cze z wieczora!
mężuś kopytka podsmaża, bo ja padłam byłam, po dniu całym bieganym. Ale jestem stara...................
Fifka - wracaj z synulem już! niech żóltaczka już Go nie męczy!
Salli - noż kur...!!!!!!!!!!!! masakra! dobrze, że olałaś panią durną!
kobietko, nie daj się chandrze, dacie radę, na pewno sobie poradzicie, przecież Ty jesteś bardzoooo silna babka! szefową chłopa zapoznaj z ginką i niech się obie bujają!
Dona - zdrówka dla mamy i bratanicy! rzeczywiście nie fajnie, kiedy zdrowie szwankuje i pomóc człowiek nijak nie moze...
co do pająków to nie boję się wcale, ale w domu niekoniecznie jako przytulanka...choć z drugiej strony wolę niż patyczaki...
Akuku, Antinetka - gratuluję łowów!
Miejskibandyta - ciesze się bardzo z optymistycznego postu!
co do konferencji, to nie mozesz teraz się zapisac, a potem jakby co nie tak było, zrezygnować?
Juliana, Emka - czekamy na fotki po remontach waszych!
Pustiszi - uwielbiam Twe przygody z pracami domowymi, nie czuję się wyobcowana wtedy
ja co tydzień (jak w zegarku!) biję coś sobie - chyba takie hobby mam...Kajtek wraca ze szkoły i pyta, to gdzie mam dziś odkurzyć, hehe - uczony!
studenci - hm...jak przystojni, to czemu nie
już mnie lekarze oblukali tam na dole, przy zakladaniu szwów i jak pamiętacie całowali się nawet w liczbie 5 sztuk, więc wsio rawno mi!
Anbas - przecież Ci mówiłam, że nie można się wychorować na zapas, wiec już stop tam u Was!!!! niechaj chłopy Twe nie chorują!