Cześć, znalazłam was wczoraj, czytałam do 4 rano i nieśmiało chciałabym dołączyć
ciąża to wielka niespodzianka, zupełnie jej nie planowaliśmy, zawsze się zabezpieczaliśmy. Mam już 3 dzieci- najstarsza adoptowana córka 14 lat, później 7 latka i najmłodszy 3 latek. Synek urodził się niepełnosprawny, od kwietnia miałam maraton z lekarzami, wizytami, trochę chorób po drodze. Kompletnie nie pamiętam kiedy miałam ostatni okres, nie zwróciłam na to uwagi. W środę na USG 6+1, ale był widoczny tylko pęcherzyk ciążowy. Wg mojego lekarza ciąża jest młodsza o tydzień. Nie badałam bety, jestem na siebie zła, boję się że i tym razem coś będzie nie tak….najgorsze jest to, że 10 maja miałam rtg całego kręgosłupa, brałam silne leki
ale już teraz nie mam na nic wpływu- czekam do kolejnej wizyty, która będzie 31 maja. Od kwietnia powiedziałam sobie dość i zabrałam się za swoje zdrowie- schudłam 7kg, poprawiłam wyniki- zmagam się z graves basedowa i insulinoopornoscią iiii jak już się cieszyłam, że super się czuję, to musiałam „zaskoczyć”
od kilku dni mdłości całą dobę, ból piersi, brzucha i okropne osłabienie….