reklama
Agnie co dostalas? ale trzymacie w napieciu-od razu sie chwalic co wam kochani podarowali.
ja na razie sie prosze o gps do auta zebym sie w tej metropoli nie pogubila a to sporo kosztuje wiec o bizuterii moge zapomniec.ale jak juz ostatnio wspomnialam ciocia z polski mi przyslala cudowny komplet wiec apetyt zaspokojony
ja na razie sie prosze o gps do auta zebym sie w tej metropoli nie pogubila a to sporo kosztuje wiec o bizuterii moge zapomniec.ale jak juz ostatnio wspomnialam ciocia z polski mi przyslala cudowny komplet wiec apetyt zaspokojony
sylka_k
mama styczniowa 2008
witam mamy po likendzie.
Qrde esti dzięki bogu jest już dobrze. Mnie tez cały likend kuł brzuch ale nie brałam nic bo nawet nospie nie ufam. Leżałam plackiem cały likend:-(. Ale powiedz mi czy nam przyszłym mamom można się kąpać w jeziorze?
Szkoda , że aOLA wyjechała, ale będzie sie cyba z nami kontaktować z tej Holandii?:-(
Gratuluje obdarowanym:-):-):-):-)
Ja tez czekam, tylko ja to wiem co dostane, bo sama sobie wybrałam:-):-):-):-)
A mężowi kupiłam wypasioną kartę graficzną(sam sobie wybrał)- cieszy się jak dziecko. Pewnie chciałby trochę więcej ramu ale tego nie zrobię,nie to że mu żałuję ale remont na poddaszu jest ważniejszy. I dzidzia musi mieć wszystko gotowe jak już przyjdzie.
Ale Anja wiertarka i wkrętarka dobrej firmy to tez dobry prezent. ja kupiłam wkrętarkę i nie dość, że radocha jest do tej pory to jeszcze bardzo często sie przydaje!
Qrde esti dzięki bogu jest już dobrze. Mnie tez cały likend kuł brzuch ale nie brałam nic bo nawet nospie nie ufam. Leżałam plackiem cały likend:-(. Ale powiedz mi czy nam przyszłym mamom można się kąpać w jeziorze?
Szkoda , że aOLA wyjechała, ale będzie sie cyba z nami kontaktować z tej Holandii?:-(
Gratuluje obdarowanym:-):-):-):-)
Ja tez czekam, tylko ja to wiem co dostane, bo sama sobie wybrałam:-):-):-):-)
A mężowi kupiłam wypasioną kartę graficzną(sam sobie wybrał)- cieszy się jak dziecko. Pewnie chciałby trochę więcej ramu ale tego nie zrobię,nie to że mu żałuję ale remont na poddaszu jest ważniejszy. I dzidzia musi mieć wszystko gotowe jak już przyjdzie.
Ale Anja wiertarka i wkrętarka dobrej firmy to tez dobry prezent. ja kupiłam wkrętarkę i nie dość, że radocha jest do tej pory to jeszcze bardzo często sie przydaje!
reklama
dzidzia214
Styczniowe mamy'08
- Dołączył(a)
- 7 Listopad 2006
- Postów
- 563
czesc dziewczynki, a jak dzis sie macie??
Pumi nie martw sie wszystko bedzie dobrze, Esti mam nadzieje, ze juz dobrze...
Ja tez mialam nieciekawy weekand... w sobote wszystko oki, ale w niedziele zlapalam jakis dolek, mowie Wam wpadlam po raz kolejny w histerie.... teraz mam straszne wyrzuty sumienia:-( znowu mi sie ryczec przez to chce, ale wiem, ze to moze zaszkodzic dziecku.... chyba te nerwy sie odbily na mnie wczoraj, tzn. jak dojechalam do pracy i jak wyszlam z busa zrobilo mi sie tak slabo, ze szlam jak pijana odcinek, ktory przechodze 2 3 min przeszlam w 15:-( cala sie trzepalam- to co ze cisnieniem.... brzuszke mnie strasznie bolal.... jak wroilama do domku to od razu sie polozylam, bylam slabiutka.... mialam jechac z D do Krakowa wiec pojechalam cala droge mnie brzuszke bolal- jakby jajniki- nawet z auta nie wyszlam, bo nie mialam sily, jak wrocilismy to od razu polozylam sie.... nogi daje na poduzke, bo to ponoc pomaga, D musial jechac na 2 dni do Holandii z pracy, wiec wrocilam do siebie i od 20 juz zlozia sie nie ruszylam... dzis brzuszek nie boli tak jak wczoraj ale slabiusia jestem.... mam na popoludnie do pracy... dzis moje lekarz przyjmuje, jak bedzie cos nie tak, to po pracy do Niego zajrze.... dzwonilam i zapytalam o nospe... i magnes bo mam strszne skurcze i dretwieja mi koniczyny... nie chce isc do niego... mam nadzieje, ze juz wszystko dobrze... jestem taka wsciekla na siebie.....
mam nadzieje, ze jak brzuszke mnie nie boli to dzidzia ma sie tam dobrze... :-( ide do aptki po nospe....
ale Wam dobrze... dostajecie prezenciki... ja sie nigdy chyba nie doczekam....
Pumi nie martw sie wszystko bedzie dobrze, Esti mam nadzieje, ze juz dobrze...
Ja tez mialam nieciekawy weekand... w sobote wszystko oki, ale w niedziele zlapalam jakis dolek, mowie Wam wpadlam po raz kolejny w histerie.... teraz mam straszne wyrzuty sumienia:-( znowu mi sie ryczec przez to chce, ale wiem, ze to moze zaszkodzic dziecku.... chyba te nerwy sie odbily na mnie wczoraj, tzn. jak dojechalam do pracy i jak wyszlam z busa zrobilo mi sie tak slabo, ze szlam jak pijana odcinek, ktory przechodze 2 3 min przeszlam w 15:-( cala sie trzepalam- to co ze cisnieniem.... brzuszke mnie strasznie bolal.... jak wroilama do domku to od razu sie polozylam, bylam slabiutka.... mialam jechac z D do Krakowa wiec pojechalam cala droge mnie brzuszke bolal- jakby jajniki- nawet z auta nie wyszlam, bo nie mialam sily, jak wrocilismy to od razu polozylam sie.... nogi daje na poduzke, bo to ponoc pomaga, D musial jechac na 2 dni do Holandii z pracy, wiec wrocilam do siebie i od 20 juz zlozia sie nie ruszylam... dzis brzuszek nie boli tak jak wczoraj ale slabiusia jestem.... mam na popoludnie do pracy... dzis moje lekarz przyjmuje, jak bedzie cos nie tak, to po pracy do Niego zajrze.... dzwonilam i zapytalam o nospe... i magnes bo mam strszne skurcze i dretwieja mi koniczyny... nie chce isc do niego... mam nadzieje, ze juz wszystko dobrze... jestem taka wsciekla na siebie.....
mam nadzieje, ze jak brzuszke mnie nie boli to dzidzia ma sie tam dobrze... :-( ide do aptki po nospe....
ale Wam dobrze... dostajecie prezenciki... ja sie nigdy chyba nie doczekam....
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 665
Podziel się: