kasiad, rownież popieram Twoją wypowiedź. Wiadomo, że kilka nieszczęśliwych zdarzeń i tragicznych skutków nie może decydować o złej sławie danego szpitala bo nawet w najlepszych warunkach zdarzają się tragedie. Wiadomo, że ludzie są tylko ludźmi i tak jak mówisz dużo też zależy od tego jakim się jest człowiekiem, czy się współpracuje z lekarzami czy nie, czy jest sie odpornym na ból i stres czy nie -to jesli chodzi o nas-rodzące a co do lekarzy to też po prostu trzeba trafic na odrobine szczescia. Lekarze i polozne maja do czynienia z kilkoma porodami kazdego dnia i niestety rowniez miewaja swoje humory jak kazdy i kazdy z tych ludzi ma inne usposobienie wiec wszystko zalezy od tego na jaki personel sie trafi w danym dniu. Przykro ze akurat za humory i niedyspozycje lekarzy, ludzie ktorzy oczekuja pomocy i opieki, musza pozniej ponosic konsekwencje. ;-( W moim przypadku byl to pierwszy porod, o ktorym nie mialam zadnego wyobrazenia ale dzieki wspolpracy i checi pokonania wszelkich trudnosci udalo mi sie w ciagu 10 godzin od momentu przybycia do szpitala urodzic zdrowa coreczke.
P.S. Kasiad- ładne imiona dzieci, sama mam na imie Paulina i mam też brata Patryka
P.S. Kasiad- ładne imiona dzieci, sama mam na imie Paulina i mam też brata Patryka