reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Szczepienia, wizyty u lekarza i inne rozmowy na temat zdrowia naszych dzieci

Byliśmy w końcu na szczegółowym usg serduszka u kardiologa. Ogólnie wszystko jest ok jak na ciąże, musimy tylko to sprawdzić jeszcze raz po porodzie. Ulżyło mi troszkę, ale majusia221 czytając dzisiaj twojego posta znowu zaczęlam mieć obawy. Z tego co wyczytalam nasze maleństwo ma taką samą wadę jak Twoja Gabi, tzn wieksza dziurka pomiędzy przedsionkami. Lekarz powiedzial ze w ciązy to jest nawet dobrze, trzeba tylko sprawdzić czy się zarośnie po porodzie, gdzie zazwyczaj tak się dzieje...Tak jak mówisz to w razie czego jest drobniutka wada, ale dokładnie się zgadzam to jednak serce i jakaś obawa cały czas zostaje...
Nam lekarz powiedział że jeżeli nie zarośnie po porodzie to najpóźniej w ciągu 2 lat powinna zarosnąć. A jak to jest u waszej Gabi? Zmniejszyła się troszkę ta dziurka? Coś z tym dalej będziecie robić?

Maya - ja już raz pisałam, że mój Kuba też miał dziurkę - w naszym wypadku ona została wykryta dopiero jak miał około 2 latek - i jeszcze jako 5-latek był pod opieką kardiologa - ale teraz niby jest wszystko ok (no juz baran z niego 11letni) - piszę niby , bo po 20 ma sie położyć na kardiologie na szczegółowe badania - ale pani kardiolog twierdzi ,że w tym temacie nie ma już strachu- oni to określają, że ten typ wady zanika samoistnie i chyba wcale nie jest to takie rzadkie - tylko tak jak w naszym przypadku - nie zawsze zdiagnozowane...bądź dobrej myśli - bo jak już jest - to się tego nie zmieni, a naprawde bardzo dużo zależy od naszego nastawienia do problemu...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziękuję jeszcze raz dziewczyny za słowa otuchy. Uspokoiłyście mnie bardzo. W pierwszym odruchu sie bardzo wystraszylam bo to serce, ale rzeczywiście to drobna wada,a tak naprawde teraz nie jest to wada, okaże się po porodzie jak nie będzie zarastać. A fakt że tak wiele z was się z tą wada zetknęło i pomimo tego wszystko jest w porządku, to mnie najbardziej pociesza.
 
Piomar ja miałam ecoli i gronkowca tyle że w moczu w 13 tygodniu ciąży. Dostałam furaginę i nakaz picia dużej ilości wody. Też się dużo naczytałam na internecie o przedwczesnych porodach i różnych komplikacjach, ale jak do tej pory wszystko jest chyba ok i mam nadzieję, że dalej będzie.

tab super wieści, dobrze ze wszystko ok, no i spory ten twój dzidziuś.
 
ligotka: Co do pieczenia-objawów nie mam żadnych, gdyby nie to badanie nie wiedziała bym że coś jest nie tak. lizzy0209 badanie miałam przy okazji wizyty na IP ze skurczami, jako i tak zalecane pod koniec ciąży-tak na zaś. No i na całe szczęście. Nagłówek wyników jest po prostu "badanie bakteriologiczne", miałam posiew z szyjki macicy:) Mam nadzieję, że lekarz mi coś neutralnego dla Malucha przepisze i się tego pozbędę do rozwiązania. Z tego co inne dziewczyny pisały na innych forach to tego diabelstwa często ciężko się pozbyć jednak...
 
tak dokladnie mi lekarz mowil ze ciezko bedzie, polecal diete ktora polegala na tym ze tydzien jogurtow, tydzien cytrusow i znow na przemian, bo coli nie lubi zmian.... ale mnie jakos przeszlo, balam sie ze w ciazy wroci, natomiast cala ciaze nie mialam robionych badan pod tym katem, moze z innych wynikow wyszlo ze jest ok, a mojej bratowej tez nic nie bylo czuc ale lekarz robil jej sporo badan i na bakterie to co chwile
 
W takim razie czekam do wtorku... Już planuje w głowie wizytę zapobiegawczo u drugiego lekarza...a nuż uspokoi mnie jedna wizyta:p No i nie wiem od jak dawna ta bakteria jest, mogła w jakiś sposób zadziałać na łożysko choćby? Czy ryzyko pojawia się jednak dopiero podczas porodu?
 
Odnosnie badania bakteryjnego dowiedzialam sie dzisiaj ze one niby nie zagrazaja matce.Jedyne co to jak sa to dziecko przy porodzie moze je "wchlonac" do cialka z wodami i grozi to chorobami pluc.Tak mi powiedzieli w przychodni.Jako lek zapobiegawczy stosuje sie antybiotyk podawany odrazu po urodzeniu.Przynajmniej tutaj tak daja.

U mnie tez po wizycie.Jak zwykle nie wiem jakiej wielkosci jest mala i o usg sie nie doprosilam :wściekła/y:.Jedyne co to wiem ze lezy glowka w dol,w srodku wszystko pozamykane i dlaeko do wyjscia, a dokumenty o cc sprzed 6 lat i sposob w jaki mnie pociachali w srodku dopuszczaja mnie jako kandydatke do vbac.To akurat co mnie cieszy bo nie chce nastepnej cesarki
 
reklama
crazy mama - nie martw się - doby połoznik wszystkiego się dopatrzy podczas badania przez pochwę :tak:- kiedys nie bylo usg...a opinie na temat stosowania go w ciazy sa różne - jedni mówią , że nie szkodzi, inni , że po prostu nie udowodniono...choć z drugiej strony w Polsce chyba nie ma tyle co w Ameryce ciąż z zaskoczenia, a gdyby stosowali diagnostykę usg, to połowa tych mam wiedziałaby o co chodzi - naoogladałam się swego czasu tych filmików na mtv i najbardziej śmieszne wydają mi się te pomiary brzuszne - zwłaszcza jak kto mierzy i nie bierze pod uwagę stanu matki sprzed ciązy - i potem wciskali takiej dziewczynie , że to dopiero 4 miesiąc, a ona na drugi dzień rodziła zdrowe donoszone dziecko :)

...a zobaczycie jak to będzie po urodzeniu i będziemy chodzić do przychodni na pomiary z naszymi pociechami - niejedna, która urodzi duże dziecko usłyszy, że przesadza z dokarmianiem , bo dziecko to olbrzym - tak miała ostatnio znajoma - urodziła ponad 4,5kg córeczkę i na pierwszej wizycie - wiadomo, dziecko powinno ważyć ileś tam więcej i ona tak ważyła - a głupia pielęgniara z pretensją do matki, że przekarmia, bo takiego kloca wychodowała - kompletnie nie biorąc pod uwagę , że dziecko "startowało" z wagą o prawie 1,5kg wyższą niż średnia - to ile ona niby miała ważyć - tak to niestety bywa z kompetencją naszej służby zdrowia....


ps. coś mi się zdaje , że dzis zarzuce was takim spamem;-)
 
Do góry