reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🌞 Upalny lipiec mamy, wakacje zaczynamy i dwie kreski wysikamy 🤰

W temacie empatii ludzi z otoczenia.
Jak byłam w drugiej ciąży to moja szwagierka też była, miałyśmy około 2 tygodnie różnicy.
Ona poroniła pierwsza i jak się spotkaliśmy po moi poronieniu to mi powiedziała cytuje " dobrze że ty też poroniłaś bo nie mogłabym na twojej dziecko patrzeć". W trzeciej ciąży też byliśmy razem i nawet miałyśmy ten sam termin 20 grudnia. Ona urodziła zdrową córek ja straciłam kolejne dziecko i nawet przez myśli mi nie przeszło powiedzieć jej coś takiego jak ona mnie.
 
reklama
Mam uczulenie na rumianek, kiedyś będąc w gościach był papier rumiankowy, użyłam i dopiero po ogarnęłam że coś mi ten papier nie pasuje, wyobraźcie sobie wysypkę tam da dole 🙈
Wyobrażam sobie. Co gorsza okazało się kiedyś, że nowy żel do mycia mojego bardzo mnie podrażnia…miałam jak poparzoną tam w środku. A to tylko po kontakcie z częścią ciała umytą tym żelem. Tydzień bez majtek i czegokolwiek dotykającego tam 😓
 
Wiesz ja mam takie przeczucie ze jak odpuszczę i wezmę jakas spoko robotę to zostanę później w ciąży na lodzie tzn przedłuża do dnia porodu i nie będzie czego zbierać. Tu mam stabilna syt, umowa na czas nieokreślony, wyrobiona marka i zero problemów w razie w. U nas poszło szybko ale co z tego skoro pozamaciczna i spędziłam ponad 3 mce na zwolnieniu. Boje się ze albo dostanę fajna prace i zajdę w ciążę i a) znów wyląduje w szpitalu = zwolnienie lekarskie = baj, bo po co im pracownik którego nie ma kilka miesięcy albo b) umowa do dnia porodu i nara, kosiniakowe które nie wystarczy mi na nic, bo tysiak w porównaniu do obecnej pensji to nic. Drugi scenariusz to zostaje tu gdzie jestem i z moim szczęściem nici z planu.
Dlatego póki co wysyłam cv i jak coś mnie powali na kolana to wezmę jeśli do tego czasu nie będę w ciąży ale mój mózg tyle myśli przetwarza na sekundę ze naprawdę chciałabym go wyłączyć a nawet nie mam jak się znieczulić alko bo chyba przestałam go metabolizowac po meto bo dzień po wypiciu choćby malutkiej lampki wina po prostu umieram 🙄
Chciałam tylko rozjaśnić jedną sprawę; jeśli umowa o pracę kończy się w trakcie ciąży i zostaje przedłużona do dnia porodu to zasiłek macierzyński przysługuje i jest wypłacany przez ZUS. Co prawda nie jesteś już w zatrudnieniu ale podstawa zasiłku macierzyńskiego jest taka sama jak na L4 w ciąży.
 
W temacie empatii ludzi z otoczenia.
Jak byłam w drugiej ciąży to moja szwagierka też była, miałyśmy około 2 tygodnie różnicy.
Ona poroniła pierwsza i jak się spotkaliśmy po moi poronieniu to mi powiedziała cytuje " dobrze że ty też poroniłaś bo nie mogłabym na twojej dziecko patrzeć". W trzeciej ciąży też byliśmy razem i nawet miałyśmy ten sam termin 20 grudnia. Ona urodziła zdrową córek ja straciłam kolejne dziecko i nawet przez myśli mi nie przeszło powiedzieć jej coś takiego jak ona mnie.
Będę brutalna, ale w życiu bym się już do takiej osoby nie odezwała, ani nie chciałabym mieć jakiegokolwiek kontaktu. To już jest nie brak empatii, a czyste zło. Jak można powiedzieć coś takiego komukolwiek? Jak złym człowiekiem trzeba być?
 
