Witam wszystkich!
Nie pisałam juz dawno bo jakoś brakowało mi czasu...Każdy mój dzien wyglada tak samo,zaprowadzam synka do szkoly,zanim po niego pojde to robie obiad w miedzyczasie,co 3 godz odciągam sobie pokarm dla malego,a to tez mi pochlania wiele czasu,a jak mąż wraca z pracy to jezdzimy do Szymonka takze nawet nie mam kiedy usiąśc zeby cos napisac.
Szymek cały czas pod respiratorem,niestety ma już chroniczną chorobe pluc(dysplazje oskrzelowo-płucną).Po ostatnim kryzysie mial dostawac antybiotyki 2 tyg a pozniej mieli mu zacząc dawac sterydy,ale kiedy mieli juz odstawic antybiotyki okazalo sie ze maly ma kolejną infekcję,mimo ze czas czas byl na 4 antybiotykach!No i sterydy odeszly na drugi plan,na dzien dzisiejszy caly czas dostaje antybiotyki.Podaja mu 6,5ml/h mleka i dobrze je toleruje,ale mimo to nic nie przybiera na wadze,malo tego caly czas spada z wagi chociaz daja mu cos na to i mieszaja to z mlekiem:-(Jakis czas temu ważył juz 1,05kg a pozniej to juz w dół,2 dni temu mial 910g,wczoraj jeszcze mniej a dzisiaj jeszcze nie bylismy u niego.Prawdopodobnie dzisiaj zbadaja mu wzrok,wczesniej ze względu na jego bardzo niestabilny stan nie bylo to mozliwe.Strasznie sie boje,lekarze pocieszaja tylko ze jest bardzo male prawdopodobienstwo ze straci wzrok calkowicie ale prawie niemozliwe ze nie bedzie mial problemow w ogole:-(Mały w najlepszym wypadku spedzi w szpitalu jeszcze 2 m-ce,ale bardzo sie obawiam co bedzie jak juz wyjdzie,o jakiejkolwiek rehabilitacji moge zapomniec,biorac pod uwage jaka opieke po wyjsciu ze szpitala mial moj synek urodzony w 28 tyg ciazy,dobrze ze mialam to szczescie ze jest zdrowym chlopcem teraz.Zobaczymy co bedzie,czas pokaze....
Nie pisałam juz dawno bo jakoś brakowało mi czasu...Każdy mój dzien wyglada tak samo,zaprowadzam synka do szkoly,zanim po niego pojde to robie obiad w miedzyczasie,co 3 godz odciągam sobie pokarm dla malego,a to tez mi pochlania wiele czasu,a jak mąż wraca z pracy to jezdzimy do Szymonka takze nawet nie mam kiedy usiąśc zeby cos napisac.
Szymek cały czas pod respiratorem,niestety ma już chroniczną chorobe pluc(dysplazje oskrzelowo-płucną).Po ostatnim kryzysie mial dostawac antybiotyki 2 tyg a pozniej mieli mu zacząc dawac sterydy,ale kiedy mieli juz odstawic antybiotyki okazalo sie ze maly ma kolejną infekcję,mimo ze czas czas byl na 4 antybiotykach!No i sterydy odeszly na drugi plan,na dzien dzisiejszy caly czas dostaje antybiotyki.Podaja mu 6,5ml/h mleka i dobrze je toleruje,ale mimo to nic nie przybiera na wadze,malo tego caly czas spada z wagi chociaz daja mu cos na to i mieszaja to z mlekiem:-(Jakis czas temu ważył juz 1,05kg a pozniej to juz w dół,2 dni temu mial 910g,wczoraj jeszcze mniej a dzisiaj jeszcze nie bylismy u niego.Prawdopodobnie dzisiaj zbadaja mu wzrok,wczesniej ze względu na jego bardzo niestabilny stan nie bylo to mozliwe.Strasznie sie boje,lekarze pocieszaja tylko ze jest bardzo male prawdopodobienstwo ze straci wzrok calkowicie ale prawie niemozliwe ze nie bedzie mial problemow w ogole:-(Mały w najlepszym wypadku spedzi w szpitalu jeszcze 2 m-ce,ale bardzo sie obawiam co bedzie jak juz wyjdzie,o jakiejkolwiek rehabilitacji moge zapomniec,biorac pod uwage jaka opieke po wyjsciu ze szpitala mial moj synek urodzony w 28 tyg ciazy,dobrze ze mialam to szczescie ze jest zdrowym chlopcem teraz.Zobaczymy co bedzie,czas pokaze....