AguśZakochana
Mama Milenki ;)
ooo właśnie o to mi chodziło Moja też wstaje o 4.00 żeby we wszystkim mnie wyprzedzić... Tylko że ja staram się robić koło jej synka jak najwięcej a ona nadal myślę że to ona jest dla niego najważniejsza, najukochańsza, najlepiej robi wszystko a ja zawsze jestem ta zła...W synku też widzi same plusy jeśli robi coś złego to przeze mnie...Kiedy idziemy na impreze to robi nam awantury że przeze mnie mój mąż pije a kiedyś ,,ponoć" nie pił..że za mało je i chudnie w ochach ..( choć odkąd się znamy przytył jakieś 5 kilo ) i ogólnie co dzień wie coś lepiej niż ja. Za tydzień mamy chciny naszej Milenki... Ona już zamówiła tort, planuje jak ustawic stoły , jak ozdobić, jakie serwetki KOSZMAr;/ Zawsze byłam kreatywna i marzyłam o swojej rodzinie a ona w ogóle nie daje mi się wykazać. A w dodatku jak wypije na chrzcinach znów się nasłucham... Czeka mnie ciężki tydzień ;(