Mam zalecenia od Malinowskiego i wlasnie patrze ze mam immuno, i dodatkowo badanie nasienia i tu pewnie infekcja ma wplyw.
Jak myslicie ile odczekać minimalnie ?
Zobacz załącznik 1646166
Hej! Odgrzebałam i mam pytanie, bo dostaliśmy bardzo podobny pakiet (z drobnymi różnicami i u nas wychodzi ciut mniej niż masz tutaj zapisane na kartce w rogu) - będziecie się decydować na te badania? I dokładnie tam w tym Gynemed w Łodzi? Podobno oni mają monopol w immunologii rozrodu, dostosowane laboratorium i teraz nie wiem, czy jak bym zrobiła w takim Alabie chociaż pakiet antyfosfolipidowy, to czy on ma inną wartość diagnostyczną (czyt. nie będzie się nadawał)?
 
Ostatnia edycja:
Nie wiem co ludzie mają z tym ,, odpuszczaniem ,, przecież to tak nie działa . Osobiście uważam że może psychika w jakiś delikatny sposób wpływać na to że organizm się blokuje ale napewno nie działa to tak że jak ,,odpuszcze,, to się uda . Pierwsze 5-6 miesięcy nie myślałam o tym tam , miałam podejście że napewno się uda i jakoś się nie udało , więc jak mam teraz ,, odpuścić ,, skoro widzę że jest jakiś problem . Mnie wspiera jedynie mój mąż , chociaż teraz nieraz mamy lekkie wymiany zdan bo się denerwuje że ,,ciągle ,, o tym mówię ,i nieraz jest taka presja i to wszystko jest takie ... Moja przyjaciółka nie chce mieć dzieci , przeraża ja myśl o ciąży , kompletnie nie rozumie mnie i też twierdzi że ,, za bardzo się nakręcam ,, . Większość ludzi wkoło nas pyta kiedy i kiedy , a ja mam dość tych pytań ,bo bardzo chcemy a z jakiegoś powodu się nie udaje . Jedynie w marcu była ciaza biochemiczna i na ten moment to tyle , a lekarze do których do tej pory chodziłam twierdzili że mamy czas , że jestem młodą i trzeba poczekać . Liczę na to że Pani Estera nam pomoże i w końcu zaczniemy działac z sensem i planem , może to mnie w końcu trochę uspokoi ,bo nie ukrywam że faktycznie mam mega parcie i czasem sama już się w tym fiksuje . Dodatkowo odkąd zmarła moja mama w zeszłym roku w listopadzie to już całkiem jakby ,,obrałam sobie za cel ,, żeby miec dziecko . Od zawsze wiedziałam że chce mieć , i od zawsze się bałam że będę miała problemy 😔
Kurczę, sporo w tym co napisałaś widzę siebie… więc chyba mogę powiedzieć, że rozumiem i wiem jak to jest 😓
 
Będę brutalna, ale w życiu bym się już do takiej osoby nie odezwała, ani nie chciałabym mieć jakiegokolwiek kontaktu. To już jest nie brak empatii, a czyste zło. Jak można powiedzieć coś takiego komukolwiek? Jak złym człowiekiem trzeba być?
Ograniczamy kontakt do minimum, widzimy się może 6 razy w roku.
Mój mąż na trudne relacje z bratem więc nie narzeka na brak częstego kontaktu.
 
Ja tak miałam zakładałam, że temat poronienia to jakaś historia tysiąca i jednej nocy, że przecież to się nikomu w rodzinie nie zdarzyło, a jednak przekonałam się na własnej skórze, że to możliwe.
Ja to samo z pozamaciczna, coś tam było w szkole ale nawet przez myśl mi nie przeszło, ze to mogę być ja w tym 1%, wystarczy ze wśród najgorszych migren jestem 😂
 
reklama
Chciałam tylko rozjaśnić jedną sprawę; jeśli umowa o pracę kończy się w trakcie ciąży i zostaje przedłużona do dnia porodu to zasiłek macierzyński przysługuje i jest wypłacany przez ZUS. Co prawda nie jesteś już w zatrudnieniu ale podstawa zasiłku macierzyńskiego jest taka sama jak na L4 w ciąży.
O kurczę, chyba mi robisz dzień! 😍I nawet na umowie na okres próbny to przejdzie? Bo myślałam ze nie i dlatego tak chodzę na palcach. No i celuję w wyższa pensje - czy ZUS wtedy nie uzna tego za wyłudzenie, ze zmieniłam prace na lepiej płatna a potem jednak l4 i macierzyński (jesli będę musiała iść na l4 to pójdę, nie będę już ryzykować) lub macierzyński?
 
Do góry