reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Szymonek - 27 tc. - 590 g

Dziewczyny będzie dobrze, z tlenozależności można wyjść z dnia na dzień. Mój Wojtuś jest tego przykładem a był na respiratorze równo 100 dni a w samym szpitalu pół roku. Dziś jest z niego kawał chłopa i nawet nie robi wysiłku oddechowego, także głowa do góry, trzymam kciuki
 
reklama
Dziewczyny dziękuje Wam za wsparcie;-)
Co do tej sondy to nie mam wyjścia,bo to jest odgórne zlecenie i ma słuzyc tylko do karmienia w nocy,a to przez to,że Szymcio zle przybiera na wadze,często spada,a że w nocy sie nie budzi,więc daja mu przez sondę żeby go nie budzic bo musi dostac określoną ilośc mleka na dobę,a i tak nigdy tyle nie wypija ile powinien:-( Dzisiaj był mąż w szpitalu i inna pielegniarka powiedziała mu,ze nie wiadomo jeszcze dokładnie kiedy go wypuszczą.Na pewno w środę będziemy mieli rozmowę z lekarzem i wszystko nam wyjaśnią,ale od razu raczej nie wyjdzie....
MamoPaulinki a jakich smoczkow uzywasz teraz?My zmienialismy juz wiele razy,obecnie uzywamy aventa,ale z marnym skutkiem.A z nuka maly tez pil w miare dobrze i sie zastanawiam czy nie kupic mu z nuka...a na razie chce jeszcze kupic aventa z 4 dziurkami,bo teraz ma z 2,ale nawet jak sie zaciagnie to przez godz wypija ok 20ml wiec moze dziurki za male?

Madzia właśnie z aventem mam najgorsze wspomnienia, mała jadła 20ml 2 godz, męczyła się bo słabiutko leciało. W szpitalu mieliśmy zwykłe lateksowe nuki, w domu też ich używaliśmy. Rozmiar 1 S w zupełności wystarczał, mleko ładnie leciało. Miesiąc temu, ponieważ słabo przybierała i wymiotowała nawet po nutritonie zaczęłam zagęszczać mleko kleikiem, wykorzystalam smoki nuka silikonowe z dziurką 1 M i o dziwo przekonała się :tak:
Wiesz co ja małą budziłam w nocy co 3 godz bo też się nie budziła, bałabym się jej nie budzić :-( nawet teraz jak przesypia 10 godz to sprawdzam czy oddycha. I dzięki temu, że nie było sondy też nauczyła się jeść z butelki, poprostu nie było wyjścia. Z tym przybieraniem to u nas było nawet po 10-20g tyg a czasem spadki jak dużo wymiotowała. Nawet miesiąc temu stała na 4300g przez prawie 2 tyg :szok: jak zaklęta, dlatego podałam kleik i pomalutku przybiera. Ja już się nie przejmuję wagą, wzrostem, nie schizuję karmię, ile zje tyle zje... Wygląda jak spory noworodek a ma prawie 7 miesięcy. Szymonek jest hipotrofikiem? To nie ma możliwości, zeby tak ładnie przybierał.
 
A u nas dopiero na Avencie zaskoczył:)
Trzeba wypróbowac kilka butelek.. np tak zachwalany nuk (ale kauczukowy, jest smoczek dla wczesniaków, taki z baaardzo wolnym przepływem) do fr w ogóle nie przemawiał. I mimo że był mięciusieńki, cieniusieńki to Frankowi lepiej piło się z twardszego Aventu.. I tak jest do dziś:) Tyle że dziś 150 ml wypija w kilka minut:)
I teraz mój chłopaczek ma 15 mies a wazy całe 8600.:) Może dużo to nie jest, ale przy takim wysiłku na rehabilitacji to naaaprawdę dużo wazy:)
 
Tak d was czasem zaglądam, czytam co tam u kazdej z Was, i tak sobie mysle jakie drobinki te wasze maluszki. Mój urodził sie po terminie wyglada jak roczne dziecko a ma dopiero pol roku,a wazy ok 8 kg, az sie boje ile bedzie wazyl jak bedzie mial rok. Pozdrawiam i trzymam kciuki za wasze malenstwa
 
