Dwa dni temu byłam na wizycie w szpitalu... I co? - i nic
Po zmierzeniu ciśnienia, sprawdzeniu moczu i macaniu brzucha poinformowano mnie łaskawie że dzisiaj glukozy mi nie zrobią bo nie zarezerwowałam terminu.
Dodam tylko, że nikt takiej informacji mi nie podał. Znaczy na ostatniej wizycie powiedziano mi że przy kolejnej mam to zrobić i tyle - w sumie tylko dlatego, że moja mama jest cukrzykiem bo inaczej wogóle nie robią.
Tak więc charmonogram na następne tygodnie jest następujący:
7.09 - glukoza w szpitalu
16.09 - lekarz w przychodni
25.09 - kolejna wizyta w szpitalu wraz z pobraniem krwi
Strasznie denerwuje mnie tutejsze podejście;
"Wszysko OK? - to dobrze,
dzidzia kopie? - to dobrze
Ładny brzuszek - do zobaczenia następnym razem"