reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy na 100% nie jestem w ciąży?

Betę zrobiłam dla własnego spokoju, po wizycie u lekarza. A Pan doktor stwierdził, ze moje plamienie w 32 dniu cyklu mogło być implantacja i jako, ze cytuje doktora nikt wróżbitą nie jest i nie wskaże ilości dni potrzebnych do implantacji to pewność będę miała za 2 tygodnie. Ale tematu ciąży już nie drążę, bo po tutejszych wątkach widzę, ze 2 tygodnie po stosunku na pewno wynik jest miarodajny więc jeśli do końca tygodnia nie rozpocznie się moja miesiączka pójdę do innego lekarza.
Jeżeli lekarz podejrzewał, że plamienie było implantacja to zamiast sugerować ciążę (tym bardziej, że na wczesnym etapie jej nie widać w obrazie USG, co najwyżej szyjka może być rozpulchniona - ale w takim wypadku jest już po implantacji i jest w organizmie beta) mógł zasugerować betę. Beta możliwa jest do wykrycia po 48h od zagnieżdżenia. A zagnieżdżenie trwa kilka dni. Więc wystarczyło odczekać od plamienia 3-4 dni i zrobić badanie.

Jeżeli Twój ginekolog faktycznie tak ci powiedział, to ja bym się zastanowiła nad jego zmianą. Owszem implantacja może trwać 2 dni lub 4, ale on ci kazał czekać dwa tygodnie. Dla mnie trochę to dziwne.

Tak czy inaczej mam nadzieję, że sprawy ułożą się po Twojej myśli 🙂
 
reklama
Jeżeli lekarz podejrzewał, że plamienie było implantacja to zamiast sugerować ciążę (tym bardziej, że na wczesnym etapie jej nie widać w obrazie USG, co najwyżej szyjka może być rozpulchniona - ale w takim wypadku jest już po implantacji i jest w organizmie beta) mógł zasugerować betę. Beta możliwa jest do wykrycia po 48h od zagnieżdżenia. A zagnieżdżenie trwa kilka dni. Więc wystarczyło odczekać od plamienia 3-4 dni i zrobić badanie.

Jeżeli Twój ginekolog faktycznie tak ci powiedział, to ja bym się zastanowiła nad jego zmianą. Owszem implantacja może trwać 2 dni lub 4, ale on ci kazał czekać dwa tygodnie. Dla mnie trochę to dziwne.

Tak czy inaczej mam nadzieję, że sprawy ułożą się po Twojej myśli 🙂
Nie doprecyzowałam, po 2 tygodniach mam przyjść na USG, nie na betę. Jeśli plamienie u mnie zakończyło się w poniedziałek wieczorem to istnieje prawdopodobieństwo, ze w środę o 10 kiedy byłam na badaniu beta byla nie do końca miarodajna? Zakladajac, że implantacja zakończyła sie w poniedzialek czy dobrze rozumiem, czysto teoretycznoe: w poniedziałek jeszcze plamiłam wiec licząc, ze implantacja zakończyła się we wtorek plus 48h na wykrycie w krwi hcg daje mi możliwość otrzymania w 100% wiarygodnego wyniku jutro? I jeżeli beta wyjdzie wyższa od mojego wyniku z wczoraj, ale poniżej 5 to ostatecznie temat mogę zamknąć, zmienić lekarza i ustalić przyczynę co się popsuło?
 
Nie doprecyzowałam, po 2 tygodniach mam przyjść na USG, nie na betę. Jeśli plamienie u mnie zakończyło się w poniedziałek wieczorem to istnieje prawdopodobieństwo, ze w środę o 10 kiedy byłam na badaniu beta byla nie do końca miarodajna? Zakladajac, że implantacja zakończyła sie w poniedzialek czy dobrze rozumiem, czysto teoretycznoe: w poniedziałek jeszcze plamiłam wiec licząc, ze implantacja zakończyła się we wtorek plus 48h na wykrycie w krwi hcg daje mi możliwość otrzymania w 100% wiarygodnego wyniku jutro? I jeżeli beta wyjdzie wyższa od mojego wyniku z wczoraj, ale poniżej 5 to ostatecznie temat mogę zamknąć, zmienić lekarza i ustalić przyczynę co się popsuło?
Wg mnie beta, ze środy wyklucza ciążę. Dla własnego sumienia możesz iść jutro powtórzyć i zamknąć temat jeżeli będzie poniżej 5.

