Kinga_26
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Październik 2020
- Postów
- 2 213
Jak Twoja fasolka?No ja myślę.. Trzymam za Was kciuki dziewczyny..
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Jak Twoja fasolka?No ja myślę.. Trzymam za Was kciuki dziewczyny..
Wizytę mam 15 stycznia. Więc czekam na kolejną wizytę, mam nadzieję ujzec już duża kropkę z pięknie nadal bijącym serduszkiem..Jak Twoja fasolka?
Hej, czytałam Twoje wypowiedzi w wątku grudniowym i widziałam, że musiałaś zbijać TSH.Wizytę mam 15 stycznia. Więc czekam na kolejną wizytę, mam nadzieję ujzec już duża kropkę z pięknie nadal bijącym serduszkiem..
Boję się tej wizyty.. Po niedzieli muszę wyniki zrobić, tsh znów uroslo, glukoza trochę za wysoka..
Nie jestem słodkiego jak zawsze, bo kropek nie lubi, woli kwaśne, ostre i słone potrawy..
Odpoczywam sobie w domu..
A jak tam u Ciebie??
Na pewno będzie już wszystko w porządku, bądź dobrej myśliWizytę mam 15 stycznia. Więc czekam na kolejną wizytę, mam nadzieję ujzec już duża kropkę z pięknie nadal bijącym serduszkiem..
Boję się tej wizyty.. Po niedzieli muszę wyniki zrobić, tsh znów uroslo, glukoza trochę za wysoka..
Nie jestem słodkiego jak zawsze, bo kropek nie lubi, woli kwaśne, ostre i słone potrawy..
Odpoczywam sobie w domu..
A jak tam u Ciebie??
Zbijalam z 3.8 przez 8 tygodni brałam leki, ale w czasie zbijania po ok. 6 tygodniach zaczęliśmy się starać. Dzień przed wykonaniem testu tsh miałam 1.77. Ostatnio miałam 3.2 znów. Biorę obecnie eutyrox 50, bo 25 niestety na mnie nie działa..Hej, czytałam Twoje wypowiedzi w wątku grudniowym i widziałam, że musiałaś zbijać TSH.
Ja mam TSH prawie 4 i dostałam leki. To, ze Tobie się udało dało mi nadzieję, że może jak mi spadnie to mi się uda wreszcie <3
Strach po 1 starcie już zostaje i dopóki chyba ruchów nie będę czuła to będę się martwiła..Na pewno będzie już wszystko w porządku, bądź dobrej myśli
A ja nadal walczę, póki co bez efektów ale kiedyś musi się w końcu udać
No u nas ok. 3 lat przerwy..@Lisa_ trzymam kciuki za Ciebie mocno, kojarzę Twoje posty z innych wątków i kibicuje od początku
Też jestem po jednej stracie, we wrześniu 2019. Tyle czasu już minęło, od tamtej pory nie starałam się, dopiero teraz zaczynam pierwszy raz. Musi być w końcu dobrze!
Trzymam mocno kciukiStrach po 1 starcie już zostaje i dopóki chyba ruchów nie będę czuła to będę się martwiła..
Wtedy 8+3 było koniec, teraz wizytę będę mieć w 8+5 więc zobaczymy..
Staram się myśleć pozytywnie. Łykam leki, które gin mi przepisał i zobaczymy..