Palinka13
Moderator
- Dołączył(a)
- 11 Grudzień 2023
- Postów
- 1 973
to razem zdamy relacjeTo praktycznie o tej samej
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
to razem zdamy relacjeTo praktycznie o tej samej
witamy na pokladzieCześć, znalazłam was wczoraj, czytałam do 4 rano i nieśmiało chciałabym dołączyć ciąża to wielka niespodzianka, zupełnie jej nie planowaliśmy, zawsze się zabezpieczaliśmy. Mam już 3 dzieci- najstarsza adoptowana córka 14 lat, później 7 latka i najmłodszy 3 latek. Synek urodził się niepełnosprawny, od kwietnia miałam maraton z lekarzami, wizytami, trochę chorób po drodze. Kompletnie nie pamiętam kiedy miałam ostatni okres, nie zwróciłam na to uwagi. W środę na USG 6+1, ale był widoczny tylko pęcherzyk ciążowy. Wg mojego lekarza ciąża jest młodsza o tydzień. Nie badałam bety, jestem na siebie zła, boję się że i tym razem coś będzie nie tak….najgorsze jest to, że 10 maja miałam rtg całego kręgosłupa, brałam silne leki ale już teraz nie mam na nic wpływu- czekam do kolejnej wizyty, która będzie 31 maja. Od kwietnia powiedziałam sobie dość i zabrałam się za swoje zdrowie- schudłam 7kg, poprawiłam wyniki- zmagam się z graves basedowa i insulinoopornoscią iiii jak już się cieszyłam, że super się czuję, to musiałam „zaskoczyć” od kilku dni mdłości całą dobę, ból piersi, brzucha i okropne osłabienie….
Tak mówiłam- jeszcze przez telefon jak dzwoniłam się umówić na wizytę powiedział, że nie mogę się zadręczać, żeby nie czytać informacji w internecie, bo teraz rtg jest nastawione na minimalną dawkę promieniowania. Mówił, że dużo gorzej byłoby gdybym miała tomograf. Ciążę będę prowadziła prywatnie i na NFZ- tu chodzi mi tylko o skierowanie na badania. 31 maja idę do innego lekarza, ale już później będę chodziła do tego mojego- bo on przyjmuje na NFZ i prywatnie. Z synkiem od 20 tygodnia musiałam leżeć plackiem, teraz nie mogę sobie na to pozwolić- rehabilitację, terapie, wizyty u lekarzy. Ja jeszcze chyba do końca nie dowierzam….za to mój mąż cieszy się jak szalony, chociaż on też nie chciał więcej dzieciCześć, trzymam kciuki za pozytywny przebieg całej ciąży. Będziemy Cię wspierać. To były początki więc nie powinno mieć wplywu na ciążę, czy mówiłaś może lekarzowi? Co powiedział? Kiedy Twoja następna wizyta?
Trzymam w kciuki żeby mały szybko wyzdrowiałJa właśnie trafiłam z 21 mies synkiem do szpitala więc już nawet nie przejmuje się jutrzejszą wizytą
Cześć,Cześć, znalazłam was wczoraj, czytałam do 4 rano i nieśmiało chciałabym dołączyć ciąża to wielka niespodzianka, zupełnie jej nie planowaliśmy, zawsze się zabezpieczaliśmy. Mam już 3 dzieci- najstarsza adoptowana córka 14 lat, później 7 latka i najmłodszy 3 latek. Synek urodził się niepełnosprawny, od kwietnia miałam maraton z lekarzami, wizytami, trochę chorób po drodze. Kompletnie nie pamiętam kiedy miałam ostatni okres, nie zwróciłam na to uwagi. W środę na USG 6+1, ale był widoczny tylko pęcherzyk ciążowy. Wg mojego lekarza ciąża jest młodsza o tydzień. Nie badałam bety, jestem na siebie zła, boję się że i tym razem coś będzie nie tak….najgorsze jest to, że 10 maja miałam rtg całego kręgosłupa, brałam silne leki ale już teraz nie mam na nic wpływu- czekam do kolejnej wizyty, która będzie 31 maja. Od kwietnia powiedziałam sobie dość i zabrałam się za swoje zdrowie- schudłam 7kg, poprawiłam wyniki- zmagam się z graves basedowa i insulinoopornoscią iiii jak już się cieszyłam, że super się czuję, to musiałam „zaskoczyć” od kilku dni mdłości całą dobę, ból piersi, brzucha i okropne osłabienie….
Jejku przedwczoraj wysłałam męża po śledzie w sosie musztardowym - zjadłam pół opakowania i potem miałam takie mdłości że masakra na nocCo do ciążowych zachcianek to ja mam już jedną- śledzie z cebulką. Myślę o nich w dzień i w nocy. Na samą myśl mam ślinotok