byłam dzisiaj na usg i okazało się ze jednak nei wszystko w porzadku.
Wg. usg Tymek wazy 2600 przy czym wymiary głowki, uda itp ma jak na 37 tydz ale brzuszka na 34
BPD 93mm-37w5d
HC 321mm-36w2d
AC 300mm-34w0d
FL 73mm-37w4d
Łożysko III stopień. Noi i ze względu na to ze jest taka różnica miedzy brzuszkiem a resztą, dostałam skierowanie do szpitala. Powiedział ze to profilaktyczne ktg i tak na 2-3 dni ale ja juz znam te polskie realia i bedą mnie tam chyba w nieskończonosc trzymać.
Nawet zadzwoniłam do CZPM się zapytać bo M sie uparł zeby tam pojechać bo ma 5 min z pracy a ona mi na to te powinnam jak najszybciej przyjechać bo jezeli cosa jest nie tak i to taka hipotrofia to bedzie trzeba zakończyc ciaze przed czasem ( ze ku...wa co?!!!) ale musze sie liczyc z tym ze jednąą porodówkę zamkneli na jakis remont , lezących jest dużo i warunki beda mało komfortowe na patologi. Moze to i dobrze bo by mnie dłużej nie trzymali ze wzg. na miejsca ale zastanawiam sie czy nie lepiej isc do madurowicza bo zamierzam tam rodzić ale M ciśnie ze godzinę bedzie do mnie jechał i godz wracał a to tylko 2 dni- już to widze
Tak czy siak pewnie bedą mnie trzymac w nieskończonosc a badania i tak wyjdą dobre. Sama nei wiem czy iśc....