reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczeń 2015

reklama
Nulini, taka w Tesco.
ImageUploadedByForum BabyBoom1423320371.391281.jpg
 

Załączniki

  • ImageUploadedByForum BabyBoom1423320371.391281.jpg
    ImageUploadedByForum BabyBoom1423320371.391281.jpg
    41,2 KB · Wyświetleń: 44
Nulini, podziwiam. Moj wieczorami coprawda w domu, ale wieczorem to mlody raczej spi. W dzien jest o wiele gorzej.

Jezyk, Ty tu gadu gadu na forum a moj mlody juz spakowany i czeka na wysylke do Ciebie na oboz dla trudnych dzieci :)

Teraz siadlam chwile, ale zmeczenie az mi uszami wychodzi I czuje sie jak sparalizowana. Najchetniej bym sie gapila w sufit, nie mam sily nawet mleka odciagnac. Dziewczyny wybaczcie mi to narzekanie dzisiaj, ale mi sie chyba czara przelala :(
 
Widze ze dzien narzekania. U nas tez nocka srednia, bo mala plakala 2 godziny.
U mnie em zajmuje sie glownie starszakiem a ja z corka, ale tez ponosi w weekendy zeby mi plecy nie odpadly.
 
Nie zauważyłam w składzie cukru. Az sprawdzę!

Edit:
Nie ma w składzie cukru. Nawet jest napisane, zeby pod żadnym pozorem go nie dodawać.
 
Ostatnia edycja:
Indi- wysyłaj! Jakoś ogarnuemy ;)

To ja chyba muszę mojemu pomnik postawić :p bo naprawdę robi wszystko.

Dziewczyny narzekajcie ile wlezie, po to tu jesteśmy żeby sobie pomagać.

Ja się trochę zdrzemnelam. Pogoda do duupy, wieje znowu tak, że łeb urywa. Żeby tylko prądu nie zabrali bo zamarzniemy.
 
Jezyk u nas też wieje jak cholera :confused2: na spacerze wzięłam budkę rozpiełam żeby taka dłuższa była i małego zakryła bo masakra jakaś..... Pozałowałam , że z nim wyszłam ale jak już wyszłam to ten spacer zrobiliśmy....
 
reklama
Jezyk, u mnie to samo,że lewa pierś jest feee, młoda się przy niej pręży, wygina, złości, nie chce jej złapać. Karmisz tylko prawą a z lewej ściągasz?

Suseł, byłaś dziś na warsztatach z chustonoszenia?

Aza to ładnie Was gościu urządził, musiał nieźle cisnąć skoro auto do kasacji. Mm nadzieję, że mężowi nic się nie stało.

Indi, mam tak samo, o ile przyjdzie mi do głowy kiedyś pomysł kolejnego dziecka (w co wątpię bo stara dupa już jestem) to adoptuję :-)

Jenn,podziwiam za upór w kp, ja coraz częściej się poddaje, widzę jak Natalka się wkurza, mi też od razu ciśnienie skacze a tak dam flaszkę i obydwie zadowolone. Idę na łatwiznę :-( U mnie laktator kompletnie się nie sprawdza, wiem, że mam mleko, bo jak mała się puszcza cycka i nacisnę to leci a laktatorem nie idzie nic ściągnąć.

Tyle chciałam napisać i już zapomniałam co komu :-)

U mnie mąż stara się pomóc coś przy małej, tyle że każdy jej płacz to dla niego sygnał, że na bank jest głodna i nie ważne że jadła 15 minut wcześniej:-) dla niego ona powinna jeść i spać.

Czy Wasze maluchy też jak przysypiają to wyrzucają gwałtownie rączki w górę jakby się czegoś przestraszyły?

Byliśmy na tygodniu u neurologa, bo mała po porodzie miała drżenia nóżek, przeszło w 2 czy 3 dobie ale mieliśmy to skonsultować, wszystko jest ok, dostaliśmy skierowanie na usg przezciemiączkowe i wyszło, że Natalka miała prawdopodobnie w tracie porodu wylew krwi do komory w czaszce (nie do mózgu, tylko do komory, która z czasem ma się wypełnić płynem owodniowym czy jakoś tak). Powinno to się z czasem samo wchłonąć, ale stracha mi napędziła. Poczytałam w internecie, że taki wylew mają najczęściej wcześniaki a ona urodzona 10dni po terminie, ale u męża w pracy dorabia sobie świeżo upieczona położna, która powiedziała, że taki wylew to skutek podania oksy.
Szkoda, że jak mi dali do podpisania zgodę na cc w razie komplikacji gdzie były wypisane wszystkie możliwe powikłania to nikt nie wspomniał o wylewie :wściekła/y:
Ochłonęłam już trochę, przestałam czytać o tym w internecie, sama nic jej nie pomogę, trzeba czasu i kontroli co jakiś czas i bardzo bardzo mocno wierzę, że będzie dobrze, że będzie zdrowa. I dzwoni dziś do mnie zaryczana teściowa, że ona się tak martwi, że Natalka tak malutka i kuźwa prawie żegna mi się z dzieckiem, rozłączyłam się i kazałam zadzwonić mężowi do niej że jak tak ma do mnie dzwonić, to niech nie dzwoni wcale :wściekła/y:
 
Do góry