reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

🌞 Upalny lipiec mamy, wakacje zaczynamy i dwie kreski wysikamy 🤰

W temacie empatii ludzi z otoczenia.
Jak byłam w drugiej ciąży to moja szwagierka też była, miałyśmy około 2 tygodnie różnicy.
Ona poroniła pierwsza i jak się spotkaliśmy po moi poronieniu to mi powiedziała cytuje " dobrze że ty też poroniłaś bo nie mogłabym na twojej dziecko patrzeć". W trzeciej ciąży też byliśmy razem i nawet miałyśmy ten sam termin 20 grudnia. Ona urodziła zdrową córek ja straciłam kolejne dziecko i nawet przez myśli mi nie przeszło powiedzieć jej coś takiego jak ona mnie.
 
reklama
Mam uczulenie na rumianek, kiedyś będąc w gościach był papier rumiankowy, użyłam i dopiero po ogarnęłam że coś mi ten papier nie pasuje, wyobraźcie sobie wysypkę tam da dole 🙈
Wyobrażam sobie. Co gorsza okazało się kiedyś, że nowy żel do mycia mojego bardzo mnie podrażnia…miałam jak poparzoną tam w środku. A to tylko po kontakcie z częścią ciała umytą tym żelem. Tydzień bez majtek i czegokolwiek dotykającego tam 😓
 
Wiesz ja mam takie przeczucie ze jak odpuszczę i wezmę jakas spoko robotę to zostanę później w ciąży na lodzie tzn przedłuża do dnia porodu i nie będzie czego zbierać. Tu mam stabilna syt, umowa na czas nieokreślony, wyrobiona marka i zero problemów w razie w. U nas poszło szybko ale co z tego skoro pozamaciczna i spędziłam ponad 3 mce na zwolnieniu. Boje się ze albo dostanę fajna prace i zajdę w ciążę i a) znów wyląduje w szpitalu = zwolnienie lekarskie = baj, bo po co im pracownik którego nie ma kilka miesięcy albo b) umowa do dnia porodu i nara, kosiniakowe które nie wystarczy mi na nic, bo tysiak w porównaniu do obecnej pensji to nic. Drugi scenariusz to zostaje tu gdzie jestem i z moim szczęściem nici z planu.
Dlatego póki co wysyłam cv i jak coś mnie powali na kolana to wezmę jeśli do tego czasu nie będę w ciąży ale mój mózg tyle myśli przetwarza na sekundę ze naprawdę chciałabym go wyłączyć a nawet nie mam jak się znieczulić alko bo chyba przestałam go metabolizowac po meto bo dzień po wypiciu choćby malutkiej lampki wina po prostu umieram 🙄
Chciałam tylko rozjaśnić jedną sprawę; jeśli umowa o pracę kończy się w trakcie ciąży i zostaje przedłużona do dnia porodu to zasiłek macierzyński przysługuje i jest wypłacany przez ZUS. Co prawda nie jesteś już w zatrudnieniu ale podstawa zasiłku macierzyńskiego jest taka sama jak na L4 w ciąży.
 
W temacie empatii ludzi z otoczenia.
Jak byłam w drugiej ciąży to moja szwagierka też była, miałyśmy około 2 tygodnie różnicy.
Ona poroniła pierwsza i jak się spotkaliśmy po moi poronieniu to mi powiedziała cytuje " dobrze że ty też poroniłaś bo nie mogłabym na twojej dziecko patrzeć". W trzeciej ciąży też byliśmy razem i nawet miałyśmy ten sam termin 20 grudnia. Ona urodziła zdrową córek ja straciłam kolejne dziecko i nawet przez myśli mi nie przeszło powiedzieć jej coś takiego jak ona mnie.
Będę brutalna, ale w życiu bym się już do takiej osoby nie odezwała, ani nie chciałabym mieć jakiegokolwiek kontaktu. To już jest nie brak empatii, a czyste zło. Jak można powiedzieć coś takiego komukolwiek? Jak złym człowiekiem trzeba być?
 
