Megami, u mnie w parafii jest taki proboszcz, że daj spokój. Jak moi rodzice, 11lat temu poszli załatwiać pogrzeb mojej siostry to im powiedział, że grób rodzinny powinien być już dawno przekopany...na co mój ojciec wywalił mu dwa światku jakie miał bo płaci się u nas na 20lat z góry a ten gębę rozdziawil i dodał tylko no cóż zwracam państwo honor, a tysiaka za pogrzeb zgarnął (za samą msze) a gdzie reszta? A później przyszedł na kolende ja miałam wtedy 16lat i zbierałam kasę na WOŚP no ale mama chciała żebym była w domu jak będzie i znów przyszedł proboszcz gadamy o tym wospie a on do mnie, że powinnam w kościele siedzieć i modlić się za siostrę a nie na sekte zbierać, szkoda, że dzięki tej sekcie noworodki po urodzeniu mają np badany słuch, gdzie tu wkład kościoła? Od tego czasu wybaczcie, nie chce nikogo urazić, ale do kościoła chodzę wtedy kiedy muszę tj. Chrzciny, komunie, śluby i pogrzeby.
Poza tym jak byłam w pl w sierpniu i poszłam pytać o chrzciny to powiedział ze mi dziecka nie ochrzci, że względu na T. Niech mnie więc pocałuje w D.upke, to jego zas.rany obowiązek i powinien się cieszyć, że ludzie chcą chrzcic dzieci, brać śluby kościelne, bo niestety co raz mniej osób się na to decyduje.
Poza tym jak ktoś już tu napisał, ksiądz powinien służyć, być przykładem dla innych.