Justys - kiedy A. chce wyjsc do kolegow czasem, zawsze mnie pyta, czy mam cos przeciwko itepe i oczywiscie mam, ale nie mowie mu o tym, bo bym wyszla na idiotke skoro nigdy nie dal mi powodu a ja siedze i mysle co robi, z kim gada, kogo spotka. Ale po tym ostatnim wypadzie mam argument przeciwko, zreszta on tez wie ze zawalil i nigdzie sie nie wybiera juz hehe a ja wlasnie wrocilam do domu, i chyba przecenilam wlasne sily.. Kupilam ksiazke dla tatusiow, i to swietnie napisana, zartobliwie, lekko sie czyta, no i kupilam sobie jakies picie i pare drobiazgow, a ze uciekla mi taksowka wiec poszlam na nogach.. Rany.. Zadyszka, ciezar, ucik w brzuchu, pod, twardnienie.. Po schodach to myslalam, ze nie wyjde.. Uh.