madziek
listopadówka 2009 :)
cześć dziewczyny wpadam na chwilkę
nadal w szpitalu dwa w jednym i z tego bardzo się cieszę ale przyznaję że jest strasznie ciężko
męczę się ze skurczami bólami brzucha rozwarcie coraz większe a mimo to lekarze ciągle zmieniają decyzję co do mojego porodu
pocieszające jest to że dzisiaj pani profesor oznajmiła że w razie kolejnej akcji już nie mają wstrzymywać więc teraz czekamy
martynia bardzo tęskni widujemy się czasami ale pochorowała się bidulka więc bardziej się martwię i denerwuję i bardziej chcę do domku
tydzień temu maluszek ważył 2200
mamusiom które urodziły gratuluję a pozostałym dużo cierpliwości i szczęśliwego rozwiązania
trzymajcie się listopadóweczki
Kasia trzymaj się, jeszcze troszkę i szczęśliwe rozwiązanie. Martynka na pewno szybko wróci do zdrowia.