reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Szansa na ciąże

Nie chodzi o kwestie chce - nie chce.
Poprostu ginekolog dopiero teraz kazał zrobić takie badanie. Wcześniej skupiliśmy się na mnie, bo u mnie wyszły te mutacje trombofili. Ale teraz po tych nieudanych próbach ja już sama nie wiem gdzie jest problem.

Tylko, że zaczynasz od badania nasienia, bo jak to leży to nie zajdziesz w ciąże (lub prawidłową) więc co z tego, że masz brać acard czy heparynę 🤷‍♀️
 
reklama
Szczególnie, że przejrzałam Twoje posty i przy jednym poronieniu miałaś potwierdzoną wadę zarodka.
Leki które dostałaś - czyli heparyna, acard i progesteron w żaden sposób nie wpływają na genetykę zarodka. Bo heparyna, acrad - to bardziej kwestia utrzymania ciąży, krwiaków itd. Progesteron również.
Czy miałaś 3 krotne badanie progesteronu, że dostałaś go aż w zastrzykach? Wiesz, że nie przyjmujesz form w tabletkach?

Dla mnie badanie nasienia to must have. Bez tego w ogóle nie zaprzątałaby sobie głowy czym innym. Koniecznie lekarz od niepłodności, w klinice leczenia niepłodności. Bo Twój mam wrażenie, że zbija tylko na Tobie kasę (i to czekanie 3 miesiące po poronieniu 🤯) I naprawdę też pomyślałabym o procedurze in vitro (dzięki refundacji koszty są bardzo niewielkie) - tam możecie zapłacić dodatkowo za badania zarodków, myślę że już jeden chory zarodek jest wskazaniem do tego.

Iii baaardzo słabo brzmiało to obwianie Twojej głowy, że za bardzo chcesz i dlatego nie ma ciąży. A teraz kiedy wiemy, że była wada zarodka brzmi jeszcze gorzej. Nie to nie jest Twoja, wasza wina, że nie możecie mieć zdrowego dziecka.
 
Szczególnie, że przejrzałam Twoje posty i przy jednym poronieniu miałaś potwierdzoną wadę zarodka.
Leki które dostałaś - czyli heparyna, acard i progesteron w żaden sposób nie wpływają na genetykę zarodka. Bo heparyna, acrad - to bardziej kwestia utrzymania ciąży, krwiaków itd. Progesteron również.
Czy miałaś 3 krotne badanie progesteronu, że dostałaś go aż w zastrzykach? Wiesz, że nie przyjmujesz form w tabletkach?

Dla mnie badanie nasienia to must have. Bez tego w ogóle nie zaprzątałaby sobie głowy czym innym. Koniecznie lekarz od niepłodności, w klinice leczenia niepłodności. Bo Twój mam wrażenie, że zbija tylko na Tobie kasę (i to czekanie 3 miesiące po poronieniu 🤯) I naprawdę też pomyślałabym o procedurze in vitro (dzięki refundacji koszty są bardzo niewielkie) - tam możecie zapłacić dodatkowo za badania zarodków, myślę że już jeden chory zarodek jest wskazaniem do tego.

Iii baaardzo słabo brzmiało to obwianie Twojej głowy, że za bardzo chcesz i dlatego nie ma ciąży. A teraz kiedy wiemy, że była wada zarodka brzmi jeszcze gorzej. Nie to nie jest Twoja, wasza wina, że nie możecie mieć zdrowego
Szczególnie, że przejrzałam Twoje posty i przy jednym poronieniu miałaś potwierdzoną wadę zarodka.
Leki które dostałaś - czyli heparyna, acard i progesteron w żaden sposób nie wpływają na genetykę zarodka. Bo heparyna, acrad - to bardziej kwestia utrzymania ciąży, krwiaków itd. Progesteron również.
Czy miałaś 3 krotne badanie progesteronu, że dostałaś go aż w zastrzykach? Wiesz, że nie przyjmujesz form w tabletkach?

Dla mnie badanie nasienia to must have. Bez tego w ogóle nie zaprzątałaby sobie głowy czym innym. Koniecznie lekarz od niepłodności, w klinice leczenia niepłodności. Bo Twój mam wrażenie, że zbija tylko na Tobie kasę (i to czekanie 3 miesiące po poronieniu 🤯) I naprawdę też pomyślałabym o procedurze in vitro (dzięki refundacji koszty są bardzo niewielkie) - tam możecie zapłacić dodatkowo za badania zarodków, myślę że już jeden chory zarodek jest wskazaniem do tego.

Iii baaardzo słabo brzmiało to obwianie Twojej głowy, że za bardzo chcesz i dlatego nie ma ciąży. A teraz kiedy wiemy, że była wada zarodka brzmi jeszcze gorzej. Nie to nie jest Twoja, wasza wina, że nie możecie mieć zdrowego dziecka.
Jesteśmy umówieni na sobotę na badanie wiec juz jesteśmy krok do przodu.

Jak już się dostałam do lekarza który ma świetne opinie i pomógł wielu dziewczynom to uwierz ale z bezsilności i pragnienia dziecka wierzysz w jego słowa i robisz to co mówi.
U mnie nie są kwestie pieniędzy na leki czy wizyty- ja poprostu chce zajść w ciąże i urodzić zdrowe dziecko
 
Jesteśmy umówieni na sobotę na badanie wiec juz jesteśmy krok do przodu.

Jak już się dostałam do lekarza który ma świetne opinie i pomógł wielu dziewczynom to uwierz ale z bezsilności i pragnienia dziecka wierzysz w jego słowa i robisz to co mówi.
U mnie nie są kwestie pieniędzy na leki czy wizyty- ja poprostu chce zajść w ciąże i urodzić zdrowe dziecko

Ale czy to jest klinika leczenia niepłodności?
Podstawowe pytanie.
 
Szczególnie, że przejrzałam Twoje posty i przy jednym poronieniu miałaś potwierdzoną wadę zarodka.
Leki które dostałaś - czyli heparyna, acard i progesteron w żaden sposób nie wpływają na genetykę zarodka. Bo heparyna, acrad - to bardziej kwestia utrzymania ciąży, krwiaków itd. Progesteron również.
Czy miałaś 3 krotne badanie progesteronu, że dostałaś go aż w zastrzykach? Wiesz, że nie przyjmujesz form w tabletkach?

Dla mnie badanie nasienia to must have. Bez tego w ogóle nie zaprzątałaby sobie głowy czym innym. Koniecznie lekarz od niepłodności, w klinice leczenia niepłodności. Bo Twój mam wrażenie, że zbija tylko na Tobie kasę (i to czekanie 3 miesiące po poronieniu 🤯) I naprawdę też pomyślałabym o procedurze in vitro (dzięki refundacji koszty są bardzo niewielkie) - tam możecie zapłacić dodatkowo za badania zarodków, myślę że już jeden chory zarodek jest wskazaniem do tego.

Iii baaardzo słabo brzmiało to obwianie Twojej głowy, że za bardzo chcesz i dlatego nie ma ciąży. A teraz kiedy wiemy, że była wada zarodka brzmi jeszcze gorzej. Nie to nie jest Twoja, wasza wina, że nie możecie mieć zdrowego dziecka.
Również mam wrażenie, że ten lekarz głównie chce kasę zbić, skoro nie zlecił tak podstawowego badania, a jednak zlecał Autorce tak dokładne, droższe. Gdzie nie wiedząc nawet, czy facet jest płodny i może mieć dzieci, kłucie się, łykanie tabletek jest po prostu bez sensu trochę. 🤷‍♀️
 
Również mam wrażenie, że ten lekarz głównie chce kasę zbić, skoro nie zlecił tak podstawowego badania, a jednak zlecał Autorce tak dokładne, droższe. Gdzie nie wiedząc nawet, czy facet jest płodny i może mieć dzieci, kłucie się, łykanie tabletek jest po prostu bez sensu trochę. 🤷‍♀️
Wszystkie badania robiłam sama, bez wskazania lekarzy
 
No c
Również mam wrażenie, że ten lekarz głównie chce kasę zbić, skoro nie zlecił tak podstawowego badania, a jednak zlecał Autorce tak dokładne, droższe. Gdzie nie wiedząc nawet, czy facet jest płodny i może mieć dzieci, kłucie się, łykanie tabletek jest po prostu bez sensu trochę. 🤷‍♀️
No chyba płodny jest, skoro dwa razy byłam w ciąży
 
reklama
Do góry