reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe kreski👑 Nowy Rok, nowe przeboje: każda z nas zagra w hitowe pozytywki na Testowym Stadionie!

moja kuzynka leczy się w invimedzie, narazie od ponad roku bez rezultatu. Za nią inseminacja i in vitro. Chodzi do doktora Kaczyńskiego, raczej mało rozmowny. Ja trafiłam przy okazji jakichś innych badań z kolei na doktora Malinowskiego z salve medica. Również mało rozmowny. Szukam kogoś kogo nie trzeba ciągnąć za język, a wizyta nie będzie koszmarem z serią słyszalnych tylko oddechów. Nie wiem czy dobrze to wyraziłam. Wiem, że na takich wizytach rozmowy są raczej mało przyjemne, ale zależy mi żeby lekarz oprócz tego, że będzie specjalistą też potrafił wszystko dobrze wyjaśnić, a nie że proszę robić/brać to i to, bo tak.... Jeżeli Tobie uda się znaleźć kogoś z polecenia, również prosiłabym o info. Ja jak nikogo przyzwoitego nie znajdę, pewnie się zdecyduje na tego Malinowskiego, przynajmniej nie owija w bawełnę o kładzie kawę na ławę 😉
Właśnie też zależy mi na lekarzu, który mnie pokieruje, przeanalizuje i wyjaśni mi wyniki moich badań itd. Do tej pory kręciłam się między LuxMedem i NFZ, ale ani tu ani tu nie dostałam nawet zaleceń co mogę zbadać/zrobić żeby następną ciążę donosić. Także czas na zmianę. Oczywiście dam znać :) Jedna z dziewczyn na grudniówkach polecała też Invimed a konkretnie dr Rawskiego. Także będę szukać opinii na jego temat :)
 
reklama
Witam wszystkie staraczki,

jestem tutaj nowa, aczkolwiek forum przeglądam od ponad 2 lat - dokładniej od września 2021, kiedy zaczęłam z mężem starania o dziecko.

Pierwszy rok upłynął na bezskutecznych staraniach, więc po tym czasie zaczęliśmy robić podstawowe badania - u mnie wszystko super, ale u męża szok - badanie nasienia wyszło dramatycznie źle. Nastąpiło pierwsze załamanie i szukanie lekarza, który mógłby temu zaradzić. Krotko przed staraniami u męża wykryto również cukrzycę typu 2, natomiast po wdrożeniu lekow otrzymaliśmy zapewnienie, że początkująca cukrzyca nie ma wpływu na płodność.

Po pierwszym badaniu nasienia mąż trafil do lekarza który rzekomo leczy niepłodność, przepisał mu Nucleox Pro i Tamoxifen, mimo tego, że jest to roztwór do rozpuszczania i nie wiadomo jak mąż zareaguje jako cukrzyk. Po trzech miesiącach terapii ponowne badanie- wyszło jeszcze gorzej, a bylo źle. Dodatkowo ten lekarz jeszcze psychicznie załamał męża, mówiąc mu ze z takimi wynikami (koncentracja 16 mln, morfologia 1%, ruchliwość całkowita 9%!) jest 5% szans na ciążę, a z in vitro 15%. Przeszliśmy w tym czasie dość poważny kryzys małżeński z powodu załamania męża. Ten sam lekarz przepisał mu clostylbegyt, w dawce 1 tabletka dziennie przez 20 dni, co ciekawe bez sprawdzenia wyników hormonów męża. Po miesiącu stosowania mąż zrobił się agresywny i wybuchowy, zrobił badanie testosteronu i okazało się że jest bardzo ponad normę. Mąż natychmiast odstawił i zdecydowaliśmy nie kontynuować terapii u tego lekarza.

Czytając to forum, skomponowałam mężowi suplementy i zaczęliśmy szukać lekarza od niepłodności, który będzie umiał połączyć leczenie dwóch schorzeń. Udało nam się takiego lekarza znaleźć, na pierwszej wizycie Pani doktor pierwsze co zlecila wszystkie badania, ktorych jeszcze nie robilismy - pelen pakiet hormonalny, posiew nasienia, odstawiła metformine, która u mężczyzn jest zakazana w okresie starań o dziecko - w przeciwieństwie do kobiet, jeśli są wskazania. Wszystkie suplementy zostały utrzymane, zmieniono mu za to wszystkie leki na cukrzycę.

Mąż leczy się u Pani doktor od września, od tego czasu schudł, ma lepsze wyniki glikemii, cholesterol z którym też miał problem jest w wartościach zdrowego mezczyzny. 2 tyg temu ponowił badanie nasienia i wyniki poprawiły się na tyle, że ruchliwosc z którą był problem od początku i która nie poprawiała się od początku diagnostyki, skoczyła na 50%!

Naprawdę nie wierzyłam, że samymi suplementami, dietą i stylem życia tak uda się podnieść parametry. Stan zdrowotny organizmu ma ogromny wpływ na jakość nasienia i płodność, o czym przekonaliśmy się na własnej skórze.

W międzyczasie niestety wyszły problemy u mnie, mam insulinopornosc i zostały wdrożone leki, mam też niedobór progesteronu, redukuję też wagę, dlatego ciąży nie udało nam się jeszcze uzyskać, natomiast jestem pełna nadziei, że przy Pani doktor, która nas prowadzi uda nam się.

