Ja dziś też po wizycie u lekarza, nasz Piotruś rośnie jak na drożdżach, waży około 2.069 czyli trochę ponad średnią, 3 tygodnie temu jak wylądowałam w szpitalu też wyglądał na o tydzień starszego
. Z wodami płodowymi okazało się, że jest w normie, więc albo się ustabilizowało albo miesiąc temu źle zmierzyła. Dziś musiała to sprawdzić więc liczę, że się do tego bardziej przyłożyła i ten wynik jest bardziej wiarygodny. Oczywiście prowadząca czasu za wiele nam nie poświęciła, no ale tym razem chyba przekroczyliśmy minutę w gabinecie. Stawiam, że nawet przeciągnęliśmy do 2min!!!!!!
Mąż po wyjściu z gabinetu stwierdził, że ona chyba nie lubi jak jej się pytania zadaje, bo spytałam o nadmierną ruchliwość dziecka, bo każą liczyć, by było min 10 (wczoraj na szkole rodzenia powiedziała, że na 12h
) a my mamy 10 na minutę, no i że martwię się że On nigdy nie śpi, bo do 1-2 z boku na bok się przewracam tak się Synek wierci, więc szukam pozycji wygodnej dla niego, jak wstaję do łazienki 2-3x w nocy to on też się rusza, rano jak wstaję o 6.30 to on też już się z nami wita. Mąż wymyślił, że On jak Leonardo da Vinci, śpi po 15-20 minut i dalej do pracy :-);-)
Pytałam, czy może jakąś herbatkę ziołową, może rumianek, to ona że rumianek owszem mogę, ale to bardziej dla mnie
Ja tak panikuję, bo się martwię że on się w końcu pępowiną owinie :-(