reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Szczepienia poza szpitalem na gruźlice

Jeszcze jedno odnośnie szczepionki. Podobno nie chroni ona przed wszystkimi postaciami gruźlicy, a w szczególności nie chroni przed gruźlicą płucną-najbardziej powszechną. W 2020r. gruźlica płucna stanowiła 95,5% wszystkich zachorowań.
O tym powinnaś porozmawiać z lekarzem wakcynologiem. Nie masz możliwości podejść do jakiejś poradni szczepień przyszpitalnej i zapytać?
 
reklama
Jeszcze jedno odnośnie szczepionki. Podobno nie chroni ona przed wszystkimi postaciami gruźlicy, a w szczególności nie chroni przed gruźlicą płucną-najbardziej powszechną. W 2020r. gruźlica płucna stanowiła 95,5% wszystkich zachorowań.

Szczepionki nigdy nie chronią w 100% przed zachorowaniem. W przypadku zachorowania daje łagodniejszy przebieg choroby, ale chroni przed groźnymi powikłaniami.
Gruźlica rozsiana najczęściej występuje u dzieci do 5 r.z., a gruźlicze zapalenie opon mozgowo-rdzeniowych może prowadzić do upośledzenia mózgowego u dzieci. To przed tymi typami gruzlicy ma chronic szczepionka. Bo ich skutki moga byc potworne. Wystarczy w wikipedii poczytac. Te wszystkie typy wywoluje ta sama bakteria.
 

Załączniki

  • 58ff04fc-3968-4bac-9542-ef304dd21659.jpeg
    58ff04fc-3968-4bac-9542-ef304dd21659.jpeg
    51,9 KB · Wyświetleń: 31
Jeszcze jedno odnośnie szczepionki. Podobno nie chroni ona przed wszystkimi postaciami gruźlicy, a w szczególności nie chroni przed gruźlicą płucną-najbardziej powszechną. W 2020r. gruźlica płucna stanowiła 95,5% wszystkich zachorowań.
Tak, to prawda, ale ma wysoką skuteczność wśród dzieci w innych chorobach gruźliczych
 
Ja wiem, że szczepienia to temat drażliwy. Osobiście nie jestem całkowitą przeciwniczką szczepień, ale dużo rzeczy analizuje, biorę pod uwagę wszystkie za i przeciw.
Owszem zastanawiam się nad szczepieniem niemowlaka w szpitalu (zwłaszcza na gruźlicę) jestem bardziej za szczepieniem w późniejszym terminie, tak aby moc dłużej poobserwować dziecko, zobaczyć jak się rozwija.
Dlatego też pytam, jak to jest z możliwością zaszczepienia w późniejszym terminie.
ja będę szczepić po 2. miesiącu. Najpierw kwarantanna z dala od kogokolwiek. Czas jest do pół roku życia, więc skoro nie trzeba od razu to nie muszę się na to decydować.
Ale u nas nie będzie typowy szpital.
 
Jeszcze jedno odnośnie szczepionki. Podobno nie chroni ona przed wszystkimi postaciami gruźlicy, a w szczególności nie chroni przed gruźlicą płucną-najbardziej powszechną. W 2020r. gruźlica płucna stanowiła 95,5% wszystkich zachorowań.
Tak, ale nie ma innej szczepionki przeciwko gruźlicy, a ta co jest, skutecznie chroni przed jej najcięższymi postaciami, które wywołuje ta sama bakteria co przyczynia się do postaci płucnej. Czytałam kiedyś, że są jedynie badania nad nową szczepionką, że jeden preparat jest w fazie badań.

Szczepionki chronią przed zachorowaniem, skutkami, ale nigdy w 100%. Natomiast większość z nich ma wysoka skuteczność.
 
ja będę szczepić po 2. miesiącu. Najpierw kwarantanna z dala od kogokolwiek. Czas jest do pół roku życia, więc skoro nie trzeba od razu to nie muszę się na to decydować.
Ale u nas nie będzie typowy szpital.
A jak zapewnić kwarantannę na 2 mies, skoro dziecko powinno być badane przez położną po porodzie w domu, a poza tym musi mieć do 4 tyg wizytę u pediatry?
 
A jak zapewnić kwarantannę na 2 mies, skoro dziecko powinno być badane przez położną po porodzie w domu, a poza tym musi mieć do 4 tyg wizytę u pediatry?
Ciiii, psujesz :p

Ja rozumiem tą chęć obserwacji dziecka czy tam odkładanie wszystkiego na później, chociaz nie. Nie rozumiem, bo to nierealne. Kalendarz szczepień ułozyli specjaliści. Są badania na to, że podawanke szczepień tak wczesnie nie przynosi szkody dzieciom. Ba, są rodzice ktorzy szczepią niektóre rzeczy dawką 0, bo się boją zachorowań.
Widziałam ostatnio 4latka z wylewem po ospie (nie po szczepieniu, tylko po chorobie), widziałam dzieci z odrą, z krztuścem. Nie wyobrażam sobie poziomu poczucia winy, gdyby mojemu dziecku stalo się coś dlatego, że ja czekam kilka miesięcy ze szczepieniem.

NIe da się zrobić 2miesięcznej kwarantanny, musiałby nikt z domownikow nie wychodzić. Bo inaczej izolowanie samego dziecka nic nie da. Ja syna izolowałam maksymalnie (z innych powodów), a i tak ja albo mąż przynieśliąmy do domu covida i złapał od nas 🤷‍♀️ no nie da się.
 
reklama
Do góry