reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniowe Mamusie 2008

Witam mamuski J


Wpadlam po pracy do teściów i o to jestem.
Pisalyscie o kaszkach , mój maly lyzeczka kaszke jadl może 3 razy w swoim zyciu a pil je do czerwca zeszłego roku po tym jak odstawil mleko poszly w kont tez kaszki, wiec ja już nawet nie pamiętam co to jest.


Jagna jablka tez mogą powodowac biegunki … nie rozumiem dlaczego mala nadal nie jest na diecie, wsadzac w dziecko alergeny i dawac leki na zatrzymanie biegunki to dla mnie osobiście glupota, nie można by było po prostu zaprzestac dawania aleregnow …??? Mala super ci w kuchni pomaga J


Co do mrozow to ja w te największe tydzień temu stalam w robocie (na targu) i jakos dalam rade :-D


Nina torcik szliczny a Olis uroczy J
Ja robie racuchy bez drozdzy, jajko, maka , mleko, proszku dopieczenia troszke i cukier waniliowy, często robie z jabłkami albo bananami.


Nutka ale masz dziewuszki sliczne ahhh tylko pozazdrościć J


Malenstwo trzymam kciuki za ciebie, tez chetnie bym na diete przeszla ale na razie przy tej pogodzie brak mi samozaparcia …

a u nas no co nic tak jak bylo tak jest, czekamy na wizyte u hematologa ... zobaczymy co wyjdzie, dlatego narazie bilansu nie zrobimy puki sie nie wyjasni co z tymi plytkami krwi....
 
reklama
Po prostu chodzi o to, że bez alergenu podawanego, prze pół roku nie można stwierdzić alergii. Muszą zrobić testy z krwi i pobrać wycinek jelita cienkiego do badania. Dawno by byla zdiagnozowany gdybynie durna pediatra, kazała wprowadzić dietę bezglutenową i w ten sposób mała musi teraz cierpieć:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Nasza pediatra była wtedy na urlopie, więc przyjęła nas jakaś ina która olała sprawę:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: W marcu wszystko się wyjaśni wytrzymamy jakoś jeszcze prawie 2 miesiące:baffled::baffled:.
 
Aga jeszcze będziesz mieć dziewczynkę zobaczysz.
U nas dziś wieje jak diabli,głowę chce urwać.
Zaraz m z pracy przyjdzie i idziemy do znajomych Amelkę w wózek wezmę i przykryje kocykiem bo daleko nie jest.
 
Agusia, sory, miałam napisać że Wiki będzie zdrowy i ze wyniki będą OK'ej. Nie martw sie wszystko będzie okej.
Ale tak mnie dziadek wku...., że:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Dał psu wędlinę którą wczoraj kupiłam, czysto złośliwie bo kasza na obiad, kasę musi mi oddac. Mama go już na 100% odda do domu opieki, to już nie pierwszy taki wybryk, że my coś kupujemy a on zjada albo daje psu. Powiedział sam że na kolacje i śniadania sam sobie kupuje nawet chleb. Więc ma swoją półkę w lodówce i szafce, a my swoje. Już nie raz zostawił piec otwarty i poszedł albo gaz zapalony. Dzisiaj tez weszłam i co piec się gotował, zamiast rozebrać dziecko to ja wywalałam, żar z rusztów. Dosłownie strach gdzieś jechać, bo domu może nie być jak wrócimy:szok:. Nawet nic nie mówię tacie bo on bardzo nerwowy. Aż wyć mi się chce ze złości:baffled::baffled::wściekła/y::wściekła/y:
U nas tez wieje jak diabli, więc do teściowej 400m, jechałam autem, bo wózkiem się nie da, zresztą mała już nie pamięta co to wózek;-):-D Od października chodzi wszędzie sama
 
Jagna współczuje z dziadkiem ale to choroba i starość musisz być wyrozumiała.A jak jest tak naprawdę ciężko i zle jak piszesz to może rzeczywiscie powinniście rozejrzeć sie za domem opieki dla dziadzi.
Ja mam ze 200 metrów do koleżanki wiec szybko przejdziemy.
 
Jagna współczuje z dziadkiem ale to choroba i starość musisz być wyrozumiała.A jak jest tak naprawdę ciężko i zle jak piszesz to może rzeczywiscie powinniście rozejrzeć sie za domem opieki dla dziadzi.
Ja mam ze 200 metrów do koleżanki wiec szybko przejdziemy.
Na razie ja jestem w domku. Ale jak sie wyprowadzimy, wszyscy pójdą do pracy, to strach będzie. A dziadek nie robi tego ze starości, tylko złośliwie. Bardzo dobrze wie co robi i ten jego uśmieszek, taki aroganci i triumfalny, aż mam mu ochotę przywalić:baffled:.
Fajnie że masz blisko do koleżanki. My jutro jedziemy, do mojej koleżanki, ale to aż 40km:-:)baffled:. Mąż jedzie z nami, bo się zaprzyjaźnił z jej mężem:-D Przynajmniej nie marudzi, że zostaje w domu;-):-)
 
ja wiem i rozumiem ze to dziadek ale on stwarza zagrozenie nie tylko dla małej ....
nie mozez go jakos utemperowac zagrozic ze jak sie nie bedzie zachowywal jak dorosly czlowiek to go oddacie do domu opieki ????
 
wiki tez nie pamieta co to wozek ... ale przypomni sobie jak snieg zniknie z chodnikow ....

tak bedzie zdrowy wiem tzn wierze w to ..., Celinka tez bedzie zdrowa byle dobry lekarz ja badal.
Wiki jest zdrowy, tylko może troszkę osłabiony, dlatego problemy z krwią
Ja już wiem co i jak tam na oddziale, bo koleżanka z innego forum miała tam praktyki pielęgniarskie:-) Jeszcze tylko muszę zadzwonić i dowiedzieć się czy mleko mam wziąć. Bo mogą mieć inne. I musze nakupować, bodziaków na krótki rękaw, bo podobno tam do 30 stopni temperatura:szok: I jakieś dresiki i sobie piżamkę i bluzki;-):-D
 
reklama
ja wiem i rozumiem ze to dziadek ale on stwarza zagrozenie nie tylko dla małej ....
nie mozez go jakos utemperowac zagrozic ze jak sie nie bedzie zachowywal jak dorosly czlowiek to go oddacie do domu opieki ????
Ja " jestem głupia i nic nie umiem"(cytuje dziadka). Moja mam go ustawi i mój brat z mężem, ich się boi i słucha, tylko jak wrócą z pracy. Tacie nic nie mówię bo się boję, że się zdenerwuje i zawału dostanie. Jak się nie po poprawi to pójdzie do jakiegoś domu, a już na pewno jak my się wyprowadzimy.
 
Do góry