A
aniaprzemka
Gość
Angelka Jak Twój Dawid idzie i tak z Tobą to chyba lepiej żeby był przy Tobie podczas badania, nie w poczekalni ? Tzn ja bym tak zrobila na Twoim miejscu - weszłabym z mężem. Zresztą on sam by się wprosił To zawsze razniej. Zresztą jak byliśmy we czwartek na usg to wszedł ze mną i dobrze bo niby wszystko było ok ale mi się oczywiście potem roiło w głowie od wątpliwości i to On mi wtedy pomagał i mówił że przecież był ze mną i widział że wszystko ok. Także lepiej chyba wziąć ze sobą podporę