reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Święta, PREZENTY :) i takie tam :)

Dokładnie to nie wiem ale to chodzi o takie noże kuchenne nie sztućce, po prostu tak słyszałam że noży i krzyży nie powinno sie dawać w prezencie.

O nożach nie słyszałam ale o krzyżach owszem. Moja mama miała taki, który mi się podobał i powiedziała: nie dam Ci, bo się nie daje, sama sobie weź :-D
 
reklama
he, he - a mysmy z mezem dostali od jego mamy krzyz w dniu slubu - to byl otroche dziwne, bo jak weszlismy dosali weselnej (po sesji zdjeciowej) to ta rzucila sie na nas z tym krzyzem... :-D:-D:-D
 
co do krzyza to ja tez słyszałam ze jak sie dostanie to sie dzwiga ale ja dostałam na 18stke krzyzyk od dziadków i jakos mi pomaga a nie szkodzi moze zalezy od kogo i w jaki sposób sie dostaje taki krzyzyk..

Odebrałam kalendarze dla dziadków - wybrałam taki stojacy na biurko - ale musze jeszcze pojechac do firmy jeszcze raz zeby zrobili strone główna. Musze znalesc jakis program do obróbki zdjec moze znacie jakis?
 
a ja zamówiłam większość prezentów przez internet i mam nadzieję, że wszystko dojdzie na czas :tak:

Simama - ja taki magiczny kubek zamówiłam Pawłowi na urodziny (ma 25 grudnia) i ciekawa jestem jak będzie w realu wyglądał :confused:

Chłopakom zamówiłam zabawki. Michaś dostanie
http://www.allegro.pl/item282023885_grajacy_uczacy_fisher_price_nowy.html

a Maciuś
http://www.allegro.pl/item281587589_gra_mr_bucket_pan_wiaderko_mb_hasbro_rekl_tv.html

Dziadkowie dostaną kalendarze :cool2:

W poniedziałek mam wolne i muszę uzupełnić listę prezentową :happy2:
 
z krzyżem też słyszałam tą wersję, a my od teściowej na ślub dostaliśmy książkę Rytuał Rodzinny, taką bazującą na katolickich poglądach ... została w moim rodzinnym domu, bo błogosławieństwie "zapomniałam" ją zabrać:-D:-D:-D

a ja dla zuzi kupiłam z okazji świąt ( ale chyba dla siebie bardziej:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:) taki ładny komplecik do ubrania- kaftanik, tuniczka i getry- leginsy:-D odstroję ją jak będziemy szli "w gości" do teściów;-)
 
A propos Swiat i zyczen dotyczacych prezentow to znalazlam cos fajnego ;-)


Kochany Święty Mikołaju!

Cały rok byłam bardzo grzeczną mamusią. Karmiłam, myłam i głaskałam
na żądanie dwójkę moich dzieci, chodziłam do przychodni częściej niż
do sklepu, upiekłam 700 pierniczków na jarmark mikołajkowy w klasie mojej córki i
wymyśliłam, jak zrobić szopkę na technikę bez użycia kleju.
Mam nadzieję, że mógłbyś wykorzystać mój list na kilka Wigilii, bo
pisałam go czerwoną kredką mojego syna na paragonie, czekając, aż
pralka odwiruje, i nie wiem, czy znajdę jeszcze chwilkę wolnego czasu w
ciągu najbliższych 18 lat.


Oto moje świąteczne życzenia:

Chciałabym dostać parę nóg, które nie bolą po całym dniu uganiania
się za dziećmi (w dowolnym kolorze poza filetowym, bo takie już
mam), i ręce, które nie zwisają bezwładnie, ale są wystarczająco silne, żeby
wynieść wrzeszczącego dzieciaka z alejki ze słodyczami w markecie.
Chciałabym mieć również talię, bo moja zniknęła gdzieś w siódmym miesiącu ostatniej ciąży.

Jeśli w tym roku spełniasz również duże życzenia, to chciałabym
dostać samochód z oknami odpornymi na odciski palców, i radio, które
puszcza tylko muzykę dla dorosłych, telewizor, w którym nie ma
żadnych programów z gadającymi zwierzętami, i lodówkę z sekretną szufladą za
zamrażalnikiem, gdzie mogłabym się schować, żeby porozmawiać przez
telefon.

Z rzeczy praktycznych, przydałaby mi się lalka, która mówi „Tak,
mamusiu”, żeby podnieść moją samoocenę rodzicielską, a także jeden
dwulatek, który załatwia się do nocnika, dwójka dzieci, które się nie biją, i
trzypary dżinsów, których zamek zapina się na całej długości bez użycia
siły inarzędzi. Fajnie byłoby mieć nagranie mnichów tybetańskich,
mamroczących „Nie jedz w salonie” i „Nie bij brata”, dlatego że mój
głos jest chyba poza zakresem odbioru moich dzieci i słyszy go tylko pies.

Proszę, nie zapomnij też o podróżnym zestawie ciastoliny, prezentu
pożądanego najbardziej przez wszystkie matki przedszkolaków. Robią
ją w trzech żarówiastych kolorach i gwarantują, że rozkruszy się na każdym
dywanie, sprawiając, że dom teściów będzie wyglądał tak samo jak mój.

Jeżeli nie zdążysz już załatwić któregoś z tych produktów, poproszę
o pare minut, żeby wyczyścić zęby i rozczesać włosy w ciągu tego
samego poranka, albo o luksus zjedzenia obiadu o temperaturze wyższej niż
pokojowa, podanego w czymś innym niż opakowanie styropianowe.

Jeżeli nie masz nic przeciwko temu, mógłbyś dokonać kilku cudów
Bożonarodzeniowych. Czy byłoby wielkim problemem, żeby oficjalnie
uznać keczup za warzywo? Uspokoiło by to znacznie moje sumienie.

Nie byłoby też źle, gdybyś mógł skłonić moje dzieci do pomagania w
domu bez żądania zapłaty, jakby były szefami rodziny mafijnej, albo
żeby mój maluch nie wyglądał tak słodko skradając się w piżamce o północy do
kuchni, żeby zjeść lodową kontrabandę.

Cóż, Mikołaju, za dwie minuty odblokują się drzwiczki pralki, a mój
syn dojrzał już moje stopy przez kratkę wentylacyjną w łazience.
Chyba chce swoją kredkę. Bezpiecznej podróży i pamiętaj, żeby zostawić
mokre buty w przedpokoju! Wejdź i napij się herbaty, żebyś się nie zaziębił
(zostawiam Ci też aspirynę). Poczęstuj się ciasteczkami ze stołu,
ale nie zjedz za dużo i nie nakrusz na dywanie.

Z wyrazami szacunku
Mamusia
 
reklama
Do góry