Od lekarzy oczekiwałabym szerszego spojrzenia nie tylko na kwestę szczepień, ale też wszystkich innych schorzeń z którymi boryka się człowiek. Odbiegając od tematu szczepień-bliska mi osoba od lat zmaga się z AZS. Ile to było leków, sterydów, które działały owszem jak je się przyjmowało (pomijam, ze szkodziły na skore) po odstawieniu następował nawrot. Nikt nigdy jej nie powiedział, żeby zastosować odpowiednia dietę chociażby eliminujac cukier, mówili to nie ma wpływu. A kiedy osoba ta zastosowała taka dietę, nagle AZS nie było już tak dokuczliwe.
Zreszta swojego czasu i ja zaczęłam zmagać się z występowaniem uczulenia na skroniach, przeszło na uszy, oczywiście odbyłam wizytę u dermatologa, kiedy zapytałam czy dieta w jakikolwiek sposób może wpływać na ten stan również usłyszałam: to nie ma znaczenia. Miałam stosować szampony, które tak łagodziły te objawy, ale jak się zaparłem i zrezygnowałam z nadmiernego spożywania przetworzonej żywności uczulenie ustąpiło i powraca wtedy jak przesadzę zwłaszcza z cukrem.
I tak jestem nieufna, jestem ostrożna, biorę wszystko pod uwagę.