Mam zalecenia od Malinowskiego i wlasnie patrze ze mam immuno, i dodatkowo badanie nasienia i tu pewnie infekcja ma wplyw.
Jak myslicie ile odczekać minimalnie ?
Zobacz załącznik 1646166
Hej! Odgrzebałam i mam pytanie, bo dostaliśmy bardzo podobny pakiet (z drobnymi różnicami i u nas wychodzi ciut mniej niż masz tutaj zapisane na kartce w rogu) - będziecie się decydować na te badania? I dokładnie tam w tym Gynemed w Łodzi? Podobno oni mają monopol w immunologii rozrodu, dostosowane laboratorium i teraz nie wiem, czy jak bym zrobiła w takim Alabie chociaż pakiet antyfosfolipidowy, to czy on ma inną wartość diagnostyczną (czyt. nie będzie się nadawał)?
 
Ostatnia edycja:
Nie wiem co ludzie mają z tym ,, odpuszczaniem ,, przecież to tak nie działa . Osobiście uważam że może psychika w jakiś delikatny sposób wpływać na to że organizm się blokuje ale napewno nie działa to tak że jak ,,odpuszcze,, to się uda . Pierwsze 5-6 miesięcy nie myślałam o tym tam , miałam podejście że napewno się uda i jakoś się nie udało , więc jak mam teraz ,, odpuścić ,, skoro widzę że jest jakiś problem . Mnie wspiera jedynie mój mąż , chociaż teraz nieraz mamy lekkie wymiany zdan bo się denerwuje że ,,ciągle ,, o tym mówię ,i nieraz jest taka presja i to wszystko jest takie ... Moja przyjaciółka nie chce mieć dzieci , przeraża ja myśl o ciąży , kompletnie nie rozumie mnie i też twierdzi że ,, za bardzo się nakręcam ,, . Większość ludzi wkoło nas pyta kiedy i kiedy , a ja mam dość tych pytań ,bo bardzo chcemy a z jakiegoś powodu się nie udaje . Jedynie w marcu była ciaza biochemiczna i na ten moment to tyle , a lekarze do których do tej pory chodziłam twierdzili że mamy czas , że jestem młodą i trzeba poczekać . Liczę na to że Pani Estera nam pomoże i w końcu zaczniemy działac z sensem i planem , może to mnie w końcu trochę uspokoi ,bo nie ukrywam że faktycznie mam mega parcie i czasem sama już się w tym fiksuje . Dodatkowo odkąd zmarła moja mama w zeszłym roku w listopadzie to już całkiem jakby ,,obrałam sobie za cel ,, żeby miec dziecko . Od zawsze wiedziałam że chce mieć , i od zawsze się bałam że będę miała problemy 😔
Kurczę, sporo w tym co napisałaś widzę siebie… więc chyba mogę powiedzieć, że rozumiem i wiem jak to jest 😓
 
Będę brutalna, ale w życiu bym się już do takiej osoby nie odezwała, ani nie chciałabym mieć jakiegokolwiek kontaktu. To już jest nie brak empatii, a czyste zło. Jak można powiedzieć coś takiego komukolwiek? Jak złym człowiekiem trzeba być?
Ograniczamy kontakt do minimum, widzimy się może 6 razy w roku.
Mój mąż na trudne relacje z bratem więc nie narzeka na brak częstego kontaktu.
 
Ja tak miałam zakładałam, że temat poronienia to jakaś historia tysiąca i jednej nocy, że przecież to się nikomu w rodzinie nie zdarzyło, a jednak przekonałam się na własnej skórze, że to możliwe.
Ja to samo z pozamaciczna, coś tam było w szkole ale nawet przez myśl mi nie przeszło, ze to mogę być ja w tym 1%, wystarczy ze wśród najgorszych migren jestem 😂
 
reklama
Chciałam tylko rozjaśnić jedną sprawę; jeśli umowa o pracę kończy się w trakcie ciąży i zostaje przedłużona do dnia porodu to zasiłek macierzyński przysługuje i jest wypłacany przez ZUS. Co prawda nie jesteś już w zatrudnieniu ale podstawa zasiłku macierzyńskiego jest taka sama jak na L4 w ciąży.
O kurczę, chyba mi robisz dzień! 😍I nawet na umowie na okres próbny to przejdzie? Bo myślałam ze nie i dlatego tak chodzę na palcach. No i celuję w wyższa pensje - czy ZUS wtedy nie uzna tego za wyłudzenie, ze zmieniłam prace na lepiej płatna a potem jednak l4 i macierzyński (jesli będę musiała iść na l4 to pójdę, nie będę już ryzykować) lub macierzyński?
 
Do góry