reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2009

Spooky moim zdaniem to zalezy od jakosci aparatu, jakim bylo robione USG. U mnie, jakby mi lekarz nie powiedzial, ze to, co miga to serduszko, to bym nie wiedziala :-D Poza tym moglas miec pozniej owulacje.
Ja na USG bylam z mezem i nie wyobrazam sobie, zebym poszla sama. Przeciez to nasze wspolne dziecko :-)
 
reklama
Jeszcze jedno mi sie przypomnialo. Chamstwo ludzi nie zna granic. Wiekszosc moich znajomych wie, ze staramy sie z mezem o dziecko dosyc dlugo( ponad 2 lata). Ostatnio powiedzialam kolezance, ze jestem w ciazy, a ona spytala " kto jest ojcem??" !!!! I to nie bylo w formie zartów. Wiecej sie do niej nie odezwe...zazdrosc robi z ludzi potworów.
 
No masz rację :crazy: powiedziałabym jej co nieco :angry:
Między innymi dlatego ja nie mówię w szkole że jestem w ciąży, bo jak to w szkole mamy klan starych panien, które już niejednokrotnie miały niezłe wstawki w rozmowach z młodszymi koleżankami. Jedna kiedyś zatruła się czymś na jakimś grillu i cały dzień latała do wc. Na co moja "ulubiona" pani (która mi też tyłek obrabiała za plecami) stwierdziła na cały głosy że "za moich czasów to się ciąża nazywała". A u nas tyle dziewczyn nie może zajść w ciążę, niektóre nie mogą wystarać się o drugie i to przecież boli...
 
u mnie w pracy wie juz parę osób a reszta pewnie poczta pantoflową sie dowie:) Moja dyrcia w piatek zapytała czy nie jestem w ciązy bo wie ze planujemy rodzeństwo - a było to apropos sikania bo marudziłam ze znowu musze- odpowiedziałam jej ze nie a tu w niedziele zrobiłam test i 2 kreseczki!!
Grono w mojej szkole jest ok wiec nie musze sie martwić głupimi tekstami starych panien albo tych co juz w okresie porozrodczym
 
Dziewczęta, dołączam do Was:D Dzisiaj po raz pierwszy widziałam jak bije serduszko mojego kochanego groszka, popłakałam się okropnie:) Termin wypada 8 stycznia. Mam 23 lata i za kilka tygodni będę panią magister edukacji medialnej:) Tyle szczęścia w jednym czasie... Pozdrawiam cieplutko:-)
 
Madzia_33 wracasz we wrześniu do szkoły? Ja miałam zamiar na 2 miechy wrócić, ale już czuję że teraz nawet mi się nie chce...

bialaczekolada witamy i gratulujemy!
 
Ja mam za to stare baby obrabiające siedzenie każdemu, tak zwane kółko wzajemnej adoracji. Wszystkie strasznie religijne :dry:. No i dowiedziałam sie kiedyś, że mój syn to benkart. Rozwaliło mnie to, dziecko spłodzone równo rok po naszym ślubie kościelnym (niektóre z nich były w okolicy kościoła pooglądać sobie co się dzieje). No ale obecnie wnuczka jednej z nich z wielkim brzuchem chodzi, ślub za chwilkę i nic bym do tego nie miała, gdyby KWA nie zapierało się, że ona taka słodka dziewica jest. A ten brzuch to zapewne od umartwiania się ;-). Żal mi tylko dziewczyny, bo w rezultacie jej się obrywa za durną babę, spokoju jej nie dają, a to przecież jej sprawa.
Ciekawe czy groszek też jest nieślubny :-p. Pewnie tak, bo on spłodzony w rocznicę cywilnego slubu niemal, a cywilny sie nie loczy ;-).

Dziewczyny, sprawdzajcie czy ja błędów na liście nie robię. Wpisuje narazie wg terminów z om, potem bedę porzadkować wg terminów podanych przez Was, czyli przy rozbieżności podacie te, które Wam (waszemu lekarzowi) wydają się prawdziwsze.
 
spooky27 i Madziu_33 właśnie mam ten sam problem ze szkołą... dyrka delikatnie mi zasugerowała, że dla niej lepiej byłoby gdybym od września była na L4 bo załatwi kogoś na rok na zastępstwo a tak ja co chwila będę na L4 i w środku roku będzie jej ciężko kogoś załatwić....
sama nie wiem co robić
napiszcie co myślicie i co chcecie zrobić....
 
melody6 mój dyrektor nawet nic nie wie. Mam zamiar mu powiedzieć w połowie sierpnia kiedy już będę czuła się "bezpiecznie" w ciąży. Szczerze mówiąc nie przejmuję się tym czy będzie załatwiał za mnie zastępstwo, czy rozłoży mój etat na innych (a pewnie tak będzie). Teoretycznie mam prawo pracować do końca i mam też prawo być na zwolnieniu :tak: i nic mu do tego.

Ale tak na serio serio to po prostu chyba nie ma sensu. Szykują mi wychowawstwo i co? Mam ich mieć dwa góra trzy miesiące? To bezsensu! Później wszystko zostawię... A przede wszystkim nie chcę się przejmować i stresować czy któryś z uczniów mnie nie popchnie, nie wkurzy... Dziecko jest najważniejsze. Chcę żeby urodziło się zdrowe i szczęśliwe, a nie znerwicowane, bo matka musiała codziennie drzeć się na gimnazjalistów. Zresztą zauważyłam, że mam coraz mniej do nich cierpliwości ostatnio....
 
reklama
Ja jestem w 2 ciąży i czuję się bardzo podobnie jak w pierwszej, czyli dość dobrze, tylko brzuszek czasami pobolewa... Ale moja siostra w pierwszej ciąży nie wychodziła z toalety i czuła się fatalnie, a w następnej prawie żadnych dolegliwości...
Dziewczyny, czy macie problem z gotowaniem? Ja jak otwieram lodówkę i widzę niektóre produkty, to od razu mnie mdli. Nie mam problemów z jedzeniem, ale przygotowanie posiłku to dla mnie koszmar!!! biedna moja rodzina...
 
Do góry