reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniówki 2021

Jak zwykle...rodzinka...ja najpierw wysluchiwalam,kiedy bedzie wnuk,ze wiecznie mloda nie bede,a jak powiedzialam o ciazy to byla kwasna mina jak cytryna.Ja pier....

No u mnie też coś takiego :wink: Co wigilię te same życzenia, bo ona chce wnuka(już rzygać mi się chciało) a jak mąż jej powiedział o ciąży to cisza. Chociaż nie, ostatnio mi truskawki przyniosła więc może mięknie. 😆

Ja nie prasuje 😂 moja to miała fazy że jak po zakupach jechaliśmy do niej na kawę to zaglądała nam do auta co my tam kupiliśmy 😂 teraz już nie ma problemu bo zakupy robię na naszej wiosce

Ja też nie prasuje, nawet czasami obiadu nie robię i moja tego przeżyć nie może. Druga synowa jeszcze gorsza więc biednej tak źle się trafiło. ;) Moja to siedzi chyba w oknie, bo zawsze wie kiedy gdzieś pojedziemy, albo ktoś do nas przyjedzie. Pytania o to co kupiliśmy to stały punkt za każdym razem kiedy wracamy. Z lepszych numerów to miałam np. otwieranie naszych rachunków za prąd, bo ona chciała zobaczyć ile płacimy i przewieszanie prania jej sposobem, bo ja źle wieszam. ♥
 
reklama
Ja uwielbiam mieć wszystko ładnie, równo i kolorami, ale jak teściowa wymagająca to zawsze coś się znajdzie. U mnie ostatnio była za brudna gąbka do naczyń, więc ja wyrzuciła i oczywiście wiedziała gdzie jest nowa. Najlepsze, że przychodzi w mojej obecności do mnie może raz w miesiącu, więc nie mam pojęcia skąd wie gdzie ja co mam. Tym bardziej że mój mąż codziennie się pyta o niektóre rzeczy co gdzie leży 🤣
 
Hahahaha-ja z kolei uslyszalam,ze zle sie czuje w ciazy,bo to juz "taki wiek"i ze dlugo nie bylam w ciazy,za duzy odstep.I tez uslyszalam,ze ona sie bardzo dobrze wciazach czula :p
Czytaj-Tys jes staro i przewrazliwiono. :D

Jak syn się urodził przychodziła na górę jak tylko odrobinę zapłakał...miałam wrażenie że siedzi ze szklanką przy suficie i już czeka... No i oczywiście wszystko robiłam źle, lamentowała że nosiłam go na rękach bez rożka w samym ubranku bo mu krzywdę zrobię 🤦 człowiek sam zestresowany a ta jeszcze dokładała... nie mówiąc że na początku karmiłam praktycznie co pół godziny i krepowalam się jak ona stała nade mną a ja świeciłam cyckami 😁 złote rady miała na każdy temat, a jak mieliśmy wesele przyjaciółki jak syn miał 3 miesiące i poprosiliśmy żeby na chwilę z nim została bo chcieliśmy iść do kościoła i na chwilę na salę to najpierw powiedziała że zostanie, a 2 dni przed weselem uznała, że jednak nie bo się boi jednak... bo ogólnie bała się go brać na ręce na początku. Ale złotych rad miała mnóstwo. Moi rodzice byli w sanatorium wtedy, więc poprosiłam moja siostrę i ona została z młodym (siostra miała wtedy 20 lat). Nie dość że została i sama się stresowała, to musiała się jeszcze denerwować, bo teściowa przychodziła i ja pouczała.... A sala 5 minut drogi od domu samochodem, więc przyjeżdżałam na karmienie. Mogłabym o tym mówić godzinami, ale szkoda nerwów 😁
 
U mnie też kontakt z teściami raczej służbowy. Mój mąż ma lepszy kontakt z moimi rodzicami niż ze swoimi nigdy nam w niczym nie pomogli. Mieszkamy od nich 3 km a u nas w mieszkaniu byli 5 razy bo po schodach trzeba wchodzić 2.5 piętra.
 
No u mnie też coś takiego :wink: Co wigilię te same życzenia, bo ona chce wnuka(już rzygać mi się chciało) a jak mąż jej powiedział o ciąży to cisza. Chociaż nie, ostatnio mi truskawki przyniosła więc może mięknie. 😆



Ja też nie prasuje, nawet czasami obiadu nie robię i moja tego przeżyć nie może. Druga synowa jeszcze gorsza więc biednej tak źle się trafiło. ;) Moja to siedzi chyba w oknie, bo zawsze wie kiedy gdzieś pojedziemy, albo ktoś do nas przyjedzie. Pytania o to co kupiliśmy to stały punkt za każdym razem kiedy wracamy. Z lepszych numerów to miałam np. otwieranie naszych rachunków za prąd, bo ona chciała zobaczyć ile płacimy i przewieszanie prania jej sposobem, bo ja źle wieszam. ♥

Moi siedzą w oknie i żyją życiem sąsiadów.... I naszym. Teściowa nigdy nie pracowała i w sumie chodzi tylko do sklepu i kościoła...
 
Jak syn się urodził przychodziła na górę jak tylko odrobinę zapłakał...miałam wrażenie że siedzi ze szklanką przy suficie i już czeka... No i oczywiście wszystko robiłam źle, lamentowała że nosiłam go na rękach bez rożka w samym ubranku bo mu krzywdę zrobię 🤦 człowiek sam zestresowany a ta jeszcze dokładała... nie mówiąc że na początku karmiłam praktycznie co pół godziny i krepowalam się jak ona stała nade mną a ja świeciłam cyckami 😁 złote rady miała na każdy temat, a jak mieliśmy wesele przyjaciółki jak syn miał 3 miesiące i poprosiliśmy żeby na chwilę z nim została bo chcieliśmy iść do kościoła i na chwilę na salę to najpierw powiedziała że zostanie, a 2 dni przed weselem uznała, że jednak nie bo się boi jednak... bo ogólnie bała się go brać na ręce na początku. Ale złotych rad miała mnóstwo. Moi rodzice byli w sanatorium wtedy, więc poprosiłam moja siostrę i ona została z młodym (siostra miała wtedy 20 lat). Nie dość że została i sama się stresowała, to musiała się jeszcze denerwować, bo teściowa przychodziła i ja pouczała.... A sala 5 minut drogi od domu samochodem, więc przyjeżdżałam na karmienie. Mogłabym o tym mówić godzinami, ale szkoda nerwów 😁
Powiem Ci ze mogłabym czytać godzinami, bo u mnie tak podobne sytuacje, że szok 😱 jak był mały płakał to prawie mi z rąk wyrywała. Jak teraz ma 3,5l to trzeba za nim latać i więcej czasu mu poświęcić to praktycznie wnuka już nie ma 🤷🏻‍♀️🙄
 
reklama
Do góry