wyszedł bladzioch 😂 to dopiero ryje banie 😂

Ps oczywiście wiem, że to za wcześnie i kreska jest testowa, gdyby to był Pink to byłam bym już po bhcg, ale to ten test z action więc nie polecam 😅
 
reklama
taaaa, ja planowo testuje 08.06 ale dzisiaj siknełam na test bo wieczorem jadę na panieński i impreza będzie do niedzieli. Jestem 7 dpo i jakiego miałam zonka jak wyszedł bladzioch 😂 to dopiero ryje banie 😂

Ps oczywiście wiem, że to za wcześnie i kreska jest testowa, gdyby to był Pink to byłam bym już po bhcg, ale to ten test z action więc nie polecam 😅
Ty ale jak jest bladzioch to może jednak coś jest na rzeczy😄
 
U mnie do okresu jeszcze min 7 dni, testowac pewnie bede od srody bo mam 3 testy z zeszlego mca....ale juz mnie od paru dni kreci jak na okres 😡
Jak w tym mcu chociaz nie bede plamić 2/3 dni wczesniej to juz bede sie cieszyć....
 
Hej Dziewczyny 🙂 jestem tu nowa i stwierdziłam, że jak nie znajdę jakiejś grupy wsparcia to chyba oszaleję… widzę, że nie jestem sama - w drugiej fazie cyklu nieustannie doszukuję się jakichś objawów ciąży (a to coś mrowi w brzuchu, a to piersi bolą, a to się w głowie zakręci), oczywiście tydzień po owu zaczyna się szał robienia testów… ale zawsze okienko jest puste..i tak od stycznia. Teraz znów kolejny miesiąc i kolejna nadzieja…
Wiem, że wiele z Was ma na koncie dłuższe starania, a także te smutniejsze scenariusze. Mimo to każdy przeżywa swoją historię inaczej. Pierwszy raz w życiu czuję, że to ten moment, że bardzo pragnę pomnożyć naszą miłość i stworzyć cudowny dom dla naszego Maleństwa… a jednocześnie paraliżuje mnie strach że coś z nami jest nie tak, że co jeśli się nie uda?
Jakie macie doswiadczenia i wspomnienia z pierwszych miesięcy starań? Na początku brałyście to na luzie, czy też z każdym nadchodzącym okresem czułyście jakbyscie oblały kolejny termin egzaminu?
 
Hej Dziewczyny 🙂 jestem tu nowa i stwierdziłam, że jak nie znajdę jakiejś grupy wsparcia to chyba oszaleję… widzę, że nie jestem sama - w drugiej fazie cyklu nieustannie doszukuję się jakichś objawów ciąży (a to coś mrowi w brzuchu, a to piersi bolą, a to się w głowie zakręci), oczywiście tydzień po owu zaczyna się szał robienia testów… ale zawsze okienko jest puste..i tak od stycznia. Teraz znów kolejny miesiąc i kolejna nadzieja…
Wiem, że wiele z Was ma na koncie dłuższe starania, a także te smutniejsze scenariusze. Mimo to każdy przeżywa swoją historię inaczej. Pierwszy raz w życiu czuję, że to ten moment, że bardzo pragnę pomnożyć naszą miłość i stworzyć cudowny dom dla naszego Maleństwa… a jednocześnie paraliżuje mnie strach że coś z nami jest nie tak, że co jeśli się nie uda?
Jakie macie doswiadczenia i wspomnienia z pierwszych miesięcy starań? Na początku brałyście to na luzie, czy też z każdym nadchodzącym okresem czułyście jakbyscie oblały kolejny termin egzaminu?
Ja w pierwszą ciąże zaszłam za pierwszym cyklem, o druga staramy się od stycznia. Nigdy nie podchodziłam do tego na luzie, bo myśle, ze się nie da. Na nic się zdają rady- wyluzuj, bo to tak nie działa. Nie czuje się jakbym oblewała egzamin, ale czuje żal i rozgoryczenie. A potem znowu czekam i czekam…
 
reklama
Hej Dziewczyny 🙂 jestem tu nowa i stwierdziłam, że jak nie znajdę jakiejś grupy wsparcia to chyba oszaleję… widzę, że nie jestem sama - w drugiej fazie cyklu nieustannie doszukuję się jakichś objawów ciąży (a to coś mrowi w brzuchu, a to piersi bolą, a to się w głowie zakręci), oczywiście tydzień po owu zaczyna się szał robienia testów… ale zawsze okienko jest puste..i tak od stycznia. Teraz znów kolejny miesiąc i kolejna nadzieja…
Wiem, że wiele z Was ma na koncie dłuższe starania, a także te smutniejsze scenariusze. Mimo to każdy przeżywa swoją historię inaczej. Pierwszy raz w życiu czuję, że to ten moment, że bardzo pragnę pomnożyć naszą miłość i stworzyć cudowny dom dla naszego Maleństwa… a jednocześnie paraliżuje mnie strach że coś z nami jest nie tak, że co jeśli się nie uda?
Jakie macie doswiadczenia i wspomnienia z pierwszych miesięcy starań? Na początku brałyście to na luzie, czy też z każdym nadchodzącym okresem czułyście jakbyscie oblały kolejny termin egzaminu?
Cześć! Pierwsze miesiące starań... to było 2 lata temu. Zanim zaczęłam się starać założyłam, że coś może być nie tak i zaczęłam robić różne badania. Które zresztą do dziś nic konkretnego nie wykazały. Nigdy nie podchodziłam do sprawy na luzie, bo miałam już 35 lat i pełną świadomość konsekwencji. Teraz jestem po roku starań naturalnych, 3 inseminacjach i in vitro w perspektywie. Jak dotąd żadnej ciąży.
 
Do góry