Moj się zawsze spóźnia. Jak mamy wyjść o 14, to o 13:50 idzie na dwójeczka, co zajmuje pół godziny i ja już wkurw.Wyciągnęłam je z szafy ;-) dzięki
Wesele kameralne jakieś chyba ok 80 osób. W ub roku byliśmy na takim gdzie było ponad 300.
Nastawienie było ok, ale dostałam wkurwa bo o ile ja zawsze chce mieć trochę zapasu czasu to mój facet niestety na wszystko ma czas.
Auta nawet nie umył no i wiecie awanturka.
A na wesele mamy jakieś 200 km więc już wyruszlismy, na styk będzie czas na przebranie. Nie lubię tak.
Pomogło jak zaczęłam zamiast "impreza zacznie się o 15, musimy wyjechać o 14" to mówić "impreza o 14, wyjazd o 13" i czasami mu się zdarzy o 13 być gotowym, wtedy ja pytam "ale przesunęło się na 15, zapomniałam Ci powiedzieć".