reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szpital olkusz!!!

Dziewczyny!Miałyście robione ktg?Ciekawa jestem od którego tygodnia zaczynają robić i jak często!Wiolcia pytałaś ostatnio czy będę miała chłopca czy dziewczynkę?Będzie drugi synuś!
 
reklama
Ja KTG robiłam od 38 tygodnia,tak co 2 dni ,a jak byłam w 40tygodniu to już codziennie chodziłam (dobrze że mam blisko;-)) Dobra rada :Najlepiej chodzić popołudniu ,bo rano przeważnie mają tam dużo roboty ,i Mi jedna położna doradziła żebym sobie popołudniu na spokojnie przychodziła,tak też robiłam.
 
Dziękuje dziewczyny za gratulacje;))
dorciaS- nie wiem jak się dochodzi do siebie po zwykłym porodzie, ale ja po cesarce już jestem prawie w "pełni sprawna";) Najgorsze były te trzy pierwsze dni. Ale jak bardzo boli, to nie ma co się zwijać z bólu tylko od razu prosić o jakieś środki przeciwbólowe. Pielęgniarki same pytały czy nas nie boli, i czy nie chcemy czegoś przeciwbólowego. W pierwszy dzień podawały w kroplówce ( chyba ketonal), a później to już jak kto chciał albo domięśniowo, albo paracetamol w tabletkach;)
Na dzień dzisiejszy już mnie prawie nic nie boli ( a nie upłynęły jeszcze nawet 2 tygodnie od porodu). Czuje tylko takie silne ciągnięcie niekiedy, podczas karmienia, ale to jest takie chwilowe;)
A co do noworodków, to mam złe wspomnienia;/
Jak dla mnie to ta ich opieka ograniczała sie do podania butelki
 
A co do noworodków, to mam złe wspomnienia;/
Jak dla mnie to ta ich opieka ograniczała sie do podania butelki i kąpieli. I jak najszybciej żeby wypchnąć to dziecko do matki, która ledwie co się rusza ( a już nie mówię o wstaniu z łóżka do tego dziecka kiedy płacze). Raz poszłam po małą to powiedziały mi że po co mam ją brać skoro śpi. Ale obiecały, że jak wstanie to mi ja przywiozą no i oczywiście nie przywiozły. Poszłam po małą sama jak zmieniła się zmiana po szóstej rano. Dziecko było spłakane, wsadziły jej do buzi jakiegoś smoczka żeby ją zatkać. A jak ją przewijałam to pieluchę mogła bym wykręcać i z cztery kupy do tego pampersa były zrobione.... (teraz już wiem dlaczego tak mało pampersów poszło w szpitalu).
Ale dosyć tego narzekania;P Na szczęście są też fajne pielęgniarki od noworodków ( trzeba na nie trafić po prostu).;)
I bardzo fajna jest pani Doktor pediatra. Szkoda że już nie przyjmuje nigdzie, bo chętnie bym do niej z małą chodziła;)
Trzymajcie się dziewczynki. Powodzenia:))
 
Rewcia u mnie było to samo...ja urodziłam o godz. 00.02 i rano miały mi przynieść synka.Oczywiscie spałam może z pół godziny po porodzie bo taka byłam podekscytowana:-D i czekałam na niego cały czas ale nie doczekałam się...Poszłam w końcu i też mi powiedziały ale po co go zabierać jak śpi???
Zabrałam go rano o 6-ej i oddawałam tylko na kąpanie i badania. Cały czas był ze mną i wiem ze to była dobra decyzja:tak:
 
ja urodziłam o 8,20 po 10 zawieźli mnie na sale i czekałam z meżem na małą i jednej przywieźli drugiej a mojej nie to dzwonie to mi się zebrało jeszcze ochrzan ze czemu samam nie przyjde a byłam 3 h po porodzie ehh
Wstałam niedługo po tym ok ale nie musiały takiej łachy robić beznadziejne sa te baby na noworodkach
 
Ale mi się przypomniało za to jak pierwszy raz na nia spojrzałam ( tzn nie tak całkiem pierwszy bo pierwszy na sali porodowej ale tak juz jak ochłonęłam ) cudne uczucie
Dla tych chwil chciałabym miec jeszcze jedno dziecko ;-)
 
Monia coś ty ledwo drugie przeforsowałam hahah a poza tym logistycznie juz bysmy nie wyrobili - teraz jest potwornie ciężko bo nawet na chwile nie mam z kim zostawic dzieci a co dopiero jakby trójka była
 
reklama
Mnie mała zabrali zaraz po porodzie. Cztery godziny po, poszłam z mężem po nią czyli gdzieś przed 16 ale tylko doszliśmy do sali zaczęła wymiotować śluzem więc zabrały ją spowrotem i przywiozły dopiero koło 23:30 na pierwsze karmienie. Ale ogólnie poród wspomina pozytywnie (no poza szyciem), a co do opieki na noworodkach to mogły by troszkę bardziej się interesować, bo dziewczyna koło mnie miała problemy z karmieniem dziecka, nie chciało ssać do tego miało żółtaczkę i jakąś infekcję to zamiast pomóc dziewczynie (załamana była), bo dziecko cały czas płakało to wpadały jak po ogień i jeszcze rzucały tekstem "no pani sobie w domu z tym dzieckiem nie poradzi" co ją jeszcze bardziej dobijało.:/
 
Do góry