reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniówki 2021

reklama
Powiem Ci ze mogłabym czytać godzinami, bo u mnie tak podobne sytuacje, że szok 😱 jak był mały płakał to prawie mi z rąk wyrywała. Jak teraz ma 3,5l to trzeba za nim latać i więcej czasu mu poświęcić to praktycznie wnuka już nie ma 🤷🏻‍♀️🙄

U nas kłótnia zrobiła się stąd, że teść zrobił awanturę MOIM rodzicom jak synek miał może z 2 tygodnie, że przyjeżdżają codziennie do nas... Po pierwsze oni się nie wypraszali bo to ja prosiłam mamę, żeby pomagała nam go kąpać w pierwszym tygodniu, mieszka 2,5 km ode mnie, jest pielęgniarką i to jej pierwszy wnuk, więc też się chciała nacieszyć... Oczywiście według niego teściowa mogła przychodzić 2000383838383 razy dziennie, a moich chciał wyganiać.. dodam, że wcześniej mieli normalne relacje, zapraszal nieraz moich rodziców na grilla i w ogóle... nie mówiąc że co to ma być, że on będzie mówił kto nas może odwiedzać a kto nie. Bez przesady. Zrobił wiele awantur w tym stylu, mąż myślałam że go rozszarpie, serio... Było mu strasznie wstyd za ojca. Ale wyprowadzić się nie chciał niestety, mimo że nalegałam na to. A teść uznał, że skoro nie może być jedynym dziadkiem, to nie będzie nim wcale... Nie przyszedł na chrzciny bo zrobiliśmy w lokalu i on nie pójdzie do lokalu, bo mieliśmy go słuchać i zrobić w domu jak on kazał (jest strasznie despotyczny), nawet w kościele nie był, nie był na żadnych urodzinach synka i w ogóle tragiczny z niego dziadek.... W styczniu był dzień babci i dziadka w przedszkolu to też nie poszedł a miał zaproszenie... Dlatego nawet mi się z nim rozmawiać nie chce, a teściowa się go boi i we wszystkim słucha... Więc w efekcie żyjemy jak sąsiedzi...
 
Podobno jest tak że porównywalne są terminy z OM do terminu usg prenatalnego ja z córką z OM miałam termin na 3 października a z usg na 9 październia i mnie u mnie już po tym 3 października a dokładnie po tym skończonym 40 tyg dokładnie 2 dni po dała skierowanie do szpitala i w szpitalu z Nienacka wzięły mnie skurcze i urodziłam SN 40+3
No czyli był brany termin z om pod uwagę. Poza tym, nie wiem jak U was, ale i mnie w karcie ciąży termin wpisują z wyliczeń od ostatniej miesiączki, nigdy nikt mi nic nie zmieniał patrzeć na termin usg
 
Ja już po wizycie 😊. Jest dzidzia, jest ❤. Wszystko dobrze 🥰. Ale mi ulżyło.😁. Trochę się zmienił termin według OM dziś 8+1 a według USG 8+4.
Następna wizyta 16.07 15:00. Ale zapytałam czy 2.07 mogę przyjść tylko na USG, żeby zobaczyć czy serduszko bije. Powiedział, że mogę, bo dużo jego pacjentek tak robi żeby się uspokoić. Zrobi szybkie USG i nawet może już przez brzuch. Ale jestem dziś szczęśliwa🙃😊😍
 

Załączniki

  • 20200618_153632.jpg
    20200618_153632.jpg
    2,1 MB · Wyświetleń: 82
reklama
Nasz jeszcze nie wie o dzidziusiu, powiemy mu dopiero po prenatalnych, więc narazie tego typu tłumaczenie nie wchodzi w grę. Tłumaczę mu tylko że nie mam siły bo jestem zmęczona. Ale w sumie ile mogę być zmęczona [emoji16] Teraz efekt jest taki, że sam jak ma coś zrobić to mówi mi że nie ma siły [emoji849] może jutro będzie lepiej, dzisiaj mam jakiś depresyjny nastrój... [emoji16]
Ja mojemu też jeszcze nie mówiłam. Jak zaczyna po mnie skakać to mówię, że mam chory brzuszek i musi uważać
 
Do góry