reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2014 :)

U mnie my czekaliśmy oboje na wynik testu, ze wzgledu na to ze to było in vitro...mialam isc na betę w poniedziałek, ale w sobotę zrobiłam sikańca i wyszedł pozytywny...M był akurat na zajęciach...wiec na lustrze w łazience napisałam szminką czerwoną "czesc tatusiu" i na dole ysypałam fasole i polozylam na niej smoczek i buciki:)
 
reklama
U mnie my czekaliśmy oboje na wynik testu, ze wzgledu na to ze to było in vitro...mialam isc na betę w poniedziałek, ale w sobotę zrobiłam sikańca i wyszedł pozytywny...M był akurat na zajęciach...wiec na lustrze w łazience napisałam szminką czerwoną "czesc tatusiu" i na dole ysypałam fasole i polozylam na niej smoczek i buciki:)

widziec jego mine - chyba bezcenne :D
 
Ale Wam zazdroszcze tej radosci w informowaniu tatusiow lub wspolnym odkrywaniu. My z naszymi dotychczasowymi problemami mielismy to bardzo na chlodno. Chcialam wiedziec jak najwczesniej, wiec pojechalam na bete. Wyszlo mi 11,7. Powiedzialam mezowi. Od razu pytanie: 'kiedy idziesz sprawdzic, czy rosnie'. Bo juz wie, jak to dziala. I chyba caly czas boi sie cieszyc. Bo w pierwszej ciazy, ktora stracilam, plakal ze szczescia. Teraz jest w ogole bez emocji.

ja bym sie nie zdecydowala na wspolne usg. Tzn.nie w okresie, kiedy jeszcze nie czuje ruchow plodu. Niestety juz wiem, ze nigdy nie wiadomo, co sie na tym monitorze zastanie. A widok niebijacego serduszka, ktore wczesniej tak pieknie bilo, jest naprawde straszny. Nie chcialabym meza na taka niespodzianke narazac, i tak bardzo przezyl. Ja go nigdy nie wpuscilam na usg, od poczatku mialam przeczucie, ze to zly pomysl, choc nie wiedzialam dlaczego. Pokazywalam mu tylko zdjecia. Choc wiecie, zdjecia to nie to samo, co obraz na monitorze. Oczywiscie nie zachowalam zadnego zdjecia na pamiatke, od razu wszystkich sie pozbylam. Teraz rozpoczne nowa kolekcje.
 
mój chodził ze mną na każde usg, teraz będzie pewnie tak samo, mąż+Nataniel i we trójkę będziemy się wizytować ;) nie wyobrażam sobie teraz, że nie chodzi ze mną na usg... sądzę, że tak jest lepiej.. bardziej się wczuwa w ciążę ;)
 
Hej

Ja jestem na lotsnisku w edynburgu, jutro o 6 mam wylot wiec cala noc przede mna....

Bede miala co czytac bo ostatnuo nie mialam czasu...

Milych snow tymczasem i postaram sie cos odpisac, bo wi fi mam tylko na 2 godz.
 
U nas zawsze tylko mowilam ze jestem w ciazy, bez zadnych niespodzianek. Ale teraz po prawie 2 latach staran jak wyszly dwie kreski rano o 5 to wyszeptalam mu do uszka, chyba jestem w ciazy usmiechnas sie rozanielony i poszlamdo pracy...
Tez sie balismy cieszyc, czekalismy do terminu @

Ide sie kimnac maja wygodne kanapy :p hahaha
 
hej .w sprawie prezentu dla mamy na dzien matki to ja juz mam za sobą bo własnie jestem u rodziców....i dziś wyjeżdżam. dałam mamie storczyka i pudełko z testem. popłakała sie ze wzruszenia zreszta mój tata też. Jak ja ich kocham no.....cieszą sie jak dzieci.to był wspaniały prezent. i cieszę sie że mogłam go mamie dać bo o pierwszej ciazy dowiedziała sie przez telefon.
 
Ikasia super niespodzianka .sama bym się popłakała na jego miejscu .

u mnie mdłości ciąg dalszy ledwo żyje .zaraz idę do lekarza zobaczymy co pani doktor powie.moze juz dadza mi karte ciazy
 
dzień dobry!
Ale dziś zimno brrr zmarzłam normalnie na przystanku w drodze do pracy:(

diablica: piękna niespodzianka:) U nas po 10 miesiącach starań to po prostu jak mi cień wyszedł na teście na 4 dni przed @ pobiegłam do m. pytać czy on widzi drugą kreskę. Uparcie twierdził, ze nie widać i mam się nie nakręcać :) A potem pokazałam dwie grube i już uwierzył, ale bez fajerwerków - tak na spokojnie. Bo przy pierwszym to był szok - kupiłam skarpetki z żyrafkami (takie skarpetki grzechotki), kartkę gdzie napisałam witaj tatusiu i parę słów od małej żyrafki, włożyłam testy i zapakowałam - a że miał urodziny parę dni wcześniej to myślał, ze prezent - wtedy mówił, że prawie zawału dostał jak odpakował :)
mea_osi: ah ten nasz NFZ też nie mieli kiedy zadzwonić...
katherinne: może po 12tc. pójdziecie razem na USG - jak już minie pierwszy trymestr i nabierzesz trochę pewności - mój m. chodził w pierwszej na każde i mówił, ze to niesamowite:)

miłego dnia
 
reklama
hej hej.
zimnica,że hej!
testy- z lulu robilam sama,bo bylismy wtedy w dwoch roznych czesciach Polski akurat. Jaś poszedł ze mną na jedno 2 usg w 12tyg i chyba w okolicach 20-go gdzie poznaliśmy płeć. teraz robiłam testy co kilka dni,bo przypuszczalam, że mogło się udać. w zasadzi eplany na dziecko były ale za 3 miesiace.ale weekend majowy tak nas nastroil, a ze akurat owu byla. wiecie.

co do informowania dzieci o o rodzeństwie.
w wychowanie ludwika musimy wkładać 200% uwagi, bo trafiło nam się dziecko uzdolnione, a co za tym idzie, wymagające tez odpowiedniego traktowania. nasz niespełna 3-latek właśnie uczy się czytać O___o (to tylko jedno z jego "nietypowości") Emocjonalnie też zachowuje się jak dziecko o mniej więcej 2 lata starsze. To i sposób przekazania mu informacji o rodzeństwie nie jest standardowy. Generalnie możemy sobie włożyc miedzy bajki opowieści. On oczekuje faktów. Póki co wie, że dzieci zazwyczaj mają rodzeństwo i, że on za jakiś czas też je będzie miał.(to akurat informacja od pół roku na tapecie) Wie, ze dzieci siedzą w brzuchu,a potem rodzą je kobiety, bo one nie maja penisów (to jest stwierdzenie Ludwika akurat). Także dla niego aspekt techniczny czyli pojawienie się rodzeństwa bedzie czymś naturalnym. Teraz musimy zadbać o sferę psychiczną i przygotować go na to, że rodzeństwo= zmiany. Ze mama i tata nie będą mieli czasu tylko dla niego. I to jest dla nas trudny orzech.

dzisiaj ja zaczynam dzień z mdłościami....feeee
 
Do góry