Hej Wam
Magda Ja bym chyba poszła do przychodni tak w razie W, bo teraz jest lepiej, a co jeśli się pogorszy (tfu tfu tfu)? Wtedy znowu będziecie mieli wszyscy stresujące i nieprzespane noce... Nie wiem, to zależy od Was, a Ciebie za chwile z tego przemęczenia też coś złapie normalnie, za to niejedzenie masz takiego klapsa w pupsko, że brak słów
Dobrze, że już coś lepiej, to przynajmniej może na chwilę oczy przymkniesz
Januarka ja właśnie tak patrze teraz na te wszystkie papiery, że ich tak na prawdę nie widzę
dobrze wiedzieć na pewno dzięki
Ada Mężczyźni to już chyba do siebie mają właśnie, że tak się zachowują
Mój na początku choroby się ostro trzyma dopóki go nie rozłoży, ale później jest masakra, tak się przyzwyczaja do tego, że ja wszystko zrobię i mu przyniosę, że jest "chory" dłużej niż w rzeczywistości
My na początku ciąży mieliśmy dużo spięć, teraz o dziwo jest ok, nawet nastroju walecznego nie mam
Dużo rozmawiamy i jakoś te decyzje wszystkie razem podejmujemy bez specjalnych sporów
Ale jak się pokłócimy ito jeszcze z jego winy to dwa miesiące bez gadania wszystko jest porobione, a z przeprosinami przychodzi bardzo szybko
Afja ja cały ten tydzień odpuściłam, może nie powinnam, ale definitywnie nie mam siły- muszę się w końcu wyleczyć do końca
poza tym młoda tak mi daje w lewy jajnik popalić, że mam takie bóle całego podbrzusza, że brak słów- definitywnie odczuć to, że ma za mało miejsca
Także siły dzisiaj, bo ja najchętniej bym tylko spała
Gosia to ja chyba jestem jakiś ewenement
jeśli w ciąży się zwalnia trawienie, to jakim cudem ja mogę non stop jeść i mieć zarówno czarną dziurę, jak i drożność układu pokarmowego? A nawet zwiększoną wydajność... ? Ja bym na plecach rady nie dała spać, najchętniej to na brzuchu, więc się zadowalam spaniem na bokach i w nocy pobudka ogrom razy do jego zmiany
Nie martw się ze spaniem będzie jeszcze gorzej
biłka ja też sie właśnie na jakieś zakupy ogarniam bo wstyd się przyznać, to samo zastałam w lodówce, jak ją dzisiaj otworzyłam
poza tym mój mi pare rzeczy formalnych nakazał zrobić, ale na szczęście wszędzie dwa kroki
Marzenixx Dobrze, że już lepiej, mi też coś ruszyło, ale znowu stanęło w miejscu- leczę się dalej zobaczymy jak to będzie
najwyżej przed wizytą u gina odwiedzę swoją rodzinną, tylko i wyłącznie ją, bo ona będzie potrafiła zrozumieć, że coś jest nie tak i że za długo chora jestem :/ Wiesz wyprawka dla dziecka to bajka i wręcz przyjemność, ale do szpitala spakować torbę to dla mnie jakiś koszmar dosłownie
Green Ja też miałam taką odwróconą sekwencję, najpierw brak snu, a teraz jak mi się pozbierało to tylko bym spała
Podbrzusze i plecy dają mi w kość dzisiaj strasznie, już nie wiem co mam robić, żeby było lepiej :/