Przepraszam za taki długi post na początek, ale wiem po sobie, że przekopywałam internet w celu znalezienia informacji, jak poprawić wyniki i takie posty dodawały mi ogrom otuchy i siły do walki. Może komuś też się przyda :)

Jeśli można, proszę o zapisanie mnie na testowanie na 5 stycznia :)
A ja dziękuję za tak długi i szczegółowy opis sytuacji. Witaj wśród Nas, oby nie na długo🙂🤞
 
Witam wszystkie staraczki,

jestem tutaj nowa, aczkolwiek forum przeglądam od ponad 2 lat - dokładniej od września 2021, kiedy zaczęłam z mężem starania o dziecko.

Pierwszy rok upłynął na bezskutecznych staraniach, więc po tym czasie zaczęliśmy robić podstawowe badania - u mnie wszystko super, ale u męża szok - badanie nasienia wyszło dramatycznie źle. Nastąpiło pierwsze załamanie i szukanie lekarza, który mógłby temu zaradzić. Krotko przed staraniami u męża wykryto również cukrzycę typu 2, natomiast po wdrożeniu lekow otrzymaliśmy zapewnienie, że początkująca cukrzyca nie ma wpływu na płodność.

Po pierwszym badaniu nasienia mąż trafil do lekarza który rzekomo leczy niepłodność, przepisał mu Nucleox Pro i Tamoxifen, mimo tego, że jest to roztwór do rozpuszczania i nie wiadomo jak mąż zareaguje jako cukrzyk. Po trzech miesiącach terapii ponowne badanie- wyszło jeszcze gorzej, a bylo źle. Dodatkowo ten lekarz jeszcze psychicznie załamał męża, mówiąc mu ze z takimi wynikami (koncentracja 16 mln, morfologia 1%, ruchliwość całkowita 9%!) jest 5% szans na ciążę, a z in vitro 15%. Przeszliśmy w tym czasie dość poważny kryzys małżeński z powodu załamania męża. Ten sam lekarz przepisał mu clostylbegyt, w dawce 1 tabletka dziennie przez 20 dni, co ciekawe bez sprawdzenia wyników hormonów męża. Po miesiącu stosowania mąż zrobił się agresywny i wybuchowy, zrobił badanie testosteronu i okazało się że jest bardzo ponad normę. Mąż natychmiast odstawił i zdecydowaliśmy nie kontynuować terapii u tego lekarza.

Czytając to forum, skomponowałam mężowi suplementy i zaczęliśmy szukać lekarza od niepłodności, który będzie umiał połączyć leczenie dwóch schorzeń. Udało nam się takiego lekarza znaleźć, na pierwszej wizycie Pani doktor pierwsze co zlecila wszystkie badania, ktorych jeszcze nie robilismy - pelen pakiet hormonalny, posiew nasienia, odstawiła metformine, która u mężczyzn jest zakazana w okresie starań o dziecko - w przeciwieństwie do kobiet, jeśli są wskazania. Wszystkie suplementy zostały utrzymane, zmieniono mu za to wszystkie leki na cukrzycę.

Mąż leczy się u Pani doktor od września, od tego czasu schudł, ma lepsze wyniki glikemii, cholesterol z którym też miał problem jest w wartościach zdrowego mezczyzny. 2 tyg temu ponowił badanie nasienia i wyniki poprawiły się na tyle, że ruchliwosc z którą był problem od początku i która nie poprawiała się od początku diagnostyki, skoczyła na 50%!

Naprawdę nie wierzyłam, że samymi suplementami, dietą i stylem życia tak uda się podnieść parametry. Stan zdrowotny organizmu ma ogromny wpływ na jakość nasienia i płodność, o czym przekonaliśmy się na własnej skórze.

W międzyczasie niestety wyszły problemy u mnie, mam insulinopornosc i zostały wdrożone leki, mam też niedobór progesteronu, redukuję też wagę, dlatego ciąży nie udało nam się jeszcze uzyskać, natomiast jestem pełna nadziei, że przy Pani doktor, która nas prowadzi uda nam się.

Przepraszam za taki długi post na początek, ale wiem po sobie, że przekopywałam internet w celu znalezienia informacji, jak poprawić wyniki i takie posty dodawały mi ogrom otuchy i siły do walki. Może komuś też się przyda :)

Jeśli można, proszę o zapisanie mnie na testowanie na 5 stycznia :)
Witaj! 🙋‍♀️ super że udało Wam się trafić na dobrego lekarza który Was poprowadzi. Trzymam kciuki! Też mam IO i niski poziom progesteronu, przede mną także walka o obniżenie wagi. W końcu nam sie uda! A nagroda będzie piękna 🤩
 
reklama
Właśnie też zależy mi na lekarzu, który mnie pokieruje, przeanalizuje i wyjaśni mi wyniki moich badań itd. Do tej pory kręciłam się między LuxMedem i NFZ, ale ani tu ani tu nie dostałam nawet zaleceń co mogę zbadać/zrobić żeby następną ciążę donosić. Także czas na zmianę. Oczywiście dam znać :) Jedna z dziewczyn na grudniówkach polecała też Invimed a konkretnie dr Rawskiego. Także będę szukać opinii na jego temat :)
Ooo dzięki, też poczytam co o nim piszą 🙂 wiem, że dobry lekarz to podstawa. Moja lekarka jest spoko, fajnie mnie poprowadziła, że właśnie po biochemach udało się z obstawą leków pójść dalej. Niestety teraz pojawiły się nowe komplikacje ,z którymi myślę jednak sobie nie poradzi i potrzebujemy już specjalisty w tym kierunku.

Sprawdzałaś mutacje ? Z tego co pamiętam da się zrobić jakiś pakiet badań: MTHFR, PAI itp.
 
Do góry