reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Szymonek - 27 tc. - 590 g

Madzia- no ale 90% daje sie wyprowadzic i Szymutek na pewno do tej grupy się zaliczy. Walczy tak dzielnei juz tak długo nie o to, żeby sie poddac. No i Ty musisz w to wirzyć tak samo mocno jak my wszyscy tu wierzymy.Głowa do góry!Będzie dobrze!!!
 
reklama
A ja wierzę, że synagis plus izolowanie maluszka pomogą i nie możesz tak myśleć, że grozi mu coś złego. Lekarze tak mówią bo jest duże zagrożenie dla słabiutkich płuc ale można sobie z tym poradzić. My odpukać nawet katarku jeszcze nie zaliczyliśmy. I ty zadbasz o to, jak każda odpowiedzialna mama. Wierzę nieustannie, że Szymonek da radę pokonać wszystko.
 
Madziu kochana, uda się! My w domu mieliśmy twierdzę. Zakaz odwiedzin wszelakich. Miałam głęboko w d co kto sobie pomysli. Pierwszy kontakt z szerszym gronem ludzi miał Franula w wieku 10 mies. Dziewczyny maja rację - Fela i mamaPaulinki - wiara, izolacja i synagis:)
A poza tym.... co ci lekarze już nie mówili o naszych dzieciach, prawda?
Jestesmy z Tobą cały czas myślami, trzymaj się kochana
 
Dzieki dziewczyny;-)U nas bez zadnej poprawy niestety,ani z oddychaniem,ani z karmieniem.Mały bardzo wymiotuje,ostatnio myślałam,ze troszke sie poprawia,ale znowu to samo:-(W piątek ważył 3.120,kolejne ważenie wczoraj i troche sie rozczarowałam 3.105...Była u niego dietetyczka i mają wsypywac mu jakis proszek do mleka,zeby dac mu więcej kalorii,a cały czas pije infatrini.Tak się zastanawiam,czy jemu kiedykolwiek polepszy sie z tym oddychaniem...Już z 2m-ce wszystko stoi w miejscu:-(
 
FraniowaMamo Szymonek dostaje tlen przez wąsy,nie wiedziałam własnie jak to się fachowo nazywa i do tej pory pisałam rurki tlenowe i pewnie nikt nie wiedział o co mi chodzi:-D Dzięki za uświadomienie;-)Ale póki co jest jeszcze 3h dziennie na CPAPie,a z wąsów dostaje 40-55%tlenu,na ciśnieniu tlenowym 5,i tak odkąd pamiętam...:-(
 
Madziula, ale Ty wiesz ze wąsy to taaaaaaaaaaki krok do przodu?:) Bierna tlenoterapia może potrwac dość długo.. ważne żeby z CPAPu powolutku schodził.. śluzówka mu odpocznie no i w ogóle lepiej:) Jak mój Franczesko przeszedł na bierną tleno t. to poszło migiem, choć w dniu zejścia z CPAPu dr mówiła zeby załatwiać zestaw do tlenoterapii do domu. 10 dni później wszystko odwoływała:) Oby i u Was szybko poszło:)
Dzielny kurczaczek. No i ty dzielna mama.
Trzymaj się, kochana.
 
reklama
FraniowaMamo trochę podniosłaś mnie na duchu,ale ostatnio jak rozmawialiśmy z lekarzem to stwierdził,ze na razie stoimy w miejscu,że Szymon nadal potrzebuje dużej pomocy w oddychaniu,że potrzebuje bardzo duzo tlenu i tak na dobrą sprawę na wąsach,na tym samym ciśnieniu i na takiej samej ilości tlenu jest juz ponad 2 m-ce:-(
Lekarz sam nie umie powiedziec czemu mu się nie poprawia.Cieszę się,że Tobie się udało i nie potrzebowaliscie w domu tlenu,ale u nas to nieuniknione(tak mi się wydaje).Lekarz jest pewien,ze wyjdzie z tlenem,zreszta mój Dominiś,który ważył prawie 2x więcej od Szymka,i który był na respiratorze tylko 2 tyg a w szpitalu spędził 3 m-ce,w domu był pod tlenem jeszcze 4 m-ce!No ale czas pokaże,póki co marzę,żeby zszedł całkowicie z CPAPu i żeby zmniejszyli mu to cisnienie tlenowe do takiego stopnia żeby dostawał juz czysty tlen bez żadnego ciśnienia,ale to pewnie długo potrwa...
 
Do góry