Kasia ja bym do pijalni czekolady chętnie poszła, sto lat nie byłam, tylko musiałabym dojechać:-) Bo w sumie jestem z Zg, ale mieszkam parenaście km od Zielonki;-) Ale przy najbliżej okazji nie ma problemu:-)
Gabryś podziwiam cię, tyle posprzątać i jeszcze masz siłę na wyjście do koleżanki:-) Ja bym już padła.
A ja mam wizyty co miesiąc, jutro kolejna i potem rundy co 2 tygodnie aż do stycznia;-)
Na szczęście ja nie myje okien, bo tego nie cierpię po prostu i chłopa wykorzystuję do tego
Gabryś podziwiam cię, tyle posprzątać i jeszcze masz siłę na wyjście do koleżanki:-) Ja bym już padła.
A ja mam wizyty co miesiąc, jutro kolejna i potem rundy co 2 tygodnie aż do stycznia;-)
Na szczęście ja nie myje okien, bo tego nie cierpię po prostu i chłopa wykorzystuję do tego