reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2015

reklama
My też planujemy moskitiery w oknach bo mieszkamy pod lasem. O ile jeszcze komarów jakoś tak dużo nie ma (w mieście trwa akcja odkomarzania), to na parapecie pełno zdechłych, małych robaczków i muszek leży. No ale moskitiera droga rzecz (na okna u Młogo w pokoju wycenili mi ponad 300 zł, a co z resztą?). Na razie mamy tylko rolety u Młodego w pokoju, nigdzie indzież żadnych zasłon, firan - nic. Więc to trzeba najpierw kupić. A, i jeszcze łóżko w sypialni by się przydało! :) Bo od ponad 2 lat śpimy na samym materacu ("teraz kupimy sobie materac a za miesiąc łóżko" - i ten miesiąc tak trwa) ;)


kasiekz - mam takie same sny :D tylko nie wiem dlaczego na sam koniec zawsze pojawia się mój teściu :D


Mój Mąż też inaczej traktuje tą ciążę. Ale to dlatego, że pierwsza była planowana, przygotowania, zero alkoholu, kwas foliowy itd.. Od początku wszystko było idealnie, zero problemów, żadnych objawów, normalnie jechałam z dzieciakami na kolonie, normalnie pracowałam... a Teraz wszystko inaczej ;) Ciąża niespodzianka, bez dbania o siebie, plamienia, krwawienia, leki, mdłości, brak sił...
Więc tak jak w pierwszej ciąży Mąż podchodził na luzaka, tak teraz dużo bardziej się martwi, każe odpoczywać.. po prostu dba :)
 
U nas o dziwo w tym roku jakby komarów brak. Na szczęście mamy moskitiery w oknach. Tylko muchy mi włażą do mieszkania.

Mój M też jakoś inaczej z tą ciążą. Chyba przede wszystkim przez to, że na początku już myśleliśmy, że to koniec...że to puste jajo. Oboje byliśmy jak struci. Mikołaj z kolei to była taka niespodzianka nieplanowana, więc i mój jakoś tak ciężko się przyzwyczajał do dziecka.

Jaki okropny odcinek Sędzi Wesołowskiej...17 letnia laska była w 7 miesiącu ciąży. Zażyła tabletkę poronną i urodziła w wannie. dziecko się utopiło...
 
Dzień dobry
Kciuki zaciśniete za wizytujące.
Mój mąż jest kochany i zabrania mi cokolwiek robić, więc korzystam z wakacji, ale fakt że się słabo czuje i wyglądam jak "trup" :tak::-D
U nas w mieście mimo, że mieszkam przy parku (sztywnych) jakoś małlo komarów, ale fakt muchy końskie latają.
 
perełka nas wesele czeka 16 sierpnia juz się nie mogę doczekać tego obzarstwa i hektolitrow coli <3


agulqa_b mąż skarb mój to sobek który dawno kopa w dupe nie dostał


alecta no mój dokładnie to samo, krew mnie zalewa chciał dziecka, wiedział ze boje się ciąży po tym hak z Olą się nsmeczylam i zero wsparcia nic tylko bić avpatrzec czy równo puchnie


bada u nas to samo much od groma a komarów niet
 
nieobecna wcale nie musisz płacić za moskitierę 300 zł,można kupić w Biedronce,Lidlu za 15 zł,jak za mała to dwie i zeszyć,są na rzeby,można prać,ja w tym roku za 25 zł kupiłam w Lidlu do drzwi i balkonów moskitiery na magnes jak przejdziesz to się fajnie same zamykają
 
Ooooo, dzięki Bada - nie wiedziałam, że takie są! :) Poszukam i zakupię - choćby było na krótko, a jak będzie kasa to kupi się takie na stałe montowane w oknach. :)
My mamy wesele teraz w sobotę (co mnie ani trochę nie cieszy - Młodzi zabronili przyjścia nawet do kościoła z dzieckiem). Mój Mąż jest świadkiem - więc jedzie tam wcześniej, a ja w kościele będę siedziała sama, do tego on na weselu non stop coś będzie ogarniał. A ja nikogo z gości praktycznie nie znam, będzie nuuuuuuuuuuuda! No i oczywiście nie mam się w co ubrać - w moje obcisłe sukienki nie wchodzę :/
A kolejne wesele pod koniec sierpnia. Będzie to już czwarte w tym roki i mam nadzieję, że ostatnie (bo w przyszłym mamy na razie 2).
 
nieobecna my nigdy oli ze sobą nie bierzemy, za mała jest, była tylko u nas na weselu i się męczyła ale mieliśmy opiekunkę wiec poszły spać, na takie imprezy jeszcze przyjdzie dla niej czas.
 
Nieobecna a chce Ci się wogóle iść? Co to znaczy że młodzi zabronili? Oo Dziwne jakieś, chociaż fakt, że z dzieckiem takim małym to zabawy na weselu nie ma:laugh2:
 
reklama
Dziewczyny, ja nie mówię o braniu dziecka na wesele - bo Antka bym nie wzięła, za mały jest. Chodzi mi tylko o kościół, o sam ślub. Na ślub w sierpniu Młody idzie z nami, a potem jedzie do dziadków.

Młodzi powiedzieli, że oni sobie dzieci nie życzą na ślubie. I tyle. :/ Przykre to...
 
Do góry