reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2015

Maya, Jusia83 kciuki cały czas zaciśnięte za Was i Fasolki

Nieobecna
ja po prostu ograniczam noszenie (oczywiście jest ryk). Umie chodzić więc staram się to maksymalnie wykorzystać. Oczywiście dni są różne, ale po schodach już wchodzi sama jedno piętro.


Alecta
szacuj dla szefa. W dzisiejszych czasach rzadko trafia się na taką postawę


Malinka
ja nie musiałam wybudzać, bo Mała prze pierwsze 3 miesiące sama budziła się co 2-3h. W nocy było trochę mniej tych karmień (ale były i nie dało się oszukać głodu). A z drzemek też wybudzam, gdy padnie nie w porę. Teraz śpi raz dziennie (i śpi do 2h) i chodzi spać ok. 18. Najgorsze jest to pilnowanie ok. 16 żeby nie zasnęła drugi raz. Ale myślę też że każde dziecko jest inne i nie ma rad uniwersalnych.
 
reklama
Uff, jakoś przebrnęłam
Z tego, co pamietam:
Za przedszkole płacę około 100 zł miesięcznie(obiad, angielski, wycieczki, atrakcje) samo przedszkole jest bezpłatne.
Mój starszy syn budził się co dwie godziny do 18 miesiąca życia, koszmar!!!!!!!!!! Najdał się w nosy cyca i gapił na na nas przez godzinę,a jak do łóżeczka to płacz niemiłosierny, do tego dopóki nie skończył 4 lat był niejdakiem i to w pełnym tego słowa znaczeniu, nie jadł nic, dosłownie nic. Ile my badań porobiliśmy, a dzieiciak zdrowy, wyniki idealne, aż w końcu trafiliśmy na mądrą panią pediatrę, która kazała nam spasować i tłumaczyłą, że dziecko samo się nie zagłodzi. Za to teraz Kacper, to grzeczny, ułożony chłopak.
Młodszy jak przywieźliśmy go ze szpitala, to w nocy sprawdzałam czy oddycha, bo budził się tylko 3 razy, zajmował się sobą, był grzeczny, karmiłam g0 cycem 7 miesięcy tylko, bo trafiłam do szpitala na operację i już nie mogłam karmić. Za to teraz diabeł wcielony!! Ale przecudowny.
Aż się boję jak myślę, jakie będzie trzecie:-p

Rodziłam sn wszystko było super, szpital mały, odwiedziny kiedy chcemy itp. Jednak trzeciego porodu się po prostu boję,no nie wiem czemu ale jakoś tak, no kurczę pamiętam, że boli:-p

Do szkoły rodzenia nie chodziłam i teraz też nie zamierzam, męża przy porodzie nie miałam, nie był mi potrzebny do szczęścia. Za to jak wróciliśmy ze szpitala to też on kąpał, przeiwjał i robił wszystko koło chłopaków, zresztą ma tak do dziś. :)

Też prz jednym i przy drugim dziecku brał ze szpitala da tygodni opieki nade mną.

maya- trzymam kciuki
aaguś- no świetne masz te dzieci :) :)

A ja czuję się źle, jest mi niedobrze, robiłam już dwa podejścia żeby zrobić spaghetti i doopa, no nie mogę patrzeć na to mięso, a tak w ogóle to chce mi się spać!!
 
Tasia to u mnie bylo to samo, Jas budzil sie sam co 3 godz jak z zegarkiem wiec budzic nie musielismy. Noce byly tez co 3-4 godz ale najgorsza masakra to bylo zasypianie. On sie bronil rekami i nogami od pierwszego dnia przed spaniem, tak jakby bylo mu zal spac. Przeczytalam wszystkie ksiazki (Tracy Hogg Zaklinaczke nimowlat, Unij wreszcie i jeszcze ze 2 inne) i nic nie dzialalo, dopiero jak mial z 7-8 miesiecy udalo sie go nauczyc zasypiania samodzielnego.

nieobecna jesli moge to cos ci doradze, ja jestem fizjoterapeuta i pracuje z dziecmi. Na Waszym miejscu zrobilabym zabieg. Wiadomo ze jesli go nie zrobicie to dziecko bedzie chodzilo ale poza aspektem psychicznym ( moze sie wstydzic kiedys) jeszcze moga sie pojawic np wady stopy, wadliwy chod, to moze miec wplyw na postawe itd. Takze ja polecam jednak operacje.

Ja karmilam 9 miesiecy i bardzo sobie to chwale, bylo mi poprostu z tym wygodnie. W miejscach publicznych tez karmilam bo wychodzilam czasami na cale dnie ale staralam sie to robic poprostu z boku i dyskretnie. Przeciez mozna sie przykryc pieluszka czy cos, troche nie rozumiem dziewczyn co wywalaja cyca na srodku centrum handlowego bez krepacji, rozumiem ze nie kazdy chce to ogladac :)

Ja dzisiaj mam jakiegos spiocha. Mlody mial pobudke o 5:30 i jak wyprawilam go do zlobka to dosypialam ze 3 godz i dalej mi sie chce spac hehe

jezyk ja tez mam dzis spaghetti zrobic i na razie jak widac leze przed kompem :p

Maya​ zaciskam mocno kciuki, do niedzieli juz niedaleko!
 
Ostatnia edycja:
Megami, ja WRESZCIE znów mam cycki :-D Nacieszyć się nie mogę! :-D U nas szybciutko wkroczyły inne jedzonka, po 4 miesiacu Młoda już wcinała obiadki i jarzynki ze słoiczków :tak:

nieobecna, rozwaliłaś mnie :-D Zapach zwłok :-D U nas też bidon się sprawdzał, ale z butelką nie było problemów.

gosiane, właśnie o to mi chodzi, żeby nie obnosić się z karmieniem, tylko starać się robić to dyskretnie :tak: A jest mnóstwo takich wojowniczek, które specjalnie karmią na widoku i wywalają cyce, żeby manifestować swoje poglądy...


Zdrzemnęłam się, ale krótko, bo mi się siku zachciało :baffled:
Teraz idę rżnąć drzewo piłą spalinową :-D
 
witajcie mammusie piszecie o obiadku to i ja napiszę że zabieram się za placki ziemniaczane z młodych ziemniaczków a i upiekłam biszkopt jak wystygnie przełoże go bitą śmietaną i truskawkami uuuu aż mi ślinka leci
 
A u mnie krupnik i naleśniki na obiad. Na placki ziemniaczane mam ochotę od dawna, ale nie mam maszynki do tarcia a ręcznie mi się najzwyczajniej w świecie nie chce.

Gosiane widzę, że masz takiego samego lenia jak ja. Nie mam żadnych dolegliwości ciążowych, a mam lenia niesamowitego.
 
O! Też miałam zamiar robić dziś placki ziemniaczane, ale nie wiem czy mi się będzie chciała ścierać na tarce (muszę sobie jakiś sprzęcior kupić w końcu). Póki co gotuje się kalafiorowa i może naleśniki z serem ;)

Nulini to Ci się trafił łakomczuszek ;) Moja starsza ok, jakoś jej szło to wprowadzanie pokarmów. Za to młodsza chyba dopiero w 8 czy 9 miesiącu jadła dodatkowe posiłki w miarę regularnie. Wcześniej żadną siłą... Oczywiście kosztowała itd, ale cyc był podstawą. Teraz wciąga co widzi na szczęście.

Co jeszcze mi się przypomniało... Niby jest zalecany rytm: jedzenie-zabawa-sen, ale u nas się nie sprawdziło :D Młode zasypiały przy cycu. Dla mnie noł problem, bo usypiać nie musiałam, a potem i tak się jakoś przestawiały. Teraz np. moja dwulatka wieczorem wyje ze zmęczenia i nie zaśnie, chyba że się ją pogłaszcze po policzku :p

Nie chcę chwalić dnia przed zachodem słońca, ale chyba mi mdłości przeszły. Tzn jak mnie ssie z głodu to mam, ale tak to się wyciszyło. No ale nadal mam opory przed niektórymi potrawami. :baffled: Mięsko średnio....
 
U nas dziś fasolka szparagowa, a potem się pomyśli.
Na placki ziemniaczane mam ochotę od dłuższego czasu, ale myślałam, że z młodych ziemniaków nie wyjdą i mężowi odpuściłam. Bo u nas to mąż smaży placki, ja tylko doprawiam;)
 
reklama
też dziś miałam robić placki ziemniaczane, ale Mąż powiedział, że nie mogę tak długo stać nad patelnią tylko mam odpoczywać. A ziemniaków nigdy nie trę - wrzucam do blendera ale takiego z misą i nożykami (to się chyba melakser nazywa). Więc będzie obiad przedszkolny - makaron z białym serem na słodko (a i Młody przynajmniej będzie zachwycony) :)
na jutro planuję sernik bananowy na zimno :)


na temacie dotyczącym przepisów wrzuciłam informacje o naleśnikach ze szpinakiem zapiekanych w sosie beszamelowym i o kremie z brokuł - jakby któraś z Was miała ochotę to wrzucę przepisy.


Tasia - mój po dworze chodzi sam, ale w domu chce ciągle na ręce. Więc ile się da to spędza czas na dworze. A wchodzenie po schodach.. idzie 2 schody w górę i 5 w dół. Więc wejście na 2 piętro zajmuje pół godziny. ;)


gosiane - dziękuję bardzo za poradę. :) Lekarze mówią, że u niego to jest kwestia tylko estetyki.. ale właśnie nie chcę żeby był wytykany palcami. Porozmawiam jeszcze z chirurgiem (wizyta na początku sierpnia) i wtedy podejmiemy ostateczną decyzję. To, że chcę go uciąć - to pewne, problem tylko kiedy będzie najlepszy moment.


Nulini - gratuluję cycków! ;) ja normalnie noszę stanik 65E, Mąż się zawsze śmiał, że może jedną pierś złapać w jedną rękę i jeszcze jest masa miejsca. ;) W ciąży jednej piersi nie umiał objąć dwoma rękoma - czułam się fatalnie z takimi wielkimi cyckami.


A ja wracam do walki - probuję odliczyć vat na materiały budowlane :/
i dalej wszystko śmierdzi zgnilizną!
 
Do góry