Madzia moja kolezanka urodziła w UK córeczke w 25tc i mała miała założoną sonde w domu do 9 miesiaca życia bo słabo przybierała na wadze.Potem szybko nadrobiła i dzisiaj jest ok, tyle tylko,że nie wie co to ssanie z butli. Co do smoczków to jedna z mam wcześniaków polecała taki:
Medela - zestaw smoczka - specjalistyczna butelka ze smoczkiem | Karmienie | Karmienie butelką | Butelki | Sklep internetowy z artykułami dla niemowląt MamaBebe.pl
tylko,że nie wiem czy dla Szymusia nie za mały.Będziesz musiała próbowac, w końcu jakis smoczek mu spasuje. Któraś mama pisała,ze wypróbowała juz chyba wszystkie i okazało sie,że dopiero zwykły kauczokowy spasował.One sa ardziej miękkie niz silikonowe i może dlatego.
Mnie lekarka kazała stymulowac małego (bo tez ukaładał sie na lewo), wieszaniem zabawek po prawej stronie, ustawic kołyske tak żeby podchodzić z prawej itp. Mam nadzieje,ze Szymuś w końcu wróci do domku i nadrobi zaległości w tuleniu się do mamy!!
 
U nas jakoś pomalutku leci.Z jedzeniem nie ma żadnej poprawy,chociaz jak go karmiłam ostatnio to zjadł mi 90 ml!Jak nigdy:happy2:Ale to są niestety sporadyczne sytuacje,a zazwyczaj wypija ok 30ml:-( I mimo,że ma bardzo długie przerwy w karmieniu(np 6 godz)to każda próba włożenia mu smoczka kończy się wyginaniem,prężeniem,wypinaniem języka i kręceniem głową:-(Nie wiem juz co mam robic....Z wagą tez niedobrze,ostatnio spadł 80g,na dzisiaj waży 3.860kg.W sobotę(kończył wtedy pół roczku) zrobił mi ogromną niespodziankę,pierwszy raz świadomie się do mnie uśmiechnął,Boże jaka ja byłam szczęśliwa....:-) Zaczął się troszkę interesowac zabawkami,ale nie ma opcji,żeby wziął cokolwiek do rączki.Szymcio jest po kolejnej dawce synagisu,dzisiaj będę z nim spac w szpitalu i jak będzie wszystko dobrze to w środę po rozmowie z lekarzem wyjdzie do domu wreszcie!!!Strasznie się cieszę,ale jednocześnie tak bardzo boję....:-(
 
Czas najwyższy na trochę normalności w Waszym życiu..
Z jedzeniem pooowolutku. W domu będziesz spokojniejsza, pewniejsza.. łatwo nie bedzie na poczatku, ale powoluteńku dacie radę.
 
Madzia- tak jak pisze Franiowa Mama, tak samo pisała Dorota ,ze w domu wszystko jest inaczej. Spokojniej, nikt Ci na ręce nie patrzy. Zawsze zostaje łyżeczka. to strasznie męczace, ale moja siostra swoja córe tak karmiła od 4 miesiąca życia. Karmienie butla polegało na tym,ze ona sie darła, a my naciskalismy smoczek żeby leciało mleko, ona to połykała i znów sie darła a my znowu wlewalismy jej mleko. Potem przeszła na jedzenie łyżeczką, jadła kaszki i było ok. Polecam w razie czego taka butle:
LOVI
w łyżeczce jest dzuirka, butelka jest silikonowa. naciskasz butle i jedzenie wypływa na łyżeczke. ja karmie tym młodego. dzięki temu nie mam całej kuchni wysmarowanej kaszką. Bo się wycwaniłam i naciskam butle jak łyżeczka jest już w jego dziubolu.
trzymam kciuki za poprawe apetytu i w końcu szczęsliwy finał w domku!!
 
reklama
Kamea mi tez sie wydaje,ze te przerwy są za długie...Oni sie tłumaczą,że śpi i dlatego go nie budzą,ale wydaje mi sie,że czasami sobie po prostu olewają wszystko
Fela_76 dobry pomysł z tą butelką,małemu dają od dłuższego czasu kaszkę łyżeczką raz dziennie,ale średnio to idzie,moim zdaniem jest jeszcze za wcześnie i mały w ogóle nie łapie o co w tym chodzi..
Ja jestem padnięta po nocy w szpitalu,małemu ciągle spadała saturacja i te wycie alarmów:-( Karmiliśmy go tylko raz w nocy przez sondę ale danie mu 90 ml mleka zajęło godzinę...Nie mam cierpliwosci,jutro spytam lekarza czy jest możliwosc żeby wyszedł bez sondy i żebyśmy budzili go na karmienie w nocy,ale nie łudzę się,ze sie na to zgodzi.Do tego wszystkiego jeśli jutro rano nie przywiozą koncentratoru tlenu to Szymcio jutro nie wyjdzie:-(
 
Do góry