Sharley
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2023
- Postów
- 549
U mnie w zależności od wielkości pęcherzyków to tak około 12-13 DCa w którym momencie taki zastrzyk powinien być podany ?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
U mnie w zależności od wielkości pęcherzyków to tak około 12-13 DCa w którym momencie taki zastrzyk powinien być podany ?
powiedziała właśnie że są małe i nie ma dominującego , że nic nie wskazuje na owulację w najbliższym czasie , a że to już późno to zdecydowała o zastrzykach a nie tabletkachJa też nigdy nie miałam problemów z niepękającymi pęcherzykami. Mam nadzieję, że u Ciebie tak jak u mnie nic złego się nie dzieje, a te objawy to wzrost pęcherzyków. Tak rozkminiam, skoro lekarka wiedziała o Twoim urlopie, to może pęcherzyki były na tyle malutkie, że przewiduje dopiero zobaczyć dominujące tego 6 sierpnia na wizycie i wtedy zaleci albo kiedy podgląd następny, albo kiedy zrobić zastrzyk z HCG.
ja od 12 DC dopiero zaczęłam te zastrzyki to może tego 6.08 mi poda inny zastrzykU mnie w zależności od wielkości pęcherzyków to tak około 12-13 DC
Pójdziesz na wizytę , to wg USG lekarka zadecyduje co i kiedyja od 12 DC dopiero zaczęłam te zastrzyki to może tego 6.08 mi poda inny zastrzyk
może nie zwariuje haha i tak działamy bo jakby tak jednak wcześniej pękły to żeby nie zmarnować okazjiPójdziesz na wizytę , to wg USG lekarka zadecyduje co i kiedy
Spróbuj nie zwariować i cieszyć się tym urlopem, a działania jak najbardziej w atmosferze luzu to sama przyjemność. Nie żałuj sobiemoże nie zwariuje haha i tak działamy bo jakby tak jednak wcześniej pękły to żeby nie zmarnować okazji
masz rację , powinnam chyba wyłączyć myślenie i przede wszystkim internet hahaSpróbuj nie zwariować i cieszyć się tym urlopem, a działania jak najbardziej w atmosferze luzu to sama przyjemność. Nie żałuj sobie
W wielu kwestiach mogę być silną niezależną kobietą, ale oświadczyć musi mi się mężczyzna. Bardziej jako potwierdzenie, że mu zależy i pokazuje mi to wykonując pierwszy krok.
W zależności też od wieku jeśli tzw chodzenie trwa kilka lat i nie wygląda żeby miało się zmienić w coś innego RUN. Pięć lat chłopak mojej siostry ją tak zwodził. Ona postawiła ultimatum więc się rozeszli. Nie minął rok i był po ślubie z dzieckiem…Bycie opcją jakby się nie trafiło lepiej jest najgorsze. Oczywiście wiem, że są ludzie żyjący bez formalności i to też jest ok. Tylko wtedy obie strony zdecydowanie muszą dać sobie nawzajem jakieś zapewnienie, że traktują się poważnie.
Tak z czystej ciekawości ile lat jesteście ze swoimi mężczyznami?
U mnie za moment minie 17lat.
Kiedy to było
miałam gości na kilka dni i nadrabiam...Potrzebuje porady - jak najlepiej podejść do tematu starań, jeśli parter ma dużo niższe libido? Dla niego raz w tygodniu to sporo, raz na 2 tygodnie to nie jest rzadkość. I o ile „na co dzień” to ujdzie jakoś, to nie umiem sobie wyobrazić jak to mogłoby zadziałać w okresie starań o dziecko.
Zaczęłam mu ostatnio wysyłać przewidywania na kolejny cykl (kiedy okres, kiedy prognozowane dni płodne plus daje mu znać jak wyłapie peak, że to „teraz”). Ale to średnio zdaje egzamin. A wiadomo, że nie będę go siłą do tego łóżka zaciągać. Próbowałam też mu wyjaśnić jak to działa, że regularność, że w skali całego cyklu to jest bardzo mało dni, w których można w tą ciążę zajść itp. Niby rozumie, ale nic za tym nie idzie. Nie wydam 600zl czy więcej na monitoring, jeśli jego potrzeby i tak się rozminą z potwierdzonymi dniami płodnymi.
I szukam jakiegoś podejścia albo wyjaśnienia, albo nadziei, że przy seksie max 1 w tygodniu (bez względu na owulację) wciąż może się udać…
mam tak samo. 33 dniowe cykle i robie testy dopieo od ok 12-13 dnia cykluJeśli miewasz cykle 40-dniowe, to możliwe że owulacja jeszcze przed Tobą, nawet gdybyś miała mieć 16-dniową fazę lutealną. Dlatego zdziwiłam się, że tak wcześnie zaczęłaś robić testy. Ja mam cykle średnio 33-dniowe i zaczynam dopiero gdzieś koło 13dc.
A jeśli masz PCOS, to jak ktoś już tutaj wspominał, testy owulacyjne są bez sensu, bo bardzo długo możesz mieć pozytywne i to wcale nie będzie znaczyło, że masz owulację. Najlepszy w takim wypadku jest monitoring