Nulini
Po prostu szczęśliwa!
Indi, ja jakoś się już z tym KP oswoiłam, chociaż np. od wczoraj Młody je mniej i rzadziej i jakoś się "wkurzam", że znowu rujnuje laktację
O tym high need babies mi nawet nie mów, bo już pisałam, że jeśli Młody to ma, to przykro mi, bo my jego potrzeb nie zaspokoimy
Ech, marzę o tym, żeby Ignaś już wyrósł z tego stękania przez sen :-(
Właśnie zdradziłam sama siebie
Zawiozłam auto do gazownika, od jutra Demon będzie jeździł na podtlenku azotu, potocznie zwanym LPG
Całe życie powtarzałam, że gaz to do zapalniczek i że nigdy w życiu auta w gazie, ale kurcze no, mąż zamydlił mi oczy, że będziemy raz w miesiącu do Ikei jeździć i zmiękła mi pała
O tym high need babies mi nawet nie mów, bo już pisałam, że jeśli Młody to ma, to przykro mi, bo my jego potrzeb nie zaspokoimy
Ech, marzę o tym, żeby Ignaś już wyrósł z tego stękania przez sen :-(
Właśnie zdradziłam sama siebie
Zawiozłam auto do gazownika, od jutra Demon będzie jeździł na podtlenku azotu, potocznie zwanym LPG
Całe życie powtarzałam, że gaz to do zapalniczek i że nigdy w życiu auta w gazie, ale kurcze no, mąż zamydlił mi oczy, że będziemy raz w miesiącu do Ikei jeździć i zmiękła mi pała