Ps. Nie koniecznie cis się musiało popsuć. Cykl jest podatny na wiele czynników. Stres, leki, infekcję itp. być może trafiły Ci się zwykle zawirowania hormonalne.
 
Wg mnie beta, ze środy wyklucza ciążę. Dla własnego sumienia możesz iść jutro powtórzyć i zamknąć temat jeżeli będzie poniżej 5.

Ps. Nie koniecznie cis się musiało popsuć. Cykl jest podatny na wiele czynników. Stres, leki, infekcję itp. być może trafiły Ci się zwykle zawirowania hormonalne.
No właśnie od kilku miesięcy mam fantastyczny okres w życiu po zeszłorocznych, pandemicznych zawirowaniach 🙂 poprzedni cykl trwał standardowo 27 dni, nie byłam chora, zestresowana, na zagranicznych wakacjach, nie odchudzam się - przyrównując do poprzedniego cyklu nic się nie zmieniło. Zaczekam do poniedziałku, zrobię rano betę i będę miała 200% pewności. Bardzo Ci dziękuję za tak wyczerpujące odpowiedzi. Wszystkiego dobrego 🙂
 
No właśnie od kilku miesięcy mam fantastyczny okres w życiu po zeszłorocznych, pandemicznych zawirowaniach 🙂 poprzedni cykl trwał standardowo 27 dni, nie byłam chora, zestresowana, na zagranicznych wakacjach, nie odchudzam się - przyrównując do poprzedniego cyklu nic się nie zmieniło. Zaczekam do poniedziałku, zrobię rano betę i będę miała 200% pewności. Bardzo Ci dziękuję za tak wyczerpujące odpowiedzi. Wszystkiego dobrego 🙂
Daj znać jak się sprawy mają 🙂
 
Witajcie, chciałabym prosić o pomoc w rozwianiu moich wątpliwości. Mam regularne cykle po około 26-28dni. Wg. medycznej wiedzy owulacja następuje ok. 14 dni przed miesiączką więc dla mojego cyklu mniej więcej 12- 14 dniu. Sex z wtryskiem uprawiam tylko kilka dni przed okresem. W lipcu to byl 18 i 20 dzień cyklu. Nie dostałam miesiaczki po 28 dniach wiec dla własnego spokoju zrobilam w 30 dnii cyklu, rano test - negatywny. W 32 dniu cyklu, późnym wieczorem myślałam, ze rozpoczęła sie miesiączka poniewaz na papierze byla spora ilość ciemnej krwi. Do rana nic się nie rozkręciło i w 33 dniu cyklu po za krwia przy podcieraniu w dużo mniejszej ilosci nic wiecej się nie zadziało. Wieczorem plamienie ustąpiło. Przerażona, że może mam raka pobiegłam do lekarza w 34 dniu cyklu i na USG niczego nie było widać - ani ciazy, ani polipów, torbieli, guzów itp. Cytologie z lutego bieżącego roku mam prawidlowa. Lekarz zasugerował bardzo, bardzo wczesna ciąże i kazał mi przyjsc za równe 2 tyg tj. 24.08.Tego samego dnia po stosunku lekko zabarwiony na czerwono śluz. Dziś tj. w 35 dniu cyklu rano zrobiłam test ciążowy - negatywny, krwawego śluzu już brak. W południe zrobiłam betę z krwi wynik 0.1. I teraz najważniejsze pytania: czy zakladajac, że coś się rozregulowało i owulacja była później niż ja przypuszczam to czy plamienie w 32-33 dniu cyklu mogło być implantacja i w ciagu tych 2 dni, które minęły nie doszło jeszcze do produkcji hcg?Czy po prostu sobie wmawiam coś czego nie ma i w 100% dzisiejszy wynik bety z krwi może mnie uspokoić? Dodam, że cierpię na silny PMS co miesiąc - spuchniety brzuch, bol piersi, wyższa waga, wahania nastroju itp. Obecnie nic takiego nie ma miejsca. Zaczynam urlop w najbliższy piątek i martwię się, ze to ciąża...
nie baw się w testy ciążowe z apteki tylko leć na beta hcg to jest jedyna 100% możliwość by wykluczyć ciąże na usg nawet nic nie widać bo jest za wcześnie a testy ciążowe z apteki nigdy nie dają 100% pewności
 
reklama
reklama
Do góry