Kaśka koło miałam dziś
i teraz ledwo żywa jestem
brzuch mi od siedzenia na uczelni dziś tak twardniał, że szok...ale jeszcze jutro (lajtowy dzień poza siedzenie od 10 do 16) i święta...potem pokazać się muszę 3 i 4 stycznia, 9-17 stycznia, a od 18 już sesja (chociaż część egzaminów mam wcześniej...)
Duśka 3mam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie!!...wiem jak to jest po części, bo sama miałam do czynienia z zaginięciem osób bliskich...wypoczywaj ile możesz!! i pamiętaj, że niezależnie od tego gdzie jest Twój mąż na pewno kocha Ciebie i okruszka!
jak będzie coś wiadomo to daj znać!!
Asteria!! gratulacje z powrotu do domu
jak się czujecie? jak młody zareagował na siostrę?
a ja jestem wkurzona znów na maksa...te laski z góry mają imprezę...ZNÓW...ja rano mam uczelnię...P. to samo...mają czas do 23, a później idę do góry z awanturą...ani razu nie zwracałam im uwagi, ale już przeginają...dobrze, że Hanka niedługo się urodzi, bo w jakiś sposób im się odpłacimy...