reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Styczniówki 2021

reklama
Powiem Ci ze mogłabym czytać godzinami, bo u mnie tak podobne sytuacje, że szok 😱 jak był mały płakał to prawie mi z rąk wyrywała. Jak teraz ma 3,5l to trzeba za nim latać i więcej czasu mu poświęcić to praktycznie wnuka już nie ma 🤷🏻‍♀️🙄

U nas kłótnia zrobiła się stąd, że teść zrobił awanturę MOIM rodzicom jak synek miał może z 2 tygodnie, że przyjeżdżają codziennie do nas... Po pierwsze oni się nie wypraszali bo to ja prosiłam mamę, żeby pomagała nam go kąpać w pierwszym tygodniu, mieszka 2,5 km ode mnie, jest pielęgniarką i to jej pierwszy wnuk, więc też się chciała nacieszyć... Oczywiście według niego teściowa mogła przychodzić 2000383838383 razy dziennie, a moich chciał wyganiać.. dodam, że wcześniej mieli normalne relacje, zapraszal nieraz moich rodziców na grilla i w ogóle... nie mówiąc że co to ma być, że on będzie mówił kto nas może odwiedzać a kto nie. Bez przesady. Zrobił wiele awantur w tym stylu, mąż myślałam że go rozszarpie, serio... Było mu strasznie wstyd za ojca. Ale wyprowadzić się nie chciał niestety, mimo że nalegałam na to. A teść uznał, że skoro nie może być jedynym dziadkiem, to nie będzie nim wcale... Nie przyszedł na chrzciny bo zrobiliśmy w lokalu i on nie pójdzie do lokalu, bo mieliśmy go słuchać i zrobić w domu jak on kazał (jest strasznie despotyczny), nawet w kościele nie był, nie był na żadnych urodzinach synka i w ogóle tragiczny z niego dziadek.... W styczniu był dzień babci i dziadka w przedszkolu to też nie poszedł a miał zaproszenie... Dlatego nawet mi się z nim rozmawiać nie chce, a teściowa się go boi i we wszystkim słucha... Więc w efekcie żyjemy jak sąsiedzi...
 
Podobno jest tak że porównywalne są terminy z OM do terminu usg prenatalnego ja z córką z OM miałam termin na 3 października a z usg na 9 październia i mnie u mnie już po tym 3 października a dokładnie po tym skończonym 40 tyg dokładnie 2 dni po dała skierowanie do szpitala i w szpitalu z Nienacka wzięły mnie skurcze i urodziłam SN 40+3
No czyli był brany termin z om pod uwagę. Poza tym, nie wiem jak U was, ale i mnie w karcie ciąży termin wpisują z wyliczeń od ostatniej miesiączki, nigdy nikt mi nic nie zmieniał patrzeć na termin usg
 
Ja już po wizycie 😊. Jest dzidzia, jest ❤. Wszystko dobrze 🥰. Ale mi ulżyło.😁. Trochę się zmienił termin według OM dziś 8+1 a według USG 8+4.
Następna wizyta 16.07 15:00. Ale zapytałam czy 2.07 mogę przyjść tylko na USG, żeby zobaczyć czy serduszko bije. Powiedział, że mogę, bo dużo jego pacjentek tak robi żeby się uspokoić. Zrobi szybkie USG i nawet może już przez brzuch. Ale jestem dziś szczęśliwa🙃😊😍
 

Załączniki

  • 20200618_153632.jpg
    20200618_153632.jpg
    2,1 MB · Wyświetleń: 82
reklama
Nasz jeszcze nie wie o dzidziusiu, powiemy mu dopiero po prenatalnych, więc narazie tego typu tłumaczenie nie wchodzi w grę. Tłumaczę mu tylko że nie mam siły bo jestem zmęczona. Ale w sumie ile mogę być zmęczona [emoji16] Teraz efekt jest taki, że sam jak ma coś zrobić to mówi mi że nie ma siły [emoji849] może jutro będzie lepiej, dzisiaj mam jakiś depresyjny nastrój... [emoji16]
Ja mojemu też jeszcze nie mówiłam. Jak zaczyna po mnie skakać to mówię, że mam chory brzuszek i musi uważać
 
Do góry