G
gość 574
Gość
nie wiem co mój synek dziś robi, ale normalnie mnie to boli, jak się rusza i kopie...tak czytam, że tu wszystkie już torby spakowane mają, a ja nadal nie poprane mam ubranka, nie poprasowane, ale za to doszła paczka z pieluchami tetrowymi i podkładami, więc przynajmniej wiem, ze wszystko jest w domu i już mi od tej myśli lepiej
calineczka, salli: mi się wasze kolorki wózków podobają - sama zdecydowałam się na rażącą czerwień - lubię takie wyraziste kolory
kasieńka: napięta macica to skurcze - u mnie co wieczór prawie tak mam, że kamień, a jak już coś porobię w domu to ogółem to standard..ale junior rusza się przy tym normalnie... bardziej ja się czuję dziwnie z takim napiętym brzuchem...ale wg mojej ginki szyjka ani rusz, więc uznaję, że tak musi być i macica sobie ćwiczy - jak mi bardzo to dokucza to magnez biorę...
monia: witaj
dona: co kupiliście córci od dzidzi - bo może mnie zainspiruje co do zazdrości to mi się wydaje, że u mojej powoli też się załącza - potrzebuje więcej przytulenia - tak widzę, że ładuje akumulatorki częściej... nie wiem co będzie w styczniu, bo ona strasznie mamusina jest, wiec mój m. mówi, że będzie armageddon...
magsus: dzięki za pocieszenie - mi się tez zdaje, ze nie czop, ale wiesz jak to z psychiką baby w ciąży
calineczka, salli: mi się wasze kolorki wózków podobają - sama zdecydowałam się na rażącą czerwień - lubię takie wyraziste kolory
kasieńka: napięta macica to skurcze - u mnie co wieczór prawie tak mam, że kamień, a jak już coś porobię w domu to ogółem to standard..ale junior rusza się przy tym normalnie... bardziej ja się czuję dziwnie z takim napiętym brzuchem...ale wg mojej ginki szyjka ani rusz, więc uznaję, że tak musi być i macica sobie ćwiczy - jak mi bardzo to dokucza to magnez biorę...
monia: witaj
dona: co kupiliście córci od dzidzi - bo może mnie zainspiruje co do zazdrości to mi się wydaje, że u mojej powoli też się załącza - potrzebuje więcej przytulenia - tak widzę, że ładuje akumulatorki częściej... nie wiem co będzie w styczniu, bo ona strasznie mamusina jest, wiec mój m. mówi, że będzie armageddon...
magsus: dzięki za pocieszenie - mi się tez zdaje, ze nie czop, ale wiesz jak to z psychiką baby w ciąży