Gosiulew gratuluję synka!! super, że w końcu okazało się, kto mieszka u Ciebie w brzuszku:-) Imię też super.. gdybym spodziewała się synka też pewnie zostałby Kubusiem
Zazdroszczę Wam pozytywnych wyników dzieciaczków. Ja dziś ze swoim niepokojem co do wymiarów mojej małej wylądowałam na izbie przyjęć. Postanowiłam się tam zgłosić, ponieważ miałam poczucie, że mój lekarz prowadzący lekceważy problem.
No i okazało się, że o ile główka i nóżki wyglądają jeszcze jako tako, to niestety brzuszek nadal nie rośnie i odstaje już o 2,5 tyg:-( Lekarz powiedział, że powodów do paniki jeszcze nie ma, ale nie ma co ukrywać na pewno nie jest dobrze. Poza tym okazało się, że mam też mniej wód płodowych. Normalnie kolejny cios w plecy. W każdym razie zrobiono mi ktg (na szczęści wszytko ok), a lekarz zalecił mi, żebym już do końca ciąży chodziła na nie co tydzień. Zatem kolejne ktg 15.12.
ponadto za 10 dni mam zrobić następne usg. Jeśli mała zacznie rosnąć, to nic tylko się cieszyć (po prostu będzie drobna), ale jeśli wyniki będą się utrzymywały na dotychczasowym poziomie, to czeka mnie hospitalizacja. Strasznie się niepokoję, że za tym niewielkim brzuszkiem idą jakieś wady:-( mam nadzieję, że mała jednak jakoś odbije i grzecznie nabierze ciałka przez ten czas.
Dodatkowo z nowości, to od dziś biorę insulinę. Mojej diabetolog nie podobały się skoki cukru, więc przed obiadem i kolacją mam się kuć. W trakcie ciąży przeistoczę się chyba w profesionalną pomoc medyczną... pomiary cukru, zastrzyki z insuliny, co jeszcze? Oby te cukry się chociaż unormowały.