reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Szczepienia, wizyty u lekarza i inne rozmowy na temat zdrowia naszych dzieci

GosiaLew: Moja kolezanka, ktora niedawno urodzila miala podobny problem, Tzn miala termin na 18.12 i po tym terminie lekarka powiedziala, ze nie moze jej wypisac L4, bo od ustalonej daty porodu (po przekroczeniu jej) juz jest urlop macierzynski. I ona to podobno sprawdzala i okazalo sie ze to prawda :wściekła/y:
Ona poszla do internisty i cos jej tam wypisal. W kazdym razie do terminu porodu masz prawo dostac L4 i upominaj sie o to. Nie wazne czy Twoj gin czy inny :-)
 
reklama
a jak jest w przypadku gdy sie jest w szpitalu z dzieckiem w trakcie macierzyńskiego?można przerwać i iść na zwolnienie?i tak samo w przypadku wychowawczego?
 
dokladnie moja jedna kolezanka miala tak samo, l4 do terminu z karty ciazy, potem macierzynski, no i 10 dni w plecy byla :( Ja mam wizyte 2, l4 wypisze podejrzewam jak zwykle dwa tygodnie czyli do 15, a termin na 12, na 16 chce isc sie do niego umowic jak by co znow, ale zobaczymy jak bedzie....
 
nie no, to ja chcę zdecydowanie urodzić wcześniej, bo tracić macierzyński, który i tak według mnie jest za krótki, to mi nie bardzo pasuje
poprzednio rodziłam 3 tygodnie wcześniej, więc nawet się nie zastanawiałam nad tym, poza tym było to dawno, prawie 8 lat temu, wiec przepisy pewnie inne były
trzeba jedynie mieć nadzieję, że wtedy rodzinny może wystawić zwolnienie
 
Mam ogromną prośbę do dziewczyn które mają już wyniki z GBSu.
Czy możecie dokładnie napisać ile wam czego wyszło bo ja mam tam kilka łacińskich nazw bakterii i przy jednych jest "nieliczne" albo "brak" a przy innych są "liczne" i nie wiem które sa te złe ;(
 
Dziewczyny, myślę, że w Polsce naprawdę nie jest źle ze zwolnieniami. Ja jestem już na macierzyńskim od zeszłego tygodnia (!!!), ponieważ tutaj ustawowo powinno się rozpocząć macierzyński najpóźniej 2 tyg przed planowanym tp. A niestety większość ciąż tutaj jest peznoszonych (może dlatego, że nie bada tu się ginekologicznie;-)). Tak więc raz, że pracowałam do 36tc, to już musiałam iść na macierzyński:dry: W każdym razie uważam, że macierzyński jak sama nazwa wskazuje powinien zaczynać się od momentu narodzin maluszka.
 
Moje GBS wygląda tak:

Escherichia coli - liczny
Staphylococcus spp. (koagulazoujemny) - liczny
Enterococcus sp. - liczny

nic więcej nie wyhodowano

czyli czeka mnie antybiotyk :( kurcze boję się że coś będzie nie tak :(
 
Co do zwolnienia L4 też miałam niezłe przejścia. Od początku roku poszłam na L4 od rodzinnego (zapalenie zatok) wypisała mi na dwa tygodnie do 14, mówiłam jej, że wystarczy do 13, bo wtedy idę do ginekologa. No i okazało się, że przez ten jeden dzień gin nie może mi wystawić L4, bo nie może zdublować innego lekarza, a do przodu nie może wystawić. Stwierdziłam trudno, wezmę w poradni patologii ciąży we wtorek z terminem od poniedziałku, a tu kolejna niespodzianka - nie są uprawnieni do wystawiania L4. Załamka, co mi pozostało, pojechałam po południu do przychodni, znowu do siedliska zarazy i prosiłam się lekarza rodzinnego, żeby mnie przyjął, niestety zwolnienie dostałam tylko do przyszłego wtorku, więc w przyszłym tygodniu znowu mnie czeka załatwianie kolejnego L4.

Co do mojej dzisiejszej wizyty w patologii ciąży - naczekałam się w tym siedlisku zarazy dwie godziny tylko po to, żeby usłyszeć, że mam przyjść na wizytę w ten czwartek i znowu muszę nastawić się na czekanko od 10 do nie wiadomo której, może nawet do 13-14. No i wróciłam totalnie załamana, bo na drzwiach kliniki wisi kartka z zakazem odwiedzin do odwołania, a dodatkowo potwierdziło się, że po CC dziecko mi zabiorą na oddział neonantologii piętro wyżej i tam zostanie albo przewiozą je na Prokocim. Więc zostanę samiutka z rozciętym brzuchem, ani dziecka, ani męża, czekając łaskawie aż udzielą mi jakiś informacji, dzieciątko samiutkie, bo męża nie wpuszczą, jak dam radę, to mogę je odwiedzać. O karmieniu to mogę zapomnieć. Ryczę cały dzień, miejsca sobie nie mogę znaleźć, mam kompletnego doła. Obym jak najszybciej odzyskała siły po tej CC, bo nie wyobrażam sobie tak zostawić malutką, serce mi z żalu pęknie. A jak czytam, jak dziewczyny bardzo różnie się regenerują po CC to mnie to jeszcze bardziej dobija.
 
Co do L4, to mój lekarz moje ostatnie L4 wypisał tak, ze kończyło sie po terminie porodu-a było to dwa lata temu. Nie kojarzę, żeby coś się zmieniło. Urodziłam wcześniej i po prostu L4 wygasło i rozpoczął się macierzyński.
 
reklama
Ewitka trzymaj sie, wiem ze jest ci ciezko, bede trzymac za ciebie i dzieciaczka kciuki

Crazy mama moze nie chcialas zeby to zlosliwie zabrzmialo a jednak zabrzmialo;-) sama sobie nie bede sprawdzac, sa rozne sposoby a to jeden z nich, bede tez miec dule. Wszystko sie okaze w praniu. Ja powiedzialam ze chce jak najmniej interwencji, tak jak pisalam kazdy ma prawo wyboru- sa jednak czasem takie sytuacje ze jest potrzebna interwencja. Wszystko mam napisane w swoim planie- trzeba byc flexible ;-) A jak ktos nigdy o tym nie slyszal to lepiej zeby sie nie wypowiadal niz dawal sarkastyczne komentarze (nie mowie tylko o c.m:-))bo jak zwykle jak ktos cos powie z czym wiekszosc sie nie zgadza (albo nie slyszalo) to od razu wojna wybucha...niepotrzebnie:-D , bo tylko takie osoby sie osmieszaja. Mozna przeczytac i zachowac komentarz dla siebie lub poszperac w odpowiednich materialach. Ja mam to do siebie ze glupot raczej nie gadam ;-)Tlumaczyc tez nie bede od tego sa ksiazki, doswiadczone osoby i internet.

Ok zmykam i uwazam temat za zakonczony.
 
Ostatnia edycja:
Do góry