Hej kobitki, zaraz was nadrobię
Co tam się u gochsona dzieje
Ja też 34t i 3dz. Jeju, zaczynamy się rozpakowywać.
Goferek ty już lepiej nie miej proroczych snów
Nulini no mój właśnie przywyczajony, że ja bardzo samodzielna i tak jest jak jest. Ale przysiegam , że to się już skończy,
Jezyk na szczęście od rana go nie ma a ja mam dobry humor , sobie 27 sukienek oglądam i śniadanko jakies zrobić muszę.
Agulqa bym mu się spytała czy go dopadła mendopauza
Ale postanowiłam , że nie gadam z nim.... A od 4 się do mnie przymilał, obudził się jak szłam siku (tak się chwaliłam, że całe noce wytrzymuje a od paru dni co 2-3 musze wstać i iść siku bo brzuch jak balon aż i boli przy wstawaniu...)i wielce próbował się do mnie przytulać i krzyże masować. Takie tanie sztuczki to nie ze mną.
Ja czuję , że się koło mojej planowanej daty wysypie albo poźniej.... Chyba, że się zdziwie. Ale gotowe wszystko już mam, tak jak pisałam brakuje tylko dywanika, zasłon, karuzeli, bujaczka i maty a to już w styczniu kupimy. Do poprania zostały mi tylko kocyki, pościel, prześcieradła i takie tam pierdółki. No i flanele muszę do krawcowej zawieżć żeby mi z nich uszyła prześcieradełko do kołyski.
Sprite i jaki wózek zamówiłaś?
Doggi ja cię normalnie uwielbiam
Ja do fryzjera dopiero pójde po porodzie bo keratynowe prostowanie sobie chcę znowu zrobić w sumie nie w celu prostowania a nawilżenia bardziej bo proste to i tak mam włosy-jak druty.... Teraz już bym w styczniu poszła ale nie chce małego truć bo to śmierdzi jak się robi. Hmm... teraz pozałowałam , że wycieniowałam włosy, musze kiedyś się przyjrzeć jak mi odrosły... bo wycieniowane , jeszcze bardziej proste mogą nieciekawie wyglądać...