reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

In vitro 2024 - refundacja

reklama
Dzięki! Przejrzę
Ja jeszcze trochę siły mam..natomiast przyszly ojciec dziecka niekoniecznie.. bo dla niego 2% to 0 :(
I wczoraj niestety był ciężki dzień po wizycie.
U nas było podobnie, absolutne 0% + moje amh poniżej 1. Mimo wszystko się udało. Co prawda tylko jeden zarodek udało się uzyskać, ale to był właśnie Ten jedyny który z nami został. Syn ma już 4 latka.
Powodzenia dla Was.
 
Ostatnio mam tak zalatany dzień, że nie mam czasu nawet do was napisać 🙈 z jednej strony dobrze, bo nie myślę i nie mam czasu na stresowanie się co z zarodkami.
Na ten moment zaplanowany mam transfer na jutro na 12 i jeżeli nie zadzwonią to znaczy, że mamy czym transferować i na miejscu dostanę informację co i jak, a jak nie to z rana będą dzwonić i odwoływać.
 
Cześć dziewczyny, chciałabym dołączyć do wątku, bo właśnie dziś zakwalifikowaliśmy się do programu in vitro. Zaczynamy od następnego cyklu, mieliśmy dziś wstępne badania.

Nasza historia starań obejmuje 3.5 roku, mąż cukrzyca typu 2, od początku starań obniżone parametry nasienia, które podniosły się po uregulowaniu cukrzycy, natomiast potem spadły i wciąż są na niskim poziomie.

U mnie zdiagnozowana insulinoporność, ale jeszcze trzyma się w ryzach, do tego obniżony progesteron w drugiej fazie cyklu. Owulacje regularne. Robiliśmy słynne badania w Katowicach, udzielałam się na forum na miesięcznych wątkach, więc może któraś z Was mnie kojarzy. Długo łudziłam się, że się uda naturalnie, no ale jednak się nie udało. Czas leci, więc stwierdziliśmy że umówimy sie na konsultację do kliniki niepłodności, że świadomością że może skończyć się na in vitro. Na tej wizycie Pani doktor zaproponowała in vitro od razu.

Któraś z Was napisała kiedyś na forum, że każda z dziewczyn, u której w parze występuje problem z nasieniem prędzej czy później kończy na in vitro. I muszę przyznać rację. Tak też jest w naszym przypadku. Jeszcze rok temu nie brałam tego pod uwagę, a teraz się cieszę. Cieszę się, że dostaliśmy taką szansę.

Pozdrawiam Was wszystkie i życzę powodzenia w procedurach :)
Hej! Pamiętam Cię z kresek.
Super, że się zakwalifikowaliście, trzymam mocno kciuki 🤍

A z tym nasieniem to może być prawda... Jak dochodzą do tego jeszcze inne problemy, to po prostu trzeba liczyć na naturalny cud.
Po stymulacji lekarz powiedział mi, że dla nas właśnie jest invitro. Bo miałam 14 pęcherzyków, 10 komórek, 8 dojrzałych, a ostatecznie 2 zarodki - które pewnie by nie powstały bez pomocy. Do tego dodając problemy immunologiczne - brak Kirow implantacyjnych i mutacje PAI, to naprawdę byłby cud.

Ciesz się tym, bo to naprawdę duża szansa 🍀
 
reklama
Do góry