reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

USG Naszych maleństw...

Ja od samego poczatku chodze co dwa tygodnie w zeszla srode wyszlam ze szpitala i kolejna wizyte mam w ta srode, wiec ja bede chyba chodzic juz co tydzien :-(
 
reklama
Ja idę w piątek. Do tej pory chodziłam co 4 tygodnie, teraz się dowiem co się zmienia. Ale mam cichą nadzieję, że nie będę musiała być co tydzień, bo się wykończę finansowo :zawstydzona/y: Głupio tak myśleć o kasie - oczywiście jeśli będzie potrzeba, to nawet nie mruknę - ale wolałabym by jej nie było...
 
Ale mam cichą nadzieję, że nie będę musiała być co tydzień, bo się wykończę finansowo :zawstydzona/y: Głupio tak myśleć o kasie - oczywiście jeśli będzie potrzeba, to nawet nie mruknę - ale wolałabym by jej nie było...
Esia znam to, mój gin zmienił gabinet i wizyta podrożała z 50 na 70 zł:szok: no ale jak trzeba płacić, to płacę. teraz juz nic nie zrobię. ciekawe ile usg będzie kosztowało, do tej pory płaciłam 50... i wiesz, myślę, że wcale nie jest głupio myśleć o kasie, ale z drugiej strony nikt nas nie zmuszał do prywatnych wizyt:eek:
 
Tia - jasne ;-) Przecież "mogłyśmy" mieć wizytę co 2 m-ce, czekać w kolejkach po kilka godzin (w Warszawie tak jest) i mieć 2 usg... No to ja wymiękam i grzecznie płacę ;-) Tylko po cichutku mam nadzieję, że nie co tydzień...:zawstydzona/y:
 
hehe, ja prywatnie do tej pory czekałam po kilka godzin, bo nie było rejestracji, a przyszłam np 11ta (bo panie przychodziły już o 12tej i czekały+zajmowały kolejkę znajomym i znajomym znajomych) a lekarz ma takie wzięcie, że jak zaczynał np ok 14tej tak kończył o 22giej, teraz jest rejestracja i też się czeka, ale nie aż tyle. z poślizgiem zawsze trzeba się liczyć, tym bardziej, że on często przychodzi chyba zaraz po dyżurze w szpitalu (a z zabiegami różnie jest)
 
Ja czekam tylko jeśli jest jakiś obsuw - ale już zdarzało mi się wejść przed czasem, bo poszło szybciej. No ale też i inaczej płacę...:baffled:
 
Ja mialam dwa usg w angli ( 13 i 20 tc) i raz w polsce kolega mi zrobil w 23 tygodniu i na tym bedzie chyba koniec, no chyba ze cos nie tak bedzie (tfu tfu) Nie zamartwiam sie specjalnie,tylko bardzo nieprzyjemne jest to palpacyjne badanie przez powloki brzuszne ....po taki badaniu mala sie nie rusza conajmniej caly dzien,tak sie bidulka zawsze wystraszy.A w Polsce usg i juz wszystko wiadomo, a tu gniota i gniota.
Moze tez prywatnie pojde...ciekawe ile w Angli kosztuje ,moze wiecie???
 
reklama
...no właśnie nikt Nam nie kazał chodzić prywatnie, ale jak sobie pomyślę nawet nie o tych kolejkach tylko tym wysłużonym sprzęcie USG, specyficznym fotelu do badań....to wolę iść i zapłacić !
Do tej pory płaciłam za wizytę 70 zł (z USG), teraz zmieniłam gina i będę płacić 100 zł za wizytę (z USG).
Póki co chodzę co 3 tyg, ale podobno niedługo przed porodem chodzi sie nawet co tydzień...
 
Do góry