izkab
matka wariatka
- Dołączył(a)
- 4 Czerwiec 2008
- Postów
- 943
Karola mnie dzisiaj załamała - posadzilam ja na nocnik i na chwilkę wyszłam (no dosłownie 10 sek). Przychodzę, a moje dziecię siedzi obok nocnika i rączką w nocniku grzebie nie zdążyłam dobiec, a rączka wylądowała w buzi dobrze, że kupska nie zrobila no nie mogę jej na sekundę z oczu spuscić, nie wiem kiedy opanowała schodzenie z nocnika (a siedzi na nim z pieluchą, rajtuzami i spodniami